Barella: To wielki ból. Ale Inter się nie poddaje – wrócimy

1 czerwca 2025 | 09:50 Redaktor: Paweł Świnarski Kategoria:Ogólna2 min. czytania

Po katastrofalnej porażce 0:5 z Paris Saint-Germain w finale Ligi Mistrzów, do dziennikarzy jako jeden z pierwszych wyszedł Nicolò Barella. Pomocnik Interu nie krył rozczarowania, ale też bronił postawy drużyny i apelował o wiarę w przyszłość.

– Trudno to w ogóle opisać, ciężko znaleźć słowa. Oni byli po prostu lepsi, chcieli tego bardziej. Żal, że ostatni obraz tego sezonu to taka porażka. Ale jestem niesamowicie dumny z tej drużyny, z tego, co osiągnęliśmy w ostatnich latach. To ciężka noc, ale musimy się podnieść – powiedział na wstępie Barella.

Czy to strach przed porażką was sparaliżował?
– Strach rezerwujemy na inne sytuacje, nie na piłkę. Ale prawda jest taka, że oni byli lepsi. Próbowaliśmy podnieść linię, zareagować, ale przeciwko takim zespołom, które mają szybkość i jakość, jeśli się odkryjesz – ryzykujesz piątkę – tłumaczył pomocnik.

W ostatnich tygodniach przegraliście wszystko. Co się stało?
– Na pewno dużo meczów miało wpływ, ale w finale nie chodzi o zmęczenie. Kiedy wychodzisz na taki stadion, zapominasz o tym. Taki jest futbol i życie – raz jesteś na szczycie, raz wszystko się wali. Walczyliśmy na wszystkich frontach i jestem z tego dumny – podkreślił Barella.

Co zawiodło mentalnie?
– Z boiska czuć było, że oni są silniejsi – w każdym aspekcie. Nie wiem, czy to sprawa fizyczna czy psychiczna, ale cierpieliśmy w każdej fazie meczu. Taka jest prawda. Boli strasznie, ale jak zawsze – podniesiemy się i zrobimy wszystko, by wrócić – zapewnił.

Jak wrócić po takim upokorzeniu?
– Nie da się tego zignorować. To był jednostronny mecz. Musimy pracować. To jedyna droga, by wrócić do finału takiego turnieju. Dla wielu wydawało się to niemożliwe, a jednak znów tu byliśmy. To znaczy, że można. Trzeba tylko znów zakasać rękawy – powiedział z determinacją.

Co powiedzieć kibicom?
– Dziękujemy, że byliście z nami. Boli nas to tak samo jak was. Prosimy – nie opuszczajcie nas teraz – zakończył Barella z wyraźnym wzruszeniem.

Źródło: fcinternews

Milwaukee latarka na szyję 4933479898 ładowana przez USB 400 lumenów - kupisz na mspot.pl

Polecane newsy

Komentarze: 3

DET

DET

1 czerwca 2025 | 12:15

Barella to zalicza taki zjazd, że to kosmos. Gość zagrał raptem z 5 dobrych meczy w tym sezonie. Cała pomoc jest mega słaba. Hakan zjazd, Barella zjazd a Miki to już emerytura. Kompletna przebudowa się szykuje tylko pytanie jaki trener bo myślę, że Szymek odejdzie (on już tu się wypalił).

Wisnia_pl

Wisnia_pl

1 czerwca 2025 | 12:55

Zepnij poślady stary, bo kaleczysz ostatnie 2 sezony. Miałeś być topem pomocników na świecie, a teraz wyglądasz jak solidny średniak.

Rizzo

Rizzo

1 czerwca 2025 | 15:40

Oni chcieli tego bardziej? Jak można w ogóle powiedzieć taką głupote? Tutaj trzeba dziekowac PSG ze nie bylo powtorki z Brazylia - Niemcy, tyle, ze bez gola honorowego. Trzeba jak najszybciej sie z tego podnieść, a Barella musi zacząć cięzej trenować i dostac realną konkurencje do miejsca w skladzie


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich