Czy Inter powinien rozważyć sprzedaż Hakana Calhanoglu?
Wyobraź sobie, że masz świetne, wiekowe wino. Rocznik świetny, bukiet cudowny, głowa kręci się z zachwytu, kubki smakowe tańczą kankana. Ale – no właśnie – każdy sommelier ci powie: z winem trzeba uważać, bo jak przegapisz moment, zamiast zachwytu masz kwaśną niespodziankę. I tak sobie myślę – czy Hakan Calhanoglu to jeszcze nasze Barolo… czy już zaczyna fermentować?
Jak go nie kochać?
Z jednej strony – jak go nie kochać? Rozgrywa, walczy, rzuca piłki jak kelner espresso w Mediolanie – z precyzją, stylem i zawsze na czas. Liczby? Dobre. Charakter? Jest. Rzuty wolne? Potrafi. Rzuty karne? Pokażcie drugiego takiego co jest w tym tak pewny. Przez dwa sezony był jak szwajcarski zegarek i turecki dywan w jednym: precyzyjny i ozdobny. Jego brak na boisku był wyraźnie widoczny, gdy był kontuzjowany lub nie dojechał z formą, Inter cierpiał.
A dla kibiców Milanu? To jak kamień w bucie na długim spacerze – boli, drażni, nie daje zapomnieć. Bo Calhanoglu nie tylko odszedł, on im regularnie przypomina, że poszedł wyżej. Każda jego bramka w derbach to jak zaciśnięta pięść z mankietem Interu – i każda boli bardziej niż poprzednia.
Czy szczyt formy już za nami?
Z drugiej – no właśnie: ma już 31 lat, niby to nie jest jeszcze kres możliwości (patrz na Mkhitaryana czy z innego podwórka - Modricia). Ale w piłce to czasem moment, kiedy albo sprzedajesz, albo żałujesz. Pamiętacie casus Milito czy Maicona? Obecna wartość rynkowa Hakana jest najwyższa w karierze. Arabowie by za niego oddali pół pustyni, Anglicy – też coś by znaleźli, a w mediach pojawia się też Galatasaray. Inter potrzebuje świeżości, a Hakan to już nie perspektywa, to stan posiadania. Czy da się z tego jeszcze więcej wycisnąć? Czy nie lepiej sprzedać, zanim kranik przestanie kapać? Trudno ocenić.
Brak konkretnej alternatywy
I kto za niego? Bo jak wino sprzedajesz, musisz wiedzieć, czy masz czym je zastąpić. Frattesi? Piękny chłopak, ale jeszcze zielony, zresztą to nie materiał na registę. Asllani? Czy ktoś jeszcze wierzy, że ten zawodnik to ten sam rozmiar obuwia co Turek? Zieliński? Z braku laku zaakceptowałby pewnie grę na tej pozycji i dowiózłby jakąś jakość, może nie taką jaką w najlepszych chwilach Calhanoglu, ale...zapewne obarczone byłoby to pewnym grymasem niespełnienia, gdyż on sam zwracał uwagę na to, że to nie jest pozycja, na której czuje się najlepiej. Musiałby chyba przyjść ktoś nowy, a znając podejście Oaktree raczej byłby to zawodnik zagadka a nie młody lecz już uznany piłkarz , do podmiany za Hakana z myślą, że sobie z pewnością poradzi.
Dylemat
Więc stawiam pytanie, nie tezę: czy to moment, by pożegnać się z Calhanoglu jak z dżentelmenem? Uścisnąć dłoń, podziękować i sprzedać go za miliony, które mogą zbudować przyszłość? A może właśnie teraz, gdy wszyscy chcą mu założyć złoty zegarek na rękę – trzeba mu dać nowy kontrakt i jeszcze raz zaufać?
Nie wiem. Ale wiem jedno – w Interze rzadko kiedy decyzje są proste. I to właśnie czyni ten klub pięknym. Napiszcie jakie jest Wasze zdanie na ten temat.
Źródło: intermediolan.com
mroczny elf
15 czerwca 2025 | 13:28
Sprzedać za uczciwą cenę. Widać po nim, że już u nas się wypalił. Płakać nie będę swoje zrobił, dzięki mu za to.
Oba
15 czerwca 2025 | 13:38
Nie ma jednoznaczej odpowiedzi. Z jednej strony miał słabszy sezon i rzutowało to na grę całego zespołu, ma swoje lata i pewnie jest teraz ostatni moment, żeby dostać za niego jakieś konkretne pieniądze, z drugiej skoro przez 2 lata nie udało się znaleźć do rotacji z nim solidnego rezerwowego, to czy przez 4 tygodnie uda się zastąpić oryginał?
O wszystkim powinny rozstrzygnąć pieniadze i plan na tą sytuacje- jeżeli będzie to np kwota przekraczająca 30 mlnE, a klub na zastępstwo dolozy od siebie jeszcze 20 mlnE to będzie w czym wybierać. Nazwiska takie jak Ederson, Rovella, Hjulmand wydają się dawac nadzieje, na załatanie tej dziury, a przy okazji spore obniżenie średniej wieku. Natomiast, jeżeli postawimy na alternatywy alternatyw to tylko na tym stracimy.
Podsumowując- sprzedac przy dobrej ofercie i planie zastąpienia godnym Interu, w przeciwnym razie poszukać mu jedynie solidnego zmiennika.
Luk
15 czerwca 2025 | 14:35
Zawalona druga połowa sezonu to w dużej mierze efekt jego słabszej formy. Biorąc pod uwagę różnicę między posiadanymi umiejętnościami a tym co dowiózł Hakan był jednym z najgorszych piłkarzy w tym roku. Ja bym go sprzedał pod warunkiem pojawienia się w miarę sensownej oferty. Skoro sam jest otwarty na przenosiny do Stambulu, to znaczy że sportowe ambicje zdążył już zaspokoić, a w Interze potrzebni są gracze, którzy będą gryźć trawę i oddychać rękawami, by ciągle przekraczać kolejne granice.
Luk
15 czerwca 2025 | 14:37
Brozovicia i Erikssena udało się zastąpić, więc dla niego Marotta też znajdzie godnego następcę.
vlodek2532
15 czerwca 2025 | 18:02
No tak, za Eriksena przyszedł właśnie Hakan, a Brozo zastąpił... właśnie Hakan.
KawaOpole
15 czerwca 2025 | 17:29
Miał słaby sezon i mam wrażenie że nie wróci już do poprzedniej formy - sprzedać za uczciwe pieniądze
Garon_92
15 czerwca 2025 | 19:32
Myślę że po tym turnieju będzie można coś z większą pewnością powiedzieć. Przede wszystkim pytanie czy hakan to profil lekarza pasujący chivu do jego wizji gry zespołu? Czy faktycznie jest jakieś realne zainteresowanie nim przekładające się na dobrą ofertę ?
Chivu w Parmie przed obrońcami miał ustawionego mangale czyli jednak gościa bardziej fizycznego ale z dobra technika coś jak przedstawia się teraz suscicia czy profil podobny do barelli. Patrząc czysto rachunkowo ja bym sprzedał bo to jest ten złoty moment na interes. Zobaczymy czy znajdzie się ktoś wystarczająco zdeterminowany na taki ruch
DonPietro
15 czerwca 2025 | 19:47
Jakbym decydował, to bym sprzedał. Na jego miejsce ustawił Barelle, a do trójki w środku Frattesi i Sucic. A pieniądze bym wykorzystał na jakiś talent typu Nico Paz.
Dominik
15 czerwca 2025 | 20:34
Sprawa prosta. Jak ktoś da 30-40 mln (a pewnie nikt tyle nie da) to sprzedać. W przeciwnym razie niech zostanie.
Reklama