Inter nie może obejść się bez Lautaro. Kapitan gra wszystko
Lautaro zawsze na boisku – sześć ostatnich meczów w wyjściowym składzie. Z Romą znów od pierwszej minuty
Kapitan Interu nie zna słowa „rotacja”. Simone Inzaghi nieustannie stawia na Lautaro Martineza, także z powodu kontuzji Marcusa Thurama, który wyeliminował się z gry w najgorszym możliwym momencie.
„Słaba postawa Interu w derbach z Milanem zakończona porażką 0:3 i druga połowa, która ujawniła wszystkie problemy kondycyjne drużyny w szaleńczym cyklu meczów” – komentuje „La Gazzetta dello Sport”. – „Symbol? Lautaro. Zawsze obecny, ale tym razem nieskuteczny, choć zwykle decydujący.”
„Lautaro daje i zabiera. To na nim opiera się Inter – zespół zbudowany na obraz i podobieństwo swojego kapitana, który musi grać zawsze, bez względu na wszystko. El Toro bardziej niż inni zmuszony jest przekraczać granice wytrzymałości. Kontuzja Thurama pozbawiła go idealnego partnera w ataku i zmiennika, który mógłby go odciążyć po wielkim meczu z Bayernem. Nic dziwnego, że obie kolejne potyczki zakończyły się porażkami” – pisze Gazzetta.
„Na horyzoncie pozostają dwa trofea – liga i Champions League – i by móc o nie walczyć w maju, Inter będzie potrzebował najlepszego Lautaro. Argentyńczyk najprawdopodobniej wyjdzie w podstawie już w niedzielnym meczu z Romą, a także w środę przeciwko Barcelonie. Inzaghi nie chce słyszeć o zmęczeniu, ale jego skutki widać gołym okiem – w szczególności u kapitana, który rozegrał wszystkie ostatnie sześć spotkań od początku. Ostatni raz Inter rozpoczął mecz bez niego pod koniec marca przeciwko Udinese. Do końca sezonu nie będzie to częsty widok.”
Źródło: fcinternews
Reklama