Inzaghi: To boli, ale Inter musi iść dalej

23 kwietnia 2025 | 23:35 Redaktor: Paweł Świnarski Kategoria:Ogólna3 min. czytania

Bolesna porażka zarówno pod względem wyniku, jak i sposobu, w jaki się zrodziła. Inter odpada z Pucharu Włoch po dotkliwym 0:3 z Milanem, który potwierdza, że w tym sezonie jest prawdziwą zmorą dla Nerazzurrich. Oto pierwsze komentarze Simone Inzaghiego dla Sport Mediaset.

Nie jesteś przyzwyczajony do komentowania takiej porażki. Jak ją tłumaczysz?
- Przykro nam z powodu naszych kibiców, ale taki jest futbol. Trzeba pogratulować Milanowi, bo zagrali świetny mecz, my za to mamy żal do siebie za pierwszą połowę, w której zasługiwaliśmy na więcej. Oni przy pierwszej okazji strzelili pięknego gola, my musieliśmy być bardziej uważni. Przy drugim golu też nie mieliśmy szczęścia, był rykoszet po strzale Barelli, a my byliśmy dobrze ustawieni. Druga połowa była jednak znacznie gorsza z naszej strony.

Obawiasz się konsekwencji po tych dwóch porażkach?
- Oczywiście, nie jesteśmy do tego przyzwyczajeni i musimy to dobrze przeanalizować. W Bolonii nie zasłużyliśmy na porażkę, tutaj zabrakło nam energii po przerwie. Gol na 2:0 zmienił dynamikę meczu, a później ich bramkarz świetnie obronił uderzenie De Vrija. Trzeba jednak pochwalić Milan – w pięciu meczach w tym sezonie potrafili nas zneutralizować, my musieliśmy zrobić więcej.

Wielu zawodników wygląda na wyczerpanych, jak zamierzasz ich odzyskać?
- Nie da się ukryć, że zmęczenie jest, ale musimy iść dalej. Musimy być silniejsi od kalendarza i liczby meczów. Jesteśmy Interem, sami wybraliśmy tę drogę, która dała nam wiele radości, ale też rozczarowań. Dziś wieczorem musieliśmy zagrać lepiej, zabrakło nas w kluczowych momentach w polach karnych, a właśnie tam rozstrzygają się mecze.

Jak poradzić sobie ze zmęczeniem przy tak dużej liczbie decydujących meczów w lidze i Champions League?
- Nie powiedziałem, że to wina zmęczenia, nie może to być wymówka. Musimy być skoncentrowani w polu karnym, a dziś tego nie zrobiliśmy. Zmęczenie dotyka każdego, nasz kalendarz jest bardziej napięty, ale to nie jest usprawiedliwienie. Musimy pracować – dziś powinniśmy zrobić więcej, by awansować do finału.

Mentalnie łatwiej się podnieść niż fizycznie. W piłce wystarczy pół centymetra, żeby przegrać mecz.
- Dokładnie tak. Przed nami trudny miesiąc, ale musimy wierzyć. Klub jest z nami. Dziś Milan awansował do finału, a my musimy się teraz zregenerować. Z Romą zagramy swoje spotkanie.

Źródło: fcinternews

Polecane newsy

Komentarze: 0


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich