Mourinho: Zenga moim następcą

Takie mecze jak ten z Palermo nie zdarzają się często. Strzelić cztery bramki w pierwszej połowie meczu to niewątpliwie niecodzienna sprawa, lecz następnie stracić trzy by ostatecznie wygrać 5-3 to jeszcze bardziej niecodzienna sytuacja. Oto co na ten temat ma do powiedzenia Jose Mourinho, który wypowiedział się na temat meczu z Palermo.

"Nie jestem zdenerwowany. Jestem trochę zły, ponieważ powinniśmy ten mecz po prostu wykończyć we właściwym czasie. Winę za taki powrót Palermo ponosi nasz brak koncentracji, lecz wolę powiedzieć, że jest to konsekwencja świetnej gryrywali. Nasi rywale strzelili gola tuż po przerwie a my mieliśmy wiele szansę na piąte trafienie. Po wejściu Motty byliśmy bardziej zwarci. Wynik końcowy 5-3 jest spektakularny. Jako trener nie lubię tracić trzech bramek w jednej połowie ale to się zdarza. Palermo pokazało, że potrafi walczyć.

Myślę, że w tym sezonie wychodzimy na boisko z dobrym nastawieniem. Gramy dobrze i z determinacją. Boisko teraz jest w dobrym stanie i to pomaga w dobrej grze, lecz nie jest tak na każdym stadionie we Włoszech. Pierwsza połowa była spektakularna a potem spuściliśmy z tonu. Zenga nie wygrał, dlatego może zostać moim następcą. Mam kontrakt do 2013 i jeśli nie zostanę na dłużej, to porozmawiam z prezydentem i zarekomenduję mu Waltera.

Moje gesty po bramce Eto'o? To znaczyło, że potrzebowałem nowej krwi bo emocje były zbyt duże. Balotelli miał gorączkę i chyba miał alergię na jakis lek. Karny? Jest młody i normalne, że chciał go wykonać. Ważne że spisał się bardzo dobrze dla Interu dzisiaj. Santon? Nie rozumiem, kiedy piszą że Mourinho nie chce dać mu pograć. Jestem pierwszą osobą, która chce wystawiać młodych po tym jak dzięki mnie debiutował. To jednak nie jest łatwy moment dla niego, na boisku i poza nim. To czas kiedy negatywna krytyka jest obecna i ja wezmę go za rękę i będę po jego stronie"

Źródło: inter.it