TOP i FLOP: Bologna 1-0 Inter

22 kwietnia 2025 | 11:31 Redaktor: Paweł Świnarski Kategoria:Ogólna2 min. czytania

Inter dostaje gonga w samej końcówce i Bologna pokonała Inter 1-0. Czasem można przegrać zasłużenie, czasem przypadkiem, a czasem – jak tej Wielkanocy – po prostu głupio. Inter przez większość spotkania wyglądał jak zespół, który chciał, ale nie mógł, a gdy już można było, to nie chciał. Bologna nie grała koncertowo, ale wiedziała, czego chce. Nerazzurri nie zrobili wystarczająco dużo, żeby coś z Dall’Ara wywieźć. A potem przyszedł Orsolini z piłką w powietrzu i zrobił to, co się robi, kiedy obrońcy marzą o remisie. Z i tak niewielkiego zapasu nad Napoli zostało niewiele i jeszcze więcej pytań.

TOP

Benjamin Pavard
Można mówić o golu Orsoliniego, ale gdyby nie francuski książę wybiegów defensywnych, Inter straciłby gola wcześniej. Kapitalne czytanie gry, blokady, spokój. Gdyby każdy grał z jego zaangażowaniem, to zamiast lamentów mielibyśmy świętowanie.

Hakan Calhanoglu
Na tle reszty wyglądał jak ten jedyny trzeźwy na weselu. Nie zagrał może meczu życia, ale to on próbował uporządkować chaos, który narastał w środku pola. Ustawiony głęboko, cierpliwie rozprowadzał piłki, szukał rozwiązań, których inni nie potrafili nawet dostrzec. Do tego dorzucił kilka agresywnych odbiorów i odpowiedzialną grę w defensywie. Może nie błyszczał, ale bez niego Inter wyglądałby jak drużyna z podwórka. Szef bez opaski.

FLOP

Joaquin Correa
Jego gra przypominała błądzenie po ciemku w lesie: wiele ruchu, zero celu. Piłka odskakiwała, dryblingi nieudane, strzał w drugiej połowie godny ligi rugby. Czasem lepiej nie wejść w ogóle niż wejść i robić takie rzeczy.

Yann Bisseck
Wszedł na ostatnie minuty, żeby pomóc? Może. W rzeczywistości był jak prezent świąteczny dla Orsoliniego. Zamiast wykopać piłkę, zagrał ją jak wykwalifikowany asystent. To się nie powinno wydarzyć na tym poziomie.

Mehdi Taremi
Miał być jokerem, a wyszedł z tego żart. Wszedł, poślizgnął się na własnym cieniu i zagrał jak człowiek, który zapomniał, gdzie jest i po co.

 

 

Źródło: intermediolan.com

Polecane newsy

Komentarze: 5

ComaPitchBlack

ComaPitchBlack

22 kwietnia 2025 | 11:52

Lubię ten Top i Flop, można się uśmiać.
Choć nie powinno mnie to bawić xD

Lord Nord

Lord Nord

22 kwietnia 2025 | 12:31

Nic dodać nic ująć, Taremi oraz Correa to po prostu serie B lub C. Bisseck, zrzucę to na młodość oraz jak ktoś za bardzo chce być wszędzie to jest klops, Najgorsze, że za nim był inny zawodnik który by ta piłkę idealnie trafił.
Ps. Po raz 3 słyszę, że Correa pracuje na treningu i dlatego, toco inni stoją, bez jaj, to jedt takie ponowne Szymka mocno na silę pokazanie, że on ma możliwości.
Nie ma ich, spala się w meczu, nie potrafi w wieku 30 lat nic zagrać. Taremi jest całkowicie bez formy bo jest elektryczny, to, że strzela w reprezentacji Iranu, no spoko ale komu to strzela. Obaj by by
Arna też bo stary i żadnego przyspieszenia tylko faule z frustracji. 3 napastników potrzebujemy z prawdziwego zdarzenia. Na już na KMŚ aby się ograli.

Bell

Bell

22 kwietnia 2025 | 14:21

Według mnie Taremi się nie nadaje nawet na osiedlowe boisko, naprawdę.

DonPietro

DonPietro

22 kwietnia 2025 | 12:41

Bisseck ostatnio pod formą. Strach jak gra. Co do króla grilla i księcia Persji, to szkoda strzępić ryja.

Oba

Oba

22 kwietnia 2025 | 18:47

Szacunek Paweł, że dałeś rade kogoś do topu wrzucić po takim meczu.


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich