Kulisy przejścia Inzaghiego do Al Hilal – mówi CEO klubu - kiedy podjął decyzję
Esteve Calzada, dyrektor generalny Al Hilal, udzielił wywiadu BBC, w którym ujawnił kulisy zatrudnienia Simone Inzaghiego oraz przedstawił ambitne plany saudyjskiego klubu.
- Może się wydawać, że to była nagła decyzja, ale to efekt ciężkiej pracy. Inzaghi rozgrywał ważny mecz i poprosił nas, byśmy wstrzymali się z ogłoszeniem do zakończenia finału. Już wcześniej podjął decyzję, ale nie chciał podpisywać kontraktu przed finałem – z szacunku poprosił, byśmy poczekali, co było całkowicie zrozumiałe – wyjaśnił Calzada.
Szef Al Hilal nie ukrywa, że oczekiwania wobec nowego trenera są bardzo wysokie: - W tym sezonie zajęliśmy drugie miejsce, co było poniżej naszych ambicji. Oczekujemy, że nowy trener pomoże nam wrócić na szczyt i przywróci ducha rywalizacji.
Pierwszym sprawdzianem dla Inzaghiego będzie Klubowy Mundial i starcie z Realem Madryt: - To dla nas ogromna szansa, by pokazać nasz projekt i przetestować nasz poziom, bo nie mamy wielu takich okazji. Nie przyjechaliśmy tu, by wymieniać się koszulkami z graczami Realu ani po to, by tylko się pokazać. Mamy bardzo utalentowany zespół i z nowym trenerem światowej klasy stawiamy sobie najwyższe cele.
Calzada podkreślił także, że Al Hilal planuje kolejne mocne ruchy transferowe, ale z jasnymi zasadami: - Celujemy w topowych piłkarzy. Mamy ambicje, ale musimy też widzieć chęć ze strony zawodnika. Transakcja musi działać w obie strony. Przypominamy graczom i agentom, że jesteśmy z Arabii Saudyjskiej, ale nie drukujemy pieniędzy! Moim zadaniem jako CEO jest prowadzenie klubu w sposób efektywny, by mieć możliwie największy budżet na kluczowych piłkarzy, ale nie za wszelką cenę. Dlatego czasami wycofujemy się z negocjacji – chcemy zawodników, którzy naprawdę chcą tu grać, a nie tylko szukają zarobku.
Źródło: fcinternews
Matt1
17 czerwca 2025 | 14:11
no skoro ploty pojawiły się już przed finałem (chyba z tydzień przed?) to znaczy że było coś na rzeczy. Zaczęli siać ferment i mieszać. Było, minęło, pewna epoka się skończyła.
Paweł Świnarski
17 czerwca 2025 | 14:12
ciekaw jestem jak by wyglądał ten mecz gdyby temat AL Hilal pojawił się dopiero po meczu
Oba
17 czerwca 2025 | 14:19
Patrzac na to co gra PSG i na to, że my jechaliśmy juz na oparach, byc moze przypisujemy tym informacjom zbyt duża wagę wpływu na nasz wystep w finale. Spodziewam się, że byłoby ciut lepiej, ale zwycięzca byłby ten sam
Paweł Świnarski
17 czerwca 2025 | 14:24
w końcówce meczu z Barcą też jechaliśmy na oparach, ale... a tutaj od początku wyglądaliśmy jakby nam ktoś przyczepił po 3kg do każdej nogi
Bonhart25
17 czerwca 2025 | 19:08
W ogóle nie chce mi się wierzyć że zawalili by najważniejszy mecz w sezonie a może nawet i w życiu nawet gdyby powiedział im wprost że ma ich w d*pie, nigdy ich nie szanował i odchodzi itp. Wg mnie nie udzwigneli presji a gdy jeszcze doszło że PSG było zdecydowanie lepsze kondycyjnie i mogli ich bardzo wysokim pressingiem cisnąć to już nie było co zbierać
pasek_9
17 czerwca 2025 | 21:18
" Inzaghi rozgrywał ważny mecz i poprosił nas, byśmy wstrzymali się z ogłoszeniem do zakończenia finału. Już wcześniej podjął decyzję.." dziękuję to tylko chciałem wiedzieć..
mroczny elf
17 czerwca 2025 | 21:30
Cytat " w tym sezonie zajęliśmy drugie miejsce, co było poniżej naszych ambicji" I wzięli trenera który przez 4 lata otarł sie 3 razy o pierwsze miejsce. Haha haha. Nie jestem zawistną osobą. Ale, żeby to wszystko dupło szybciej niż przewidywali.
Lord Nord
18 czerwca 2025 | 17:42
Wygraliśmy już kiedyś finał po którym nasz trener odszedł do Realu.
Ps. Myślę, że prawda jedt taka, że decydujący o motoryce i psychice był mecz z Lazio. Tam daliśmy ciała z powodu przemęczenia oraz taktyki obrony 1 bramki przewagi. Wygraną z Barcą to był fuks z powody szczęścia przy sytuacji z Mikim (który już wcześniej parę razy głupio się zachował bo nie nadążał za akcjami w kilku meczach). Tam naprawdę fuksem wcisnęliśmy ta bramkę. Niestety frajersko oddaliśmy mistrza, trener też miał dość latania rok w rok dziur i wielokrotnie prosił o zawodnika, dostawał zamiast Moratty Arne. Zaczął pracę gdy mu zabrano Lulaku i Hakimiego. Myślę, że nie dojechaliśmy na ten mecz wszyscy, Curva Nord też. Przecież nawet dopingu nie było. My ten mecz przegraliśmy już w szatni kilkanaście dni wcześniej. Prawda jest taka, że Szymek zrobił naprawdę dużo a czasem jak się jedzie na oparach to auto stanie w środku pola i ni... ch...Ja!
Pepesz1908
18 czerwca 2025 | 22:54
Inzaghi wykonał u nas kawał dobrej roboty. Będę go wspominać bardzo dobrze. Po tych kilku latach i nam i jemu przyda się pewne przewietrzenie i próba czegoś nowego. Myślę że to był dobry czas na rozstanie. Może nie do końca ten styl, bo wierzyłem że coś podniesiemy... ale tak czy inaczej było widać w końcowej fazie sezonu że świeżośći nie ma. Finał? Nie wiem czemu tak to wyglądało...Bez walki, bez wiary, bez ambicji. Jednak to kolejny FINAŁ. Inter to już nie ogórek do obijania w Europie, tylko marka na co zapracowaliśmy w ostatnich kilku latach. Jestem dumny z klubu i z tego, że jestem kibicem na dobre i na złe. Od 25 może 27 lat. W przeciwieństwie do młodych fanów pamiętam wiele wiele, wieeeele bardzo chudych lat, dlatego doceniam to gdzie Nasz Inter jest dzisiaj. (edycja 2025.06.18 22:56 / Pepesz1908)
Reklama