Marotta: najpiękniejszy mecz mojego życia
Prezydent Interu, Beppe Marotta, świętował w strefie mieszanej na San Siro awans do finału Ligi Mistrzów po epickim zwycięstwie 4:3 nad Barceloną. – To był mecz epicki, starcie dwóch wielkich drużyn. Zasługi należą się trenerowi, piłkarzom i wspaniałej publiczności. Możliwość gry w finale to zaszczyt, ale i w pełni zasłużona nagroda – powiedział Marotta.
– Inzaghi jest sercem tego modelu, wspieranym przez klub i właściciela, który zawsze był obecny, choć w sposób dyskretny. To zwycięstwo wszystkich, ale bez wątpienia głównym autorem jest trener.
– Powyżej oczekiwań? Nie powiedziałbym. Od finału w Stambule mamy świadomość naszych możliwości. To grupa, która pracuje razem z trenerem od czterech lat. Jesteśmy wśród największych z pełnym przekonaniem i determinacją.
– Najpiękniejszy mecz mojej kariery? Pod względem emocji i adrenaliny – zdecydowanie tak. To był pokaz futbolu dla całego świata.
Źródło: fcinternews
inter00
7 maja 2025 | 11:40
Marotta przy karnym Hakana nawet nie patrzył xd
kretos
7 maja 2025 | 11:59
ten puchar to w dużej mierze też jego zasługa
castillo20
7 maja 2025 | 15:51
Marotta to legenda tego klubu. Podniósł nas z gleby i uczynił wielkim klubem. Jak dla mnie to dożywotnio może być prezesem
el_loco
8 maja 2025 | 22:14
Ten dwumecz to najbardziej emocjonujący dwumecz mojego życia. Niesamowite emocje, które zostaną ze mną na zawsze. Forza
Reklama