GdS: Inter pogrążony w derbach, Milan świętuje. Cień Triplete znika

24 kwietnia 2025 | 09:31 Redaktor: Paweł Świnarski Kategoria:Ogólna3 min. czytania

Piłka nożna to sport, w którym dziewiąty zespół w tabeli czuje się w niebie po wygranym derbowym meczu pucharowym, a lider rozgrywek i półfinalista Ligi Mistrzów nagle odkrywa w sobie kruchość.

„Ewentualny triumf w Coppa Italia byłby tylko figowym listkiem” – pisze „La Gazzetta dello Sport” o Milanie. – „Odpadnięcie w fazie play-off Ligi Mistrzów, 20 punktów straty do lidera Serie A, poza strefą europejską – klub o nazwie Milan nie może uznać takiego sezonu za udany. Ale przynajmniej Puchar Włoch może zapewnić grę w Lidze Europy, a także już teraz gwarantuje udział w kolejnej edycji Superpucharu Włoch.”

A Inter? Pięć derbów, zero zwycięstw, po latach dominacji. „Milan był robakiem w jabłku Interu: odebrał mu dwa trofea i cztery ligowe punkty, które mogą mieć ogromne znaczenie” – czytamy dalej. – „W żadnym ze stracittadini Nerazzurri nie pokazali swojej najlepszej wersji, przede wszystkim pod względem zadziorności, która w derbach jest obowiązkowa. To temat na analizę psychologiczną. Nawet wczoraj błędy były zadziwiająco lekkoduszne. Ani śladu po bezlitosnym i doświadczonym Interze z Monachium. Symboliczny był zewnętrzny strzał Lautaro: na Allianz trafił w okienko, na San Siro… w trybuny.”

„Wiadomo było, że zmęczenie prędzej czy później dopadnie Inter grający na trzech frontach. Stało się to po triumfie nad Bayernem. Teraz pojawia się strach, że wszystko może się rozsypać jak po północy w bajce o Kopciuszku. Ze snu o Tripletcie do pustych rąk. Lautaro, Barella, Dimarco, Mkhitaryan – filary zespołu – byli wczoraj nie do poznania, jakby pozbawieni życia. Rotacja? Nie wypaliła: katastrofalni Taremi i Asllani.”

Po porażce z Bologną i derbowym rozczarowaniu Inter musi w niedzielę wykrzesać z siebie resztki sił przeciwko Romie, i to bez Bastoniego i Mkhitaryana, by nie dać się wyprzedzić Napoli. A potem czeka wyjazd do rozpędzonej Barcelony, by utrzymać przy życiu marzenia o Champions League. To nie będzie łatwe, ale Inzaghi ma do dyspozycji moralne i techniczne rezerwy, które mogą jeszcze przynieść szczęśliwe zakończenie. Teraz potrzebny jest cud, by się podnieść, bo dwa najważniejsze cele – scudetto i Liga Mistrzów – nadal są w zasięgu. Milan, który je już dawno stracił, jest dziś po prostu szczęśliwy. Piłka nożna wciąż taka właśnie jest – nieprzewidywalna, a przez to piękna.”

Źródło: fcinternews

Polecane newsy

Komentarze: 2

mroczny elf

mroczny elf

24 kwietnia 2025 | 09:48

Zapomnieć o LM i wszystkie siły na ligę. I zdobyć jedno trofeum, a nie zaraz 3. Nigdy nie uwierzyłem, że możemy zdobyć 3 puchary. Nie z taką grą i taką ławką. A to, że jeszcze jestesmy w LM to jakis cud ale juz nie długo. Niestety śmię powiedzieć, że kolejny sezon będzie jeszcze gorszy. W tym jeszcze działa pozostałość po Chińczyku. Niby skąpy może biedny ale umiał przemówić do chłopaków.

inter00

inter00

24 kwietnia 2025 | 13:47

Od początku mówiłem, że nie mamy kadry na grę na 3 frontach. Trzeba było już dawno odpuścić to Coppa Italia, bo teraz straciliśmy sporo sił i nie wierzę, że to się nie zemści z Romą albo z Barceloną.


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich