De Zerbi: Inter? Nie było kontaktu. Arogancja zabiła włoski futbol
Roberto De Zerbi zabiera głos i zaskakuje szczerością. W rozmowie w podcaście „Supernova” prowadzonym przez Alessandro Cattelana, włoski szkoleniowiec Olympique Marsylia rozwiewa wszelkie wątpliwości: nie było żadnego kontaktu ze strony Interu, a przy okazji ostro krytykuje włoski futbol za arogancję i lekceważenie poziomu Ligue 1.
– Inter nigdy do mnie nie dzwonił – mówi De Zerbi. – Już 20 dni temu zacząłem rozmowy z zawodnikami na kolejny sezon i odwiedziłem właściciela klubu w Miami. Jeśli się na coś decyduję, to w pełni. Ale jeśli poczuję się zdradzony, to żaden kontrakt mnie nie zatrzyma. Jeśli nie dostaję szacunku i uczciwości w zamian za to, co sam daję, to odchodzę.
46-latek odniósł się też do klęski Interu 0:5 z PSG w finale Ligi Mistrzów:
- Inter to wielki zespół, Inzaghi to świetny trener, więc pięć bramek różnicy to zbyt wiele. Problemem jest arogancja włoskiego futbolu. Nikt nie wiedział, że PSG zaczyna każdy mecz wybiciem piłki w aut jak w rugby. Nikt nie wiedział, że Dembélé zostaje przy polu karnym, żeby polować na straty. Że Doué to talent porównywalny z Yamalem. Że Vitinha to może dziś najlepszy pomocnik na świecie. Że Neves i Pacho robią różnicę. Włoska piłka nie napisała ani słowa o tym, że Marsylia zajęła drugie miejsce. Ligue 1 się ignoruje, choć to trudna liga.
De Zerbi, jako włoski trener za granicą, nie ukrywa też rozczarowania sytuacją reprezentacji Włoch:
- Boli mnie widok Italii w takim stanie. Problemem nie są trenerzy – było ich już kilku. Problemem jest brak zawodników na odpowiednim poziomie. Kiedyś byli Totti, Del Piero, Inzaghi, Montella – dziś mamy czterech-pięciu graczy jak Bastoni, Barella, Tonali, Locatelli… i niewiele więcej. Francja czy Hiszpania mają kłopot, kogo wybrać. My mamy problem, żeby kogokolwiek znaleźć. Nie jesteśmy na poziomie Haalanda, Ødegaarda czy Nusy. Nasz poziom jest niski.
Źródło: fcinternews
Dominik
14 czerwca 2025 | 05:16
Ale pocisnął
Paulo82
14 czerwca 2025 | 08:18
Lubię porcję szczerości o poranku. Ciekawe jak mu pójdzie w nowym sezonie.
Reklama