Egzekucja bez litości: totalna dominacja PSG
Czasem człowiek tak bardzo goni króliczka, że gdy go wreszcie łapie – zapomina, po co biegł.. Inter Mediolan dogonił króliczka. Finał Ligi Mistrzów. Monachium. PSG po drugiej stronie. I co zrobił? Usadził się na środku Allianz Areny i pozwolił królikowi włożyć mu kapelusz na głowę. Wynik? 0:5. Do zera. Do zera, proszę Państwa! Jakby grali z jakąś lokalną drużyną spod Mediolanu, a nie z finalistą Champions League.
Inter nie przegrał. Inter nie przyjechał. Mentalnie zostali w hotelu, fizycznie – nie wiadomo gdzie. Może zgubili się na autostradzie A8, może w szatni. PSG? Zdominowało mecz tak bardzo, że można by go spokojnie nazwać prezentacją kolekcji haute couture. PSG zatańczyło pięknie i od początku do końca mieli Inter w garści. Inter patrzył. Smutno. Z niedowierzaniem. Jak widz spektaklu, którego nie rozumie, bo zapomniał okularów i nie rozumie języka w jakim mówią aktorzy.
Nie zawiódł jeden. Zawiedli wszyscy. Od bramkarza po ostatniego rezerwowego. Inzaghi wyglądał na ławce, jakby chciał zadzwonić do brata i zapytać: „Filippo, po co to wszystko?”. Ten finał to koniec pewnej opowieści. Baśń, w której Inter miał być bohaterem, skończyła się jak horror klasy B. I nawet nie było popcornu.
Sezon? Piękny, ale przegrany. Scudetto wymknęło się między palcami jak ryba. Puchar? Żaden. Finał Ligi Mistrzów? Piękna scena… na egzekucję. Gdyby nie emocje z Bayernem i Barceloną, można by się zastanawiać, czy to wszystko nie był sen. Ale nie – to była prawda. Inter był, walczył, prawie sięgnął gwiazd a potem... A potem się skończyło. Runął na ziemię jak Ikar. Bez pucharu, bez trofeum, za to z bagażem jak po porządnej klęsce żywiołowej.
I wiecie co? To boli. Bo jak się przegrywa 2:1 po dogrywce, to można mówić o pechu. Ale 5:0? To klęska. I to taka, której nikt nie rozumie. Przecież to miał być najważniejszy mecz życia dla wielu naszych graczy. A wyszedł najgorszy mecz sezonu. Może i niesprawiedliwe te rozmiary porażki patrząc na cały sezon. Patrząc na mecz? Zdecydowanie zasłużonh. Może zabrakło sił, może szczęścia, może ducha. Ale czegoś zabrakło – to pewne.
Pozostają Klubowe Mistrzostwa Świata, ale po takim gongu trzeba się pozbierać jak bokser po nokaucie. I nie wiadomo, czy będą w stanie. Smutny moment. Smutny finał. Ale mimo wszystko – dzięki, Interze. Za Barcelonę. Za Monachium. Za te noce, kiedy w końcu czuć było, że ten klub może dokonać znów coś wielkiego. Dziś umarł na chwilę. Ale jak to z Nerazzurri – oni jeszcze wstaną. Tylko potrzebują czasu. I trochę mniej takich finałów.
Aha. I dla tych wszystkich sympatyków innych drużyn, co teraz z pianą na ustach wrzeszczą: „frajerzy!”, „nieudacznicy!”, „cztery fronty i ani jednego tytułu!” – mam jedno: idźcie się przewietrzyć. Wasze kluby tego "sukcesu", czyli porażki Interu do gabloty nie wstawią . Inter nie przegrał, bo nie umiał. Przegrał, bo grał. Bo był tam, gdzie wielu innych nie miało odwagi ani siły się dostać. Przegrać cztery fronty to nie wstyd. Wstyd to nie grać na żadnym.
Protokół meczowy finału Ligi Mistrzów 2025
PSG 5:0 Inter
Bramki:
12’ Hakimi (PSG), 20’ i 63’ Doué (PSG), 73’ Kvaratskhelia (PSG), 87’ Mayulu (PSG)
PSG (4-3-3): Donnarumma; Hakimi, Marquinhos, Pacho, Nuno Mendes (78’ L. Hernandez); João Neves (84’ Zaïre Emery), Vitinha, Fabian Ruiz (84’ Mayulu); Doué (67’ Barcola), Dembélé, Kvaratskhelia (84’ G. Ramos)
Ławka: Safonov, Tenas, Kimpembe, Lee, Beraldo, Mbaye
Trener: Luis Enrique
Inter (3-5-2): Sommer; Pavard (54’ Bisseck, 62’ Darmian), Acerbi, Bastoni; Dumfries, Barella, Calhanoglu (70’ Asllani), Mkhitaryan (62’ Carlos Augusto), Dimarco (54’ Zalewski); Thuram, Lautaro
Ławka: Di Gennaro, J. Martinez, De Vrij, Zieliński, Arnautović, Frattesi, Taremi
Trener: Simone Inzaghi
Żółte kartki: Zalewski (I), Doué (P), Thuram (I), Acerbi (I), Hakimi (P)
Uwaga: Trener Inzaghi (I) ukarany żółtą kartką za protesty
Sędziowie:
Główny: István Kovács (Rumunia)
Asystenci: Mihai Marica, Ferencz Tunyogi (obaj Rumunia)
Czwarty sędzia: João Pinheiro (Portugalia)
VAR: Dennis Higler (Holandia)
AVAR 1: Cătălin Popa (Rumunia)
AVAR 2: Pol van Boekel (Holandia)
Czas doliczony: 2’ – 0’
Źródło: intermediolan.com
maestro84
31 maja 2025 | 20:06
Forza Inter!🟦⬛
Po spełnienie marzeń!⚽️
alberto
31 maja 2025 | 20:13
FORZA INTER. PIERWSZY GARNITUR, PO MARZENIA
Heisenberg
31 maja 2025 | 20:13
Wierzę w Was panowie
Kejmo
31 maja 2025 | 20:14
Zagrajmy najlepszy mecz sezonu ⚫🔵
Maradon.
31 maja 2025 | 20:23
Po marzenia 🖤💙
Rahi
31 maja 2025 | 20:25
Per aspera ad astra
Pepesz1908
31 maja 2025 | 20:34
No dobrze, pokażmy francuzikom jak to się robi we Włoszech. Trzeba zagrać jakby jutra miało nie być. Wygryźć to zwycięstwo. Czas podnieść coś ciężkiego! Forza Inter!
Bell
31 maja 2025 | 20:37
Forzaaaaaa !
Niech nam się spełnią sny. (edycja 2025.05.31 20:38 / Bell)
el_loco
31 maja 2025 | 20:38
Nawet nie wiem co napisać. Forza
Kendzior
31 maja 2025 | 20:52
Zróbmy to
Lechu
31 maja 2025 | 20:52
Nerwy nerwy! Niech się to już znacznie
Lechu
31 maja 2025 | 20:53
I oczywiście Forza Sommer!
PabloV
31 maja 2025 | 20:53
⚫🔵⚫🔵⚫🔵⚫🔵
mroczny elf
31 maja 2025 | 21:24
Ale chłopaki obsrani. To jest ich te doświadczenie.
Paweł Świnarski
31 maja 2025 | 21:27
Nie wygląda to dobrze. Ale lepiej że to się dzieje w miarę na początku....Barcelona odrobiła 2 to może i my damy rade
mroczny elf
31 maja 2025 | 21:33
My to nie barcelona
Paulo82
31 maja 2025 | 21:48
Niestety Inter nie istnieje w pierwszej połowie. Wielu nie nadąża nawet fizycznie.
Bonhart25
31 maja 2025 | 21:49
Na razie chujnia
Heisenberg
1 czerwca 2025 | 08:05
Z patatajnia
el_loco
31 maja 2025 | 21:52
Aż takiej dominacji to nawet ja się nie spodziewałem
Heisenberg
1 czerwca 2025 | 08:06
Nikt się nie spodziewał
Paweł Świnarski
31 maja 2025 | 21:56
Wkleje co napisałem na FB
Do przerwy 2-0. Simone Inzaghi ma 15 minut by natchnąć piłkarzy do gry, aby na drugą połowę wyszedł prawdziwy Inter. Pozostało nam 45 minut meczu. To nie może tak się skończyć. Inter nie może pozwolić aby tak to się skończyło. Non mollare mai! ⚫🔵 WIERZYMY!!! FORZA NERAZZURRI , INTERNAZIONALE!!! ⚫🔵
Lambert
31 maja 2025 | 22:24
2 lata temu to przynajmniej wstydu nie było XD
Mówiłem miesiąc czy dwa temu że z tym naszym stylem gry ktoś nam kiedyś w końcu tak wpierdoli, że aż zęby zadzwonią. No i dziś się doigraliśmy. Na oczach całego świata. (edycja 2025.05.31 22:28 / Lambert)
mroczny elf
31 maja 2025 | 22:29
Dokładnie. Wiara? Nadzieja? Zaślepiła tutaj wielu. A gołym okiem to było widać.
Paulo82
31 maja 2025 | 22:30
A jednak pieniądze grają. Koniec jazdy dla dziadków z recyklingu. Czuję, że Inzaghi ucieknie i się to wszystko rozsypie bez poważnych transferów. Już nawet Napoli nam odjeżdża.
Bonhart25
1 czerwca 2025 | 00:32
Bez przesady z tym Napoli. Walka o mistrza wyglądała jak pojedynek MMA dwóch kalek
el_loco
31 maja 2025 | 22:34
Takiego pogromu się obawiałem
Bell
31 maja 2025 | 22:37
Ale takiego wstydu to chyba nikt się nie spodziewał, a przynajmniej ja nie.
Boli.
No nic. Nella gioia e nel dolore per l'Inter eterno amore.
Ciapultok1920
31 maja 2025 | 22:44
Szymek przewalil wszystko co możliwe w tym sezonie.... I na dodatek ten finałowy wstyd...
Adios..i Bier Pan Tego Ormianina i barelle że Sobą
Heisenberg
1 czerwca 2025 | 08:07
Weź...
jacodj
31 maja 2025 | 22:45
Brak mi słów. Najgorszy mecz sezonu. Nawet nie zagrali pięciu minut swojego. Paraliż jakiś...
ML9320
31 maja 2025 | 22:49
A po finale City mówiłem, że wolałbym już bezdyskusyjny wpierdol niż taką minimalną porażkę. Po dzisiejszej kompromitacji zmieniam zdanie.
Rahi
31 maja 2025 | 22:56
No raczej...
mroczny elf
31 maja 2025 | 22:54
I taki byłby koniec trenera.
Pepesz1908
31 maja 2025 | 22:55
Okazaliśmy się dziś ujem do szczania. Byłem przekonany że pokonamy tą zbieraninę ciołków z ŕóżnych stron świata, serio byłem świecie przekonany że taki zespół jak PSG nie jest w stanie nam zagrozić. No niestety. Era Inzaghiego dobiegła końca. Era ławki bez potencjału dobiegła końca. Jesteśmy, nie słabi ale przewidywalni i przestraszeni. Zacznijmy grać. Inzaghi out. Zrobił wiele. Więcej nie może. Spróbujmy czegoś.
ArturO888
31 maja 2025 | 22:57
Trzeba było jednak skupić się na tej Serie A, bo tam było bardzo blisko do Scudetto. Final Ligi Mistrzów to deklasacja, żenujący występ Interu. Sędzia nie doliczył nawet minuty, bo przykro było patrzeć na to znęcanie się nad Interem. Najwyższa porażka w historii finałów Ligi Mistrzów, to niestety nie jest ten wieczór na który wszyscy liczyliśmy. Taki już los kibica Interu, z nieba do piekła i odwrotnie.
Tak fatalnego meczu Interu już dawno nie widziałem, to wyglądało jak gierka treningowa profesjonalnej drużyny z amatorami. Nie sądzę że jest aż taka różnica poziomów pomiędzy Interem i PSG. Coś nie zagrało, być może głupio przegrane Scudetto też miało wpływ na mental. Ciężko powiedzieć. Miała być tripletta, a nie ma niestety nic. Zobaczymy co będzie dalej...
rafal
31 maja 2025 | 22:59
Tak jak powiedziałem po przegranym meczu z Milanem w pół finale PW że nic w tym sezonie nie zdobędziemy i tak się stało Ta drużyna po prostu byka słaba i bardzo dużo szczęścia w LM z Bayernem a z Barsa to już był tylko cud się stało że awansowaliśmy do filnalu A Paryż pokazał nam że dzieli nas po prostu przepaść i kosmos
Lord Nord
31 maja 2025 | 22:59
Totalnie innych emocji oczekiwałem.
Kompromitacja, tu nie było Interu, to było 11 chłopców którzy zostali w szatni a PSG odjechało.
Ps. Hakimi to przykład na to co mieliśmy a straciliśmy zaś Zalewski to światełko w tunelu. Reszta, no comments.
Niestety ale pomysłu na ten mecz to nie dostrzegłem.
Dobranoc.
Dumny po zwycięstwie wierny po porażce.
Pepesz1908
31 maja 2025 | 22:59
Wyjebać po pierwsze Zielińskiego, który jest wystraszony i bez jaj, wywalić Arnautovica który nie ma plusów, wywalić murzyna Taremi i Bisseck bo to są sabotażyści.
mroczny elf
31 maja 2025 | 23:04
A może tak trenera. Bo tych których wymieniłeś nie zagrali. Bo Bisseck nie zagral
Domin0
31 maja 2025 | 23:13
Potrzeba przewietrzenia szatni ma się nijak do dzisiejszej porażki. Inter przede wszystkim nie ma kasy na poważne wzmocnienia, dlatego przychodzą piłkarze jak ci wymienieni przez ciebie.
PSG wydało blisko 700 mln euro w ostatnie 2 sezony - Inter ok. 1/4 z tego. Na niemal każdej pozycji mają piłkarza o klasę lepszego niż w Interze. W zasadzie to awans do finały był już ponad stan drużyny niezłej, ale tylko niezłej. Nieprzypadkowo Napoli "ukradło" scudetto, a same mecze z Barcą czy Bayernem był jednak mocno szczęśliwe.
jacodj
31 maja 2025 | 23:01
Brawo PSG. Szanuję rywala. Najgorszy mecz sezonu. Paraliż totalny. Nie umiem tego opisać. Przepraszam
Rahi
31 maja 2025 | 23:07
Generalnie kasa jest potrzebna, wyjebać dziadków, Hakana sprzedać chociaż za 20 baniek, bissecka za 30, oaktree niech wyskakuje z kasy, bo za dwa lata nie sprzedadzą Interu za 400 mln
Pepesz1908
31 maja 2025 | 23:12
Bisseck to całkowity sabotażysta. Oddać nawet za 10mln
ProLis
31 maja 2025 | 23:20
Po pierwsze to zapomnijmy o pieniądzach. Obecni właściciele to księgowi, którym muszą się zgadzać tabelki w excelu. Nikt nie sprzeda teraz połowy składu i nie wyłoży kasy na stół na 10 nowych, klasowych zawodników. Po drugie porażka, nawet tak bolesna, w takim stylu i na takim poziomie nie obniży wartości klubu o połowę. Natomiast tak, jest kilku zawodników którym należy już podziękować, a i nad samym Inzaghim należy się zastanowić, czy teraz to aby nie jest sufit, którego się już nie przeskoczy. Chyba że plotki o trenerze (które też na kilka dni przed finałem dobrze nie wpływają na morale) okażą się prawdą i sam Inzaghi podejmie tę decyzję.
Rahi
31 maja 2025 | 23:38
Tu nie chodzi o porażkę, że zmniejszy wartość klubu, tylko jak tu zaczną kuzmanovicie i kondogbie znów rządzić, to realna wartość spadnie. Żeby chciał przyjść ktoś lepszy muszą być perspektywy i kasa. Zaraz nie będzie ani 1 ani 2
ProLis
31 maja 2025 | 23:55
Tylko za sterami w takim przypadku musi być człowiek zainteresowany futbolem, z pasją i pieniędzmi. Na dziś jest fundusz inwestycyjny, który przeznacza 60 mln na letnie transfery i tyle. Bo więcej nie mogą. Korporacja nie zaryzykuje transferów za 100 czy 200 milinów na minusie bez gwarancji sukcesu, a takiej nigdy nie ma, niezależnie od nazwisk. Niestety, w takiej rzeczywistości jako kibice Interu jesteśmy.
Pepesz1908
31 maja 2025 | 23:08
No nic. Starość nie radość. Chłopy po 37 lat to pilnować i piłować rogi od żon a nie za piłką biegać. Cóż. Jesteśmy dziś słabsi. Za jakiś czas to my podniesiemy. Świat nie kończy się na piłce. Pamiętaj gdzie piłkarze maja ciebie< w uju.> i Ty miej tam piłkarzy. Ja szanuje i kocham tylko KLUB
Intermariano
31 maja 2025 | 23:09
1 faul Interu w pierwszej połowie to totalny żart. Bez walki, bez ambicji, bez jakichkolwiek cohones... Jak się wychodzi na mecz tak sparaliżowanym to nie ma zdziwienia, że skończyło się 5-0... Niby najstarszy zespół, a zagrali jak trampkarze. Jak tak można poprostu oddać mecz? Dla wielu najważniejsze spotkanie w karierze, a nawet z szatni nie wyszli. Wstyd wstyd i jeszcze raz wstyd. Wszystko przegrali w tym sezonie
SeaVent
31 maja 2025 | 23:16
To jest dziwne
maestro84
31 maja 2025 | 23:20
po **uj te rozkminy były w kwestii przyszłości Inzaghiego, może właśnie to porozwalało morale zespołu
Kejmo
31 maja 2025 | 23:24
Brak słów
alberto
31 maja 2025 | 23:25
Jestem w totalnym szoku jak mogliśmy tak bardzo nic nie zagrać w takim meczu
Pepesz1908
31 maja 2025 | 23:26
Łukasz z CK jak mnie słuchasz. To wiesz co jest. To nie ten Inter. Nie o to żeśmy kibicowały od 1998. Pozdro. Baggio i Ronaldo
master
31 maja 2025 | 23:31
Chyba poczekam na spokojnie na jakieś podsumowanie sezonu i tak się wypowiem co myślę na temat tego co by nie było długiego, dobrego sezonu z bardzo słabym zakończeniem :(
Intermariano
31 maja 2025 | 23:49
Na koniec liczy się to co włożysz do gabloty... Liga mistrzów - w finale panowie nawet z szatni nie wyszli, z takim nastawieniem to powinni walkowera oddać bo tylko 3-0 by było. Scudetto oddane dość słabemu Napoli, które dość regularnie punktowało, bo nie grali w Europie i skupili się na lidze, o pucharze Włoch nawet nie wspomnę... Więc gdzie tu dobry sezon???
KVM
31 maja 2025 | 23:43
Inter zagral najlepszy polfinal i najgorszy final w historii LM.
Heisenberg
1 czerwca 2025 | 08:06
Dokładnie
MICHAŁ M
31 maja 2025 | 23:45
Ja mam 38 lat a lepiej bym zagrał niz Lautaro czy Thuram dramat ... grac dalej i zapomniec tyle
TheClear
1 czerwca 2025 | 00:09
Inter kocham Cię mimo wszystko, ale bez niczego :(
Kocham Inter 🖤💙
Lord Nord
1 czerwca 2025 | 00:18
Ten sezon wymaga dużego serca, zgoda.
Puchar i superpuchar "by by" po meczach z Milanem.
Mistrza tracimy po taktyce minimalizmu z Lazio, nie wspominając o meczach które niepotrzebnie byly bronione z stanem bramek lplus 1.
Finał CL to zero taktyki, jaj, refleksji.
PSG to potęga fonansowa. Zgoda ale...
Interu nie widziałem dzisiaj w Monachium.
Został sparaliżowany, zmięty, wypunktowany i...
Czas na odmłodzenie i nie skupowanie szrotu za fri, to nie złomowisko. Nie mamy kasy co nie znaczy aby zrobić z naszego klubu klub emeryta.
Bonhart25
1 czerwca 2025 | 00:33
Mimo wszytko zapisaliśmy się do historii bo to najwyższa porażka w finale LM ever
el_loco
1 czerwca 2025 | 01:27
W sumie chciałem coś podobnego napisać
el_loco
1 czerwca 2025 | 01:27
Forza
Yourshadou
1 czerwca 2025 | 02:21
26 czerwca minie dokładnie 13 lat odkąd dołączyłem do tego serwisu. Przez te wszystkie lata codziennie (choćby na chwile) wejdę i poczytam co ludzie piszą i mimo, że często mam odmienne zdanie na dany temat to zachowuje swoje komentarze dla siebie, lecz nie dzis ... Dziś niektórzy przeszli samych siebie ... Wstydźcie się... Jak wyglądał mecz to każdy wypowiadający się widział. Smutno się to oglądało, owszem... ale wypisywanie w komentarzach, że połowa składu do wymiany, albo obwinianie trenera który od momentu zatrudnienia doprowadził nas do dwóch finałów ligi mistrzów jest jeszcze smutniejsze i pokazuje ilu jest tu kibiców, którzy mają klub w sercu i potrafią docenić to co jest, a nie to co mogłoby być.... Nawet w sezonach w których nie byliśmy w stanie zakwalifikować się do ligi mistrzów (a były to bardzo trudne czasy) nie było tylu negatywnych komentarzy/opinii na temat tego co się dzieje z klubem który jeszcze niedawno zdobył potrójną koronę ... Oby każda z tych osób dla których pierwszą myślą po przegranym meczu jest wylanie żali na forum doświadczyła kiedyś kibicowania dla czystej pasji... emocji... adrenaliny.... Rada na przyszłość - "mowa jest srebrem, a milczenie złotem". Jako motywację niech posłuży wam fakt, ze był to dopiero mój 9 komentarz na przestrzeni prawie 13 lat :)
Do usłyszenia za kolejne pare lat ^^
rafał bownik
1 czerwca 2025 | 02:39
Wynik dziś chujowy, gra podobnie. Piję teraz, będę pił ze smutku w niedzielę, rozważam też poniedziałek.
Ale za wykopanie barcy wszystko chłopakom wybaczam.
Po prostu Forza Inter. Zawsze.
waril
1 czerwca 2025 | 07:55
Mimo wszystko szacun! Jeszcze kilka lat temu mogłem pomarzyć, że będziemy przeplatać mistrzostwo Włoch z finałem LM 💪
waril
1 czerwca 2025 | 08:02
I jeszcze naszła mnie taka myśl, że jak odejdzie Inzaghi + większość zawodników, którzy są tu wymieniani, żebyśmy w przyszłym sezonie nie zatęsknili jednak za naszymi "dziadkami"...
Heisenberg
1 czerwca 2025 | 08:05
Nie ma co mówić. Najgorsze z możliwych rozwiązań ten wynik
Interista
1 czerwca 2025 | 08:30
Płacz i zgrzytanie zębami, mecz do zapomnienia ale trudno to będzie zapomnieć
Chrisg i love Inter
1 czerwca 2025 | 08:40
Jak się nie ma ławki i skład stary to jak tu grać ? Co wszedł zawodnik PSG to cały czas był atak. Nie jak Inter że były mecze że strzelali po dwie bramki i obrona. I często gęsto obsranie w końcówce czy dowiozą wynik. Tu jest potrzebna potężna kasa żeby mieć konkurencyjny skład a nie za darmo podpisywać. Tak samo młodzież Interu jest tak słaba że nie łapią sie do jedenastki że są wypożyczani albo sprzedawani ? No coś tu nie tak
Marcins87
1 czerwca 2025 | 12:06
Ale sobie wybrali czas i miejsce na zagranie najgorszego meczu sezonu...
Najgorszego meczu za czasów Inzaghiego...
Może nawet najgorszego od kiedy kibicuję Interowi...
Już myślałem, że ból zębów który towarzyszył oglądaniu Kuzmanoviców, Schelotto, Ederów, Nagatomo i innych wynalazków nie wróci... a jednak
Enlilnadinapli
1 czerwca 2025 | 12:12
31 maja 2025 roku na Allianz Arena w Monachium zakończyła się piękna podróż przez Ligę Mistrzów. Wynik na tablicy mówi jedno - PSG wygrało 5:0, ale to nie jest cała historia tego sezonu, to jest opowieść o walce i determinacji. Inter nie zdobył krajowych trofeów: pucharu, superpucharu, nie jest mistrzem Włoch, nie wygrał Ligi Mistrzów 24/25 ale dotarł tam gdzie wielu kibiców nawet nie marzyło. Zwycięstwa z gigantami, którzy wygrali krajowe ligi jak Bayern czy Barcelona. Każdy z piłkarzy zostawił na boisku serce, Lautaro, kapitan który prowadził zespół z pasją i niezłomnością, Thuram walczący do końca, Zalewski, Acerbi czy Pavard, włożyli w sezon więcej niż wysiłek, włożyli w niego serce do walki, Sommer, który ratował w kluczowych momentach, Dimarco którego rajdy dawały nadzieję, Calhanoglu, którego wizja gry była fundamentem ofensywy, Barella i Mkhitaryan, ich walka w środku pola nie może być nie zauważona. I cała reszta piłkarzy, którzy zrobili w głowach kibiców nadzieję na wielki sukces. Inter nie świętuje dziś żadnego trofeum, świętuje drogę którą przeszedł ale zbyt wielu o tej drodze jakby zapomniało. Nie trzeba być mistrzem aby być wielkim, Inter nie upada, Inter się podnosi...i wróci silniejszy. Forza Inter! 🖤💙
castillo20
1 czerwca 2025 | 12:20
Wystarczy obejrzeć skrót i stracone bramki. Inzaghi dał dupy taktycznie. Jest kontra psg 3 naszych biegnie do zawodnika z piłką ! A na drugim końcu boiska stoi 3 niekrytych piłkarzy psg. I tak w kółku, co gol to podobny schemat. Czy naprawdę my mamy zerowe zaufanie do naszych obrońców, że do gościa z piłką musi od razu 3 lecieć ?
inter00
1 czerwca 2025 | 13:04
Wreszcie mogę się wypowiedzieć na temat tego spotkania, bo emocje już ze mnie zeszły i z chłodną głową mogę ocenić to, co wczoraj zobaczyłem. A zobaczyłem totalną rzeź piłkarzy PSG na Nerazzurrich. Takiej bezjajeczności, niemocy i braku zaangażowania nie widziałem już bardzo, bardzo dawno. Ten finał Ligi Mistrzów był wg mnie także idealnym podsumowaniem problemów Interu Simone Inzaghiego w tym sezonie. Brak pomysłu przy rozegraniu, brak agresji w odbiorze, brak jakiegokolwiek ruchu do piłki. Nasi zawodnicy przegrali ten mecz taktycznie, fizycznie i psychicznie i PSG zasłużenie sięgnęło po to trofeum. W mojej opinii czas na zmiany i przewietrzenie szatni, bo ewidentnie coś już przestało działać w zespole. Odchodzi Arnautovic i Correa, pozbyć się Acerbiego, Darmiana, Taremiego, Zielińskiego, Asllaniego, ewentualnie Bissecka i Frattesiego i zainwestować w graczy młodszych, bardziej dynamicznych i potrafiących czasem samemu szarpnąć. Mam nadzieję, że Simone Inzaghi pozostanie na ławce, ale jeśli nie, to sięgnijmy po szkoleniowca z ciekawą wizją, nie typ Allegriego, bo kolejny trener nastawiony tylko na system to będzie dla nas strzał w kolano. Kiełbasy do góry!
DonPietro
1 czerwca 2025 | 14:50
Ja bym do odejść dołożył Mikiego i jednak nie zostawiania Inazghiego. Coś się skończyło, widać to od początku sezonu.
inter00
1 czerwca 2025 | 14:59
Tak, Miki też zaliczył straszny zjazd i zdecydowanie można się z nim pożegnać.
Larry
1 czerwca 2025 | 13:25
1. Ja mam odwrotnie niż większość tutaj widzę - wolę taką porażkę, która nie pozostawiła jakichkolwiek wątpliwości i złudzeń, niż to 0:1 dwa lata temu, kiedy naprawdę mieliśmy szansę.
2. PSG ma tak głęboko w dupie jak tylko się da FFP i nieograniczone środki, więc mają w składzie praktycznie na każdej pozycji absolutnie topowego piłkarza w skali świata. My mamy w porywach 2-3 piłkarzy absolutnie topowych w skali świata, którzy w dodatku nie wyszli z szatni na murawę. I tak osiągnęliśmy i osiągamy pod Inzaghim o wiele lepsze wyniki niż by na to wskazywał nasz skład, trener wyciąga z każdego 120% i chwała mu za to. Jeżdżenie po Inzaghim jest objawem kompletnego braku rozsądku i imbecylizmu, że tak to poetycko ujmę.
3. Dziś jeszcze bardziej szkoda Scudetto oddanego tak żałośnie. Ale czy należy mieć o to pretensje do trenera i piłkarzy? Chyba nie... Postawili wszystko na swoje marzenia. Nie należy krytykować za walkę o swoje marzenia. Scudetto jeszcze niejedno w tej dekadzie wywalczymy. A nie zdziwię się jak będzie ich 5.
Forza!
kowalik20002
1 czerwca 2025 | 22:32
I jeszcze na dokładkę Trzaskos wygrywa wybory
Luq1989
2 czerwca 2025 | 07:08
Przegraliśmy z drużyną lepszą, pod względem szybkościowym i mentalnościowym jak było widać na meczu. Jedyną bronią, którą mieliśmy były stałe fragmenty gry i może po zdobyciu bramki by nam się odwróciło. Lekcja pokory i chyba dzwonek do odmłodzenia składu bo wszystko nam się wyślizgneło w samej końcówce, scudetto, LM, puchar Włoch i superpuchar. Czasem takie sezony są i i tak widzę duży postęp w perspektywie dekady. Następny sezon będzie lepszy!
Reklama