Inzaghi: podnieść się i odzyskać wiarę

27 kwietnia 2025 | 18:23 Redaktor: Paweł Świnarski Kategoria:Ogólna3 min. czytania

Oto co po porażce z Romą powiedział trener Simone Inzaghi.

Jak bardzo brak szybkiego otwarcia meczu wpłynął na jego przebieg?

- Na pewno wpłynął. Gol Romy po rykoszecie nam nie pomógł. Ale bez odbierania zasług Romie, która zagrała świetny mecz, w drugiej połowie stworzyliśmy kilka sytuacji, w których mogliśmy zrobić więcej. Drużyna zawsze dawała z siebie wszystko i za to będę jej zawsze wdzięczny. Kibice to zrozumieli i mimo rozczarowania wynikiem, na koniec nam podziękowali brawami.

Czy mecz z Barceloną może pomóc odzyskać energię mentalną?

- Absolutnie tak. Musimy odzyskać siły, bo czeka nas niezwykle ważny mecz. Jesteśmy wśród czterech najlepszych drużyn Europy i zrobimy wszystko, by rozegrać te spotkania jak najlepiej.

Na czym powinniście się teraz skupić, by się odbudować?

- Na naszych zasadach i na chęci gry razem, która zawsze nas charakteryzowała. Musimy dobrze przeanalizować, co się wydarzyło w tym tygodniu. Nie mieliśmy pozytywnych wyników, ale taki jest futbol i musimy iść dalej z ogromną wiarą, patrząc na dwa mecze w Lidze Mistrzów i ostatnie spotkania ligowe.

Spodziewałeś się, że aż tyle rzeczy nie zadziała naraz?

- W pierwszej połowie nie zagraliśmy tak, jak zwykle. Zabrakło pressingu, odległości między formacjami były zbyt duże i to kosztowało nas stratę gola. Roma rozegrała świetny mecz. W drugiej połowie włożyliśmy w to wszystko, co mieliśmy, by wyrównać i myślę, że kibice to zauważyli. Oklaski na koniec były czymś pięknym, ale nie zmieniają tego, że ta porażka bardzo boli.

Co będzie potrzebne, by naładować baterie na Barcelonę? Czy Thuram będzie dostępny?

- Nie wiem. Potrzebujemy wszystkiego: odpoczynku, regeneracji, pełnego zaangażowania. Nie ma sensu rozmawiać o tym, co mogło być. Znamy kalendarz, chcieliśmy takiego sezonu. Zawodnicy zawsze będą mieli moją wdzięczność, bo dają z siebie wszystko.

Widzisz podobieństwa do sytuacji sprzed dwóch lat, które dają Ci optymizm?

- Absolutnie tak. Dwa lata temu nie byliśmy w grze na trzech frontach. Teraz wiemy, że po meczu w Barcelonie od razu po powrocie będziemy musieli zagrać z Veroną. Trzeba iść naprzód z wiarą i nadzieją, że odzyskamy brakujących zawodników.

Jak uda się odbudować jedność drużyny w tak krótkim czasie?

- W drugiej połowie drużyna pokazała, że jest razem. Graliśmy tak, jak powinniśmy byli od początku. Jeśli szybciej udałoby się zdobyć bramkę, mecz mógł potoczyć się inaczej. Musimy zagrać jako kolektyw przeciwko wielkiej drużynie, z szacunkiem, ale bez strachu.

Czy niepokoi Cię coś w pracy arbitrów w ostatnich meczach?

- Byłoby za łatwo teraz o tym mówić. Musimy skupić się na sobie i na tym, by zrozumieć, dlaczego dzieją się takie rzeczy, niezależnie od decyzji sędziów.

Dlaczego w pierwszej połowie mieliście tak duże problemy z realizacją swojego planu gry?

- Trzeba przyznać, że Roma to silny zespół, który nie przegrał od 17 spotkań. To miało znaczenie. Nam zabrakło klarowności w pressingu i w podejmowaniu decyzji.

Źródło: Fcinternews

Polecane newsy

Komentarze: 2

DET

DET

27 kwietnia 2025 | 18:29

Qrwa ostatnio też tak mówił. Weź już spierdalaj szymek.

Oba

Oba

27 kwietnia 2025 | 19:07

Nie sądzę, żeby w ciągu 3 dni cokolwiek miałoby się zmienić w naszej grze na tyle, zeby z optymizmem patrzeć na środową konfrontacje. To zaklinanie rzeczywistości. Szymek, pora zeby Dimarco usiadł na lawce. Zalewski daje dobre zmiany i zasługuje na szanse.


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich