TOP i FLOP: Milan 1-1 Inter

3 kwietnia 2025 | 14:46 Redaktor: Paweł Świnarski Kategoria:Ogólna3 min. czytania

To nie było derby-show z plakatów i trailerów, tylko derby-szachy na kacu – wolne, rwane, pełne niedopowiedzeń i nieporozumień. Inter i Milan podali sobie rękę w połowie dystansu, zostawiając wszystko na rewanż. Nerazzurri wyglądali słabo w pierwszej połowie, a mimo to wrócili z remisem, który smakuje jak kiepskie espresso – gorzki, ale stawia na nogi.

TOP

Hakan Calhanoglu
Kiedy wszystko wyglądało jak zgrzytająca płyta winylowa z 1983 roku, wszedł Hakan i przyłożył jakby grał w Street Fightera. Strzał, który Maignan może sobie teraz ustawić jako budzik. Gola szukał od tygodni, ale trafił w najpiękniejszym możliwym momencie – jakby mówił: "Cześć Milan, pamiętacie mnie? Ja was – codziennie". Showman z nutą zemsty, technika jak w Armani, efekt jak z bazooki.

Josep Martinez
Cichy bohater, który zrobił z siebie ścianę. Na początku bronił jak bramkarz hokejowy, potem rzucał się pod nogi z gracją narciarza. A gdy inni panikowali, on podchodził do wszystkiego jakby właśnie parzył sobie ziołową herbatkę. Bez niego Inter miałby powrót z San Siro z takim humorem, jak po obiedzie u teściowej.

Nicola Zalewski
Ten chłopak nie wszedł z ławki – on eksplodował z niej jak korek od prosecco. Lewe wahadło? Mało powiedziane. To był Zalewski Express z pełnym bagażem energii. Przewietrzył flankę, nastraszył obrońców Milanu bardziej niż podwyżka czynszu, a gdy miał piłkę meczową, Maignan musiał wyjąć nogę jak z Mortal Kombat. Dobra zmiana!

FLOP

Davide Frattesi
Chciał być bohaterem, wyszło jak zwykle. Dreptał, gubił piłkę, mylił adresy podań – jakby grał z opaską na oczach. I ta główka z końcówki pierwszej połowy... z takiej odległości to i babcia by lepiej przymierzyła. Zamiast piłkarza z zębem, dostaliśmy zgrzyt. Derby nie są dla wszystkich, Davide. Nie są.

Marcus Thuram
Francuski duch – niby biegał, niby machał rękami, niby się starał, ale piłka go traktowała jak powietrze. Kiedy trzeba było coś stworzyć – wybierał podanie w bok. Kiedy miał iść na przebój – zatrzymywał się jakby nagle poczuł, że dostał smsa. Lider bez steru, napastnik bez pazura. No i jeszcze to podanie do Frattesiego... Panie, czemu nie strzeliłeś?

Joaquin Correa
Correa zagrał tak, jak gra się w niedzielę po weselu – człapanie, niedokładność i zerowa chęć życia. Niby zaliczył asystę, ale wyglądał, jakby go to zaskoczyło bardziej niż wszystkich na stadionie. W końcu to on – człowiek zagadka. Im mniej go widać, tym bardziej wiadomo, że jest na boisku. Bo nic się wtedy nie dzieje.

Źródło: intermediolan.com

Okulary ochronne premium z uszczelką Milwaukee 4932471886

Polecane newsy

Komentarze: 7

vlodek2532

vlodek2532

3 kwietnia 2025 | 16:15

Przecież Correa zagrał naprawdę dobry mecz. Został cofnięty, grał w okolicy połowy boiska najczęściej. Często był kluczowy przy wyprowadzaniu piłki z własnej połowy, gracze Milanu musieli go kilkukrotnie faulować gdy grał tyłem do bramki, odebrał też kilka piłek o to on jako pierwszy oddał groźny strzał na bramkę Milanu, o asyście już nie wspominam. W rozegraniu bez fajerwerków ale dobrze absorbował uwagę obrońców i robił przestrzenie na boisku. Kluczowy przykład gdy w kontrę 3vs3 pobiegli Thuram z piłką oraz Correa z Barella. Tucu zbieg do prawej strony zabierając ze sobą obrońcę i rozciągając linie czym zrobił przestrzeń na podanie dla Nikosia ale Thuram podjął zła decyzję. Może nie był to TOP ale wczoraj na tle reszty zespołu Joaquin prezentował się dobrze.

Do flopa zdecydowanie Bisseck (edycja 2025.04.03 16:20 / vlodek2532)

darren

darren

3 kwietnia 2025 | 18:44

Zgadzam się co do Correi i ogólnie uważam, że powinno zostać przynajmniej rozważone przesunięcie go na stałe do pomocy, bo to kolejny mecz gdy w tej części boiska jest dużo bardziej przydatny niż w ataku.

chudy132

chudy132

3 kwietnia 2025 | 18:59

ten flop Correi wygląda tak jakby jeszcze w głowie był ten mecz z Udinese gdzie grali na niego długie piłki na walkę z obrońcami gdzie to zawodnik bardziej o charakterystyce Sancheza. Gość jest bardzo ruchliwy i w tym meczu dobrze się pokazał

Dominik

Dominik

3 kwietnia 2025 | 21:05

Frattesi tragedia, a Zalewski w TOPie troche na wyrost. Skoro Frattesi jest krytykowany za niestrzelenie swojej sytuacji z główki, to dlaczego Zalewski nie jest krytykowany za niestrzelenie swojej sytuacji z 1 metra?
Zalewski trochę pociągnął po wahadle, ale jak mial sytuacje (co najmniej 3) na dośrodkowanie to na siłę przekładał piłkę z lewej na prawa nogę, jakby lewa nie umiał kopnąć. I po przełożeniu piłki juz go blokowali na prawej nodze i musiał wycofywać piłkę.
Do flopu jeszcze zdecydowanie Darmian, fizycznie juz nie wyrabia po prostu, ani w ataku, ani broniąc przeciw takim szybkim jak Leao, musimy go pożegnać po sezonie.

Oba

Oba

3 kwietnia 2025 | 21:16

Eeee z tym Correa to Pawełek troche przesadziłeś. Nie wiem czy już top, ale flop to na pewno nie. Zagral na przyzwoitym poziomie wg mnie. I jak widać po komentarzach,nie tylko ja tak sądzę.

ComaPitchBlack

ComaPitchBlack

3 kwietnia 2025 | 22:29

Top i Flop z którym w pełni się zgadzam!

Maradon.

Maradon.

3 kwietnia 2025 | 23:02

Flop Darmian i Bisseck, Correa zagrał przeciętnie ale byli gorsi


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich