Taremi i Correa - kosztowny balast Interu
Cztery gole we dwóch i pensje, które ciążą budżetowi: dziś „La Gazzetta dello Sport” pisze o Taremim i Correii jako o podwójnym niepowodzeniu transferowym.
Nie ma co się oszukiwać: Argentyńczyk okazał się nieudaną inwestycją, a jego wkład w tym sezonie znów okazał się niemal zerowy. Irańczyk z kolei nie spełnił oczekiwań, jakie towarzyszyły jego debiutanckiemu sezonowi w barwach Nerazzurrich.
„Faktem jest, że Inter, mimo że znajduje się u progu sezonu mogącego przejść do historii, musi naciskać z dwoma niesprawnymi, ale kosztownymi silnikami – pisze Gazzetta. – Choć Taremi i Correa odpowiadają za zaledwie 4% bramek zespołu, proporcje zmieniają się drastycznie, gdy weźmie się pod uwagę ich wynagrodzenia”.
Irańczyk zarabia 3 miliony euro rocznie, a Argentyńczyk przebija go o kolejne 500 tysięcy. Łącznie to aż 12 milionów euro brutto do końca czerwca. Ten ciężar finansowy zostanie nieco odciążony po sezonie, gdy Tucu pożegna się z klubem – z rocznym opóźnieniem względem pierwotnych planów Interu. Przyszłość Taremiego z kolei wciąż jest formalnie związana z kontraktem obowiązującym do 2027 roku, jednak w obecnej formie jego pozostanie może okazać się problematyczne.
Źródło: fcinternews
Drago194
22 kwietnia 2025 | 09:55
Dziwne że o Zielińskim nic nie wspominają, bo jak na razie z szans które otrzymywał też fajerwerków nie zaprezentował
Oba
22 kwietnia 2025 | 10:57
Musisz być do niego uprzedzony, skoro stawiasz go na równi z tą dwójką.
Kiksu
22 kwietnia 2025 | 13:05
No bez przesady, ja tez nie jestem zwolennikiem Piotrka ale ta w/w dwójka to jest profanacja piłkarza. Piotrek widac ze byl by w stanie cos dac w kazdym meczu a te dwa patalachy widac bylo w ostanim meczu co potrafia. Zielu mial pecha z ta kontuzja a ze teraz kluczowy moment sezonu to Simone trzyma sie swojej filozofii
inter00
23 kwietnia 2025 | 08:32
W Taremiego jeszcze wierzyłem, bo że Correa nic nam nie da w tym sezonie, to było wiadome. Niestety, ale Irańczyk to zupełnie inny gość w porównaniu z tym, co grał w Porto. Sprzedać, jeśli tylko nadarzy się jakaś okazja.
Reklama