Zalewski objawieniem Interu – wykup z Romy tylko formalność
Nicola Zalewski, jedyny zimowy transfer Interu, wyrósł na największe objawienie końcówki sezonu 2024/25. Choć kontuzja na chwilę zahamowała jego rozwój, teraz nie ma już wątpliwości – działacze Nerazzurrich są zdecydowani: 6–7 milionów euro dla Romy za definitywny wykup to cena wręcz okazyjna.
Polak trafił do Interu w ostatnich godzinach zimowego mercato jako alternatywa na skrzydłach dla Dumfriesa i Dimarco. Ale wystarczyło kilka minut na boisku, by kibice zakochali się w jego stylu gry. W debiucie, w derbach z Milanem, zaliczył efektowną asystę klatką piersiową do De Vrija, ratując remis w doliczonym czasie gry.
Później przyszło kilka występów i niestety kontuzja, ale Zalewski nie zmarnował tego czasu. Pracując w cieniu, uczył się nowej roli – jako mezzala lub trequartista. I to właśnie w tej roli zabłysnął na finiszu sezonu. Przeciwko Torino i Como był jednym z najlepszych na boisku, a z Granatą zdobył też swoją pierwszą i bardzo efektowną bramkę dla Interu.
Przebojowość, drybling, fantazja i odwaga – cechy, które Interowi często brakowały w mijającym sezonie. Zalewski dodał świeżości i nieprzewidywalności do układanki Inzaghiego. Trener go „ugotował”, teraz czas, by ten piłkarski romans zamienić w długoterminowy związek.
Źródło: fcinternews
Oba
25 maja 2025 | 13:47
Z całą pewnością zasłużył na dłuższy pobyt, cena dobra, więc to że go wykupimy to naturalna kolej rzeczy. Dużo pokazal, teraz czas, żeby Inzaghi odważniej na niego postawił. Może niektórych zszokuje, ale poważnie rozważałbym wystawienie go od pierwszych minut w finale LM w miejsce Mihitariana, bo Ormianin nie przekonuje od pewnego czasu. Dałbym też Augusto od pierwszych minut kosztem Dimarco, zeby zneutralizować nieco gorsza gre w odbiorze Zalewskiego od Mihitariana.
Reklama