Chivu: Inter gotowy na debiut – bez alibi i z nową energią

Coraz bliżej debiut Interu w Klubowych Mistrzostwach Świata. Nerazzurri zmierzą się w nocy z Monterrey, a dla Cristiana Chivu będzie to także pierwszy oficjalny mecz na ławce trenerskiej mediolańskiego klubu.

Podczas drugiej konferencji prasowej, po tej inauguracyjnej sprzed dwóch dni, nowy szkoleniowiec Interu przedstawił swoje przemyślenia i oczekiwania przed startem turnieju.

- Drużyna pracowała dobrze, od dwóch dni jesteśmy niemal w komplecie. Oczywiście są drobne urazy, ale nic poważnego. Nowi zawodnicy dobrze się zaprezentowali. Luis Henrique jest nieco opóźniony fizycznie po dłuższym urlopie, natomiast Sučić trenował już trochę z nami. Na pewno zobaczycie ich w akcji – czy to od początku, czy w trakcie meczu.

Zapytany o system gry, Chivu skomentował:

- We Włoszech jesteśmy zbyt przywiązani do schematów i formacji. Najważniejsze są zasady gry. Inter przez ostatnie lata korzystał z konkretnego ustawienia, ale kluczowe były zasady, które przynosiły wyniki. Nie możemy ich stracić. Potrzebna jest płynność, brak punktów odniesienia dla rywali. Już jutro zobaczycie pewne nowości, choć wiadomo, że potrzeba czasu na wdrożenie zmian.

O nastawieniu przed turniejem:

- Nie możemy myśleć o przeszłości, bo jej nie zmienimy. To koniec sezonu 2024/25 i chcemy go godnie zamknąć. Musimy być najlepszą wersją siebie, bez szukania wymówek, zarówno fizycznych, jak i mentalnych. Pracowaliśmy nad spokojem i jednością drużyny, by pokazać się z dobrej strony.

Jak wyglądają Lautaro i Thuram?

- Obaj są w dobrej dyspozycji. Spędzili dziesięć dni z kadrą i mieli krótkie wakacje. Lautaro dołączył od razu, Marcus dostał kilka dni więcej odpoczynku, bo grał późniejszy mecz reprezentacyjny. Będą dostępni i zagrają w turnieju.

Ocena rywala:

- Grałem parę razy przeciwko Sergio Ramosowi, ale Monterrey ma więcej graczy z doświadczeniem w Europie. To ciekawa drużyna z własną tożsamością i ambicją.

O różnicach między piłką europejską i południowoamerykańską:

- My jesteśmy bardziej zorganizowani, wy bawicie się piłką bardziej. Idealne byłoby połączenie jednego i drugiego. Meksykańskie kluby coraz częściej sięgają po doświadczonych zawodników, by zyskać tożsamość i podnieść poziom.

Co będzie kluczem Interu w tym turnieju?

- Trzeba myśleć mecz po meczu, z pokorą i świadomością, że każdy pojedynek ma znaczenie. Musimy być gotowi, przejść fazę grupową i iść dalej. Dziś nikt niczego nie daje za darmo, ambicja jest wszędzie. Wszystko zaczyna się od 50-50 i trzeba być lepszym od przeciwnika.

Czy jutro przed meczem coś powiesz drużynie?

- Jeśli powiem to teraz, nie będę musiał mówić jutro, bo już usłyszą (śmiech). Drużyna musi mieć ambicję i dumę, by wejść na boisko i pokazać to, co potrafi. Motywacji nie zabraknie – traktujemy ten turniej jak coś naprawdę ważnego i zrobimy wszystko, by wypaść jak najlepiej.

Źródło: Fcinter1908