Marotta: Inter nie jest już kopciuszkiem. Z Barceloną gramy o marzenia
Marotta po awansie Interu: „Wierzymy w nasze możliwości, nie jesteśmy już kopciuszkiem”
Prezes Interu Mediolan Giuseppe Marotta udzielił wywiadu dla Sky Sport 24 po awansie do półfinału Ligi Mistrzów. Oto najważniejsze wypowiedzi szefa klubu z Mediolanu:
Jak bardzo jesteście dumni z awansu do półfinału?
– To wielki powód do dumy dla klubu, kibiców, właścicieli, ale przede wszystkim dla trenera i zespołu, którzy wykonali niesamowitą pracę. To bardzo szczęśliwy moment, ale droga jeszcze się nie kończy – wciąż walczymy w trzech rozgrywkach.
Jak ocenić ten sezon?
– Niezależnie od tego, jak się zakończy, to bardzo pozyczny sezon, który pokazuje ciągłość projektu rozpoczętego kilka lat temu. Z Inzaghim staliśmy się liczącą się drużyną w Europie i jesteśmy liderami we Włoszech. To powód do dumy.
Czy Inter powinien iść po wszystko?
– Jesteśmy Interem, klubem z bogatą historią i pełną gablotą trofeów. Dlatego jesteśmy tutaj, by walczyć o zwycięstwo. W niedzielę czeka nas kluczowy mecz w Bolonii – być może najważniejszy w sezonie. Musimy grać na najwyższym poziomie co trzy dni, ale jesteśmy do tego przyzwyczajeni.
Czy mecz z Bolonią może być punktem zwrotnym?
– To ważny krok, chociaż do końca sezonu wciąż dużo się może wydarzyć. Zmierzymy się z drużyną w świetnej formie, a my przystąpimy do tego meczu po wysiłku fizycznym i psychicznym z Ligi Mistrzów. Musimy jednak zachować mentalność mistrzów i nie odpuszczać.
Jak duża jest rola Inzaghiego w tej drużynie?
– Inzaghi to młody, ale już dojrzały trener. Zawsze potrafi znaleźć sposób na zwycięstwo. Jest kompetentny taktycznie, świetnie przygotowuje mecze i umiejętnie zarządza zespołem, który z nim rośnie. Porażki go tylko wzmocniły, to zasługa jego i drogi, którą wspólnie przeszliśmy.
Przedłużenie kontraktu z Inzaghim?
– Ma jeszcze rok umowy, ale nie chcemy, by trener wchodził w ostatni sezon kontraktu. Spotkamy się niebawem i szybko się dogadamy – przedłużenie jest tylko kwestią czasu.
A Lautaro?
– Jego kontrakt to dowód silnej więzi z klubem. Jest kapitanem, dojrzał piłkarsko i jako człowiek. Jest naszym liderem, choć nie zapominamy też o innych. Jego rozwój jest oczywisty.
Czy wygranie Ligi Mistrzów byłoby spełnieniem marzenia?
– To chyba jedyne trofeum, którego jeszcze nie zdobyłem. To byłaby wielka satysfakcja. To marzenie, a marzenia się spełniają. Wierzymy w siebie i w swoje możliwości. Z Barceloną nie jesteśmy już kopciuszkiem – mamy obowiązek wierzyć w zwycięstwo.
Źródło: fcinternews
kretos
18 kwietnia 2025 | 07:26
tak jest presidente! Musimy znać swoją wartość i być pewni siebie
Reklama