Enrique: Wygraliśmy Ligę Mistrzów, ale zawsze pamiętam o córce
Po historycznym triumfie Paris Saint-Germain w finale Ligi Mistrzów, Luis Enrique pojawił się na konferencji prasowej w Allianz Arenie. Jego zespół rozgromił Inter 5:0, a szkoleniowiec podzielił się refleksjami na temat meczu, przygotowań i osobistych emocji.
To był wasz mecz doskonały?
– Nie wiem, czy można to nazwać arcydziełem, ale weszliśmy w ten mecz doskonale. Przygotowywaliśmy się cały tydzień z wielką koncentracją, a dziś zagraliśmy z ogromną intensywnością. Dembélé był genialny w pojedynkach z Acerbim, nie pozwoliliśmy Interowi złapać rytmu. Wykorzystaliśmy każdą okazję – mówił Enrique.
Co oznacza ta wygrana dla klubu?
– Już sam awans do finału był sukcesem. Inter ma za sobą znakomity sezon, ale my również zasłużyliśmy na ten triumf. Od pierwszego dnia mojej pracy w PSG mówiłem, że naszym celem jest sięgnięcie po trofea. Brakowało tylko Ligi Mistrzów i dziś ją zdobyliśmy. To chwila szczęścia dla wszystkich naszych kibiców – powiedział.
Pod koniec meczu kibice podnieśli transparent poświęcony Twojej córce Xana. Co wtedy czułeś?
– To był bardzo poruszający moment. Zawsze czuję obecność mojej córki, niezależnie od wyniku. Ten gest kibiców znaczył dla mnie bardzo wiele. Wspólnie z rodziną przeszliśmy przez wiele i ta wygrana ma też dla mnie wymiar osobisty – wyznał.
Kiedy poczułeś, że wygracie tak wysoko?
– Trener musi być zawsze skoncentrowany. Przygotowaliśmy się perfekcyjnie, zachowaliśmy spokój. Dopiero po trzecim golu wiedziałem, że kontrolujemy sytuację. Wtedy przestrzenie się otworzyły. Cieszymy się, bo długo na to czekaliśmy. Ale nie zapominam – trzeba mieć szacunek do przeciwnika. Gratuluję Interowi, który mimo porażki pokazał klasę – zaznaczył.
Teraz czas na Klubowe Mistrzostwa Świata?
– To będzie niesamowity turniej – pierwsza edycja w nowej formule, z najlepszymi drużynami świata. Chcemy go wygrać i zakończyć ten sezon z piątym trofeum. To byłaby idealna wisienka na torcie – zapowiedział Enrique.
Jak oceniasz Dembélé w kontekście Złotej Piłki?
– Wszyscy mówią o Ballon d'Or, dla mnie powinien ją dostać Dembélé. To lider z pokorą, pracował dla drużyny, wracał do obrony, pomagał. Zasłużył – odpowiedział bez wahania.
Ostatnie przemyślenia po piątym golu?
– Weszliśmy w mecz znakomicie. Szybko zdobyta bramka dała nam przewagę mentalną. Dopiero po trzecim trafieniu poczuliśmy się pewnie, a później padły kolejne gole. To był nasz wieczór – zakończył trener mistrzów Europy.
Źródło: fcinternews
Reklama