Barella: w sobotę finał z Interem, a teraz to

Barella po klęsce z Norwegią: „To boli, ale nie wolno nam być negatywnymi”

Jak skomentowałeś porażkę z Norwegią?

– To porażka, która na pewno boli, bo był to ważny mecz. Ale mamy jeszcze czas: przed nami wiele spotkań, zanim zakończy się faza grupowa. Będziemy walczyć do końca – powiedział Nicolò Barella w rozmowie ze Sky Sport.

Spodziewaliście się takiego wyniku?

– Na pewno nie, biorąc pod uwagę, jak przygotowywaliśmy ten mecz. Pozwoliliśmy im jednak na kontry i byli zabójczo skuteczni. Potem próbowaliśmy narzucić nasz styl gry, ale przy zamkniętych liniach to trudne. Przeanalizujemy ten mecz, by się poprawić.

Czy brak udziału w Mistrzostwach Świata to dla Ciebie osobista frustracja?

– Przeżywam to tak jak Donnarumma, to wielki żal, że jeszcze nie graliśmy na mundialu. Ale wszystko może się jeszcze zdarzyć. Nie wolno nam być negatywnymi, bo to do niczego nie prowadzi. Musimy się poprawić, bo to nie jest nasz prawdziwy poziom. Trzeba zakasać rękawy.

Martwią Cię ostatnie występy?

– Nie powiedziałbym, że to niepokój, ale na pewno jest o czym myśleć. Finał z Interem i dzisiejszy mecz to różne sytuacje, ale mecze były podobne – niemal nic nam nie wychodziło. Ale zarówno w klubie, jak i w kadrze, jedyną drogą, by się podnieść, jest ciężka praca – jak zawsze.

Źródło: Fcinternews