Thuram: Nie było mojego taty na trybunach
Marcus Thuram z uśmiechem po golu w Barcelonie: „Tata nie był na trybunach, a i tak nie był pod wrażeniem”
„Nie było mojego taty na trybunach” – rozpoczął żartobliwie Marcus Thuram swoją rozmowę z Amazon Prime Video po remisie 3:3 z Barceloną.
- Nie świętował mojego gola? Jest wymagającym ojcem, zawsze chce ode mnie więcej. Był zadowolony, ale nie przesadnie – w końcu mecz dopiero się zaczynał – dodał Francuz z szerokim uśmiechem.
Jak oceniasz wynik meczu?
- Otwarty mecz, zagraliśmy znakomicie przeciwko najlepszej obecnie drużynie świata. Przed nami jeszcze rewanż na San Siro – wszystko wciąż jest możliwe.
Co powiedział ci Inzaghi, by przekonać cię do gry po kontuzji?
- Porozmawiał ze mną jak wielki trener i były piłkarz – to rozmowa, która zostaje między nami. Na tym etapie sezonu żaden piłkarz nie jest w 100% formie, ale takie mecze trzeba rozgrywać, bo oddajemy wszystko dla tej koszulki.
Yamal to piłkarz dla chłopców, Denzel dla mężczyzn?
- Nie, Yamal też jest „dla mężczyzn”. To niesamowity zawodnik, zrobił na mnie ogromne wrażenie przez cały mecz.
Źródło: fcinternews
Reklama