TOP i FLOP: Barcelona 3-3 Inter
W takich meczach nie liczy tylko taktyka, trzeba zostawić serce. W półfinale Ligi Mistrzów nie ma miejsca na kompromisy i wygodne półśrodki. Albo grasz jak mężczyzna, albo wracasz jak chłopczyk. Inter zagrał jak mężczyzna – choć nie ustrzegł się błędów. 3:3, czyli rezultat, który niczego nie przekreśla, a wręcz daje nadzieję wszystkim. Inter będzie miał jednak jedną istotną przewagę: Stadio Meazza - i swoich kibiców, którzy zjawią się w komplecie i z dużą mocą w gardłach.
Cóż to był za mecz! Spektakl jaki mógłby być reklamą Ligi Mistrzów, UEFA mogłaby wyświetlać to spotkanie nie tylko kibicom, ale także sponsorom. Po takich meczach rodzą się nowi kibice , zafascynowani występami poszczególnych piłkarzy. Bramka Thurama była niesamowita, taki gol w takim meczu. Dumfries? Niezwykłe trafienie nożycami niczym z reklam Nike z lat 90. Ale nie tylko Inter zasłużył na słowa pochwały, bo także Barcelona, która miała duży udział w stworzeniu tego widowiska. Młody Yamal był liderem swojej drużyny, pokazał, że przyszłość stoi przed nim otworem. Strzał Rafinhii? Czapki z głów. Parada Sommera? To wszystko udało się zmieścić w jednym meczu. Tempo były takie, że gdyby piłkarze mogli generować prąd, to po jego zmagazynowaniu, cała Hiszpania mogłaby spać spokojnie, że kolejne awarie jej nie straszne.
TOP
Denzel Dumfries
Holenderski wahadłowy rozegrał mecz życia. Dwa gole – jeden z przewrotki, drugi głową – oraz asysta przy trafieniu Thurama, niedoszła asysta przy nieuznanym trafieniu Mikiego. Był wszędzie: w ataku, w obronie, w sercu akcji. Gdyby miał jeszcze chwilę, pewnie zająłby miejsce w bramce. W jednym meczu zrobił więcej niż niejeden wahadłowy przez cały sezon. Gdyby istniał Dumfries Coin, po tym wieczorze rynek by eksplodował. Swoim występem pokazał, że to właśnie jego zabrakło w ostatnich nieudanych meczach... i można sobie zadać pytanie, jak by się potoczyły, gdyby on w nich zagrał...?
Marcus Thuram
Pierwsza ofensywna akcja i gol z pięty w półfinale Ligi Mistrzów? To nie sen, to rzeczywistość. Tikus rozpoczął koncert Nerazzurrich, a jego gra tyłem do bramki była wzorcem dla napastników. On podobnie jak Denzel wrócił po kontuzji i nie było widać jego przerwy w grze.
Yann Sommer
Choć trzy razy wyciągał piłkę z siatki, to jego interwencje, zwłaszcza przy strzałach Yamal i Olmo, trzymały Inter w grze. Pechowy gol samobójczy nie przysłoni jego solidnego występu. Nie miał nic do powiedzenia przy tym trafieniu, piłka odbita od poprzeczki po prostu trafiła go w plecy.
Henrikh Mkhitaryan
Ormianin był wszędzie tam, gdzie potrzebowała go drużyna. Pomagał w defensywie, inicjował ataki, a jego nieuznany gol pokazał, że wciąż ma wiele do zaoferowania. Szkoda, zasłużył na to trafienie.
Simone Inzaghi
Trener Interu przygotował zespół perfekcyjnie. Potrafił przemówić do piłkarzy i ich serc, by zapomnieli o tym co wydarzyło się w ostatnich dniach. Inter wyszedł na murawę z podniesioną głową. Mimo kontuzji Lautaro, drużyna nie straciła rytmu.
FLOP
Choć Inter nie ustrzegł się od błędów, to każdy włożył w mecz mnóstwo wysiłku, który warto docenić i nie wyróżniać nikogo w rubryce FLOP.
Źródło: intermediolan.com
Lambert
1 maja 2025 | 14:10
Biseks do flopu, przy drugiej straconej bramce stał gapił sie jak amator, tym bardziej to irytujące bo to nie pierwszy raz
Bonhart25
1 maja 2025 | 14:32
W 2 połowie było już znacznie lepiej
daneq
1 maja 2025 | 16:02
To co powiesz na idealne podanie Bastoniego do przeciwnika?
shakurspeare
1 maja 2025 | 17:30
sam jestes flop
ML9320
1 maja 2025 | 17:35
Tak, akurat przy tej bramce zawinił i masz rację, że to nie pierwszy raz. Tylko że poza tym był bardzo pewny i naprawdę nie mam się do czego przyczepić, jeżeli chodzi o jego grę. Moim zdaniem zdecydowanie bardziej Dimarco pasuje do flopa, zresztą nie pierwszy raz w ostatnim czasie.
Lambert
1 maja 2025 | 17:56
Takie błędy są niewybaczalne na etapie półfinałów Ligi Mistrzów
castillo20
1 maja 2025 | 16:36
Carlos Augusto >>> Dimarco aktualnie
Lambert
1 maja 2025 | 17:54
prawda w rewanżu Carlos powinien startować
Lord Nord
1 maja 2025 | 17:41
Przepraszam ale Taremi absolutnie w tym meczu był flopem. Bez uprzejmości i delikatności określono jego występ przez eksperta Serie A który jako jedyny nie onanizowal się w studiu tylko Barcą.
Tak ten mecz i cały sezon określono jako nijaki.
Czyli tak na nasze, nic.
Ps. Za każdy błąd można kogoś wrzucić do flopa ale w mojej opinii poza Iranczykiem reszta top, duży, ogromny lub taki sobie.
vlodek2532
1 maja 2025 | 18:31
Taremi dał dobre wejście. Ewidentnie dostał zadanie przeszkadzania a nie atakowania a to mu wychodziło na tyle dobrze, że praktycznie w polu karnym odebrał obrońcą Barcy dwie piłki, z jednej poszedł groźny strzał.
Lord Nord
1 maja 2025 | 22:42
Ja mam Vlodku inne zdanie, cała drużyna broniła, wiem, że on potrafi wyłuskać piłkę ale sorry, nawet w akcji Mikiego z niewielkim spalonym on dublował jego pozycje oraz był bardziej wysunięty. Napastnik jest rozliczany z bramek, zagrożenia pod bramka przeciwnika oraz asyst. Sam byłem zwolennikiem jego transferu, niestety... tu ponownie zacytuję eksperta, nijaki w każdym meczu. Pozdro
Rahi
2 maja 2025 | 15:23
Kontuzja Denzela zabrała nam scudetto i puchar Włoch, ale wciąż są szanse, na ten jeden upragniony...
Reklama