Inzaghi: Mamy powód do dumy. Lautaro? Trudno by zagrał w rewanżu

1 maja 2025 | 00:07 Redaktor: Paweł Świnarski Kategoria:Ogólna3 min. czytania

Simone Inzaghi z dużą dumą i spokojem ocenił występ Interu w pierwszym meczu półfinału Ligi Mistrzów zakończonym remisem 3:3 z Barceloną. Trener Nerazzurrich pochwalił drużynę za reakcję, jakość gry i determinację mimo poważnych braków kadrowych oraz problemów, jakie sprawiał genialny Lamine Yamal.

Komentarz do meczu
- Mam fantastyczną drużynę. Grać w ten sposób z Barceloną to powód do dumy. Jest też trochę żalu, bo prowadziliśmy 2:0, potem 3:2, był też anulowany gol na 4:3. Mogliśmy to wygrać. Yamal? Talent, który rodzi się raz na 50 lat – sprawił nam ogromne problemy. Po raz pierwszy widziałem go na żywo. Moja drużyna świetnie zareagowała po przerwie. Thuram trenował dzień wcześniej bez strzałów, Dumfries zagrał tylko 25 minut z Romą. Mimo wszystko zawodnicy z ławki dali ogromny impuls.

Czy wierzy Pan w finał? I jak z Lautaro?
- Będzie bardzo trudno, by Lautaro zagrał. We wtorek zagramy finał. Ten mecz dedykujemy naszym kibicom – to, co zrobili w niedzielę z Romą, było wyjątkowe. Widzieli nasze problemy, zrozumieli sytuację. Dziś byli niesamowici – 75 tysięcy biletów sprzedanych jeszcze przed meczem. Zmierzymy się z wielką drużyną, prawdopodobnie bez naszego kapitana.

Czy zobaczymy znowu jedenastkę z jedną - dziewiątką”?
- Taremi zasługuje na pochwały, wszedł w trudnym momencie i spisał się bardzo dobrze. Thuram był wykończony, wracał po przerwie, więc końcówkę graliśmy tylko z jednym napastnikiem. Yamal? Będzie pod szczególnym nadzorem – nawet mimo dobrze wykonywanej pracy trudno go zatrzymać przez całe 90 minut.

Co powiedział Pan drużynie w przerwie?
- Poprawiliśmy kilka rzeczy – chcieliśmy grać wyżej, kiedy się dało. Yamal to zupełnie inne wyzwanie na boisku niż z boku – niesamowity piłkarz. Druga połowa była lepsza, także dlatego, że oni również są zmęczeni. Moi chłopcy pokazali wielką intensywność i wolę walki mimo 48 godzin odpoczynku i małych rotacji.

Jak wygląda sytuacja Pavarda?
- Na pewno nie zagra z Veroną, a z Barceloną szanse są minimalne. To kontuzja na 18–20 dni, nie trzy.

Ferran Torres zamiast Lewandowskiego zaskoczył?
- Bez Lewego wygrywali wszystko. Mają szeroką kadrę – schodzi Pedri, wchodzi Gavi, zmiana stopera i wchodzi Araujo. Ich możliwości rotacyjne i jakość są ogromne. Dlatego tym bardziej cieszy mnie, że mimo mniejszych środków, gramy z nimi jak równy z równym. Mamy serce i organizację.

Czy szansa przy 2:0 się nie powtórzy?
- Rewanż będzie tak samo trudny. Ale i Barcelona wie już, że Inter to rywal trudny do pokonania.

Czy mecz z Barceloną wpłynie na skład na Veronę?
- Zagramy najlepiej jak potrafimy. Wracamy do Mediolanu rano, dzień później już zgrupowanie. Tak pracujemy od 9 miesięcy. Mieliśmy kontuzje, ale się nie poddajemy. Zrobimy wszystko, by wygrać również z Veroną.

Źródło: fcinternews

Kompaktowy nóż składany 4932492661 - kupisz na mspot.pl

Polecane newsy

Komentarze: 1

Oba

Oba

1 maja 2025 | 00:18

Gosc, który mając 14 piłkarzy walczy do końca na 3 frontach. Szacunek. Szkoda Lautaro, nawet bardzo, ale może to jest właśnie ten jeden mecz, na który czeka Taremi.... dziś pokazaliśmy charakter, dopisała skuteczność i przed rewanzem w Mediolanie jest miejsce na umiarkowany optymizm, zwlaszcza że Barca na wyjazdach miewa trudności. Co do Yamala- fenomen, bez niego dzis Barca mogłaby się już skupić na lidze. Ze tez nam się nie trafił taki diament...


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

Tego dnia nikt nie obchodzi urodzin

  zobacz wszystkich