Inter awansował do 1/8: Inter 2-0 River

26 czerwca 2025 | 06:43 Redaktor: Paweł Świnarski Kategoria:Relacje3 min. czytania

Nerazzurri awansowali z pierwszego miejsca w grupie: kolejne spotkanie już w poniedziałek 30 czerwca z Fluminense

SEATTLE – Zaciętość i opanowanie, siła i koncentracja. To była prawdziwa bitwa na boisku, w atmosferze rozgrzanej przez gorący doping rywala. Seattle przypominało Buenos Aires. Taki jest urok Klubowych Mistrzostw Świata, gdzie błyszczą barwy Nerazzurrich, eksplodujące po trafieniach Pio Esposito i Alessandro Bastoniego na murawie Lumen Field.

Francesco Pio Esposito, przy swojej drugiej obecności w barwach Interu i pierwszym występie w wyjściowym składzie, najpierw powalił rywala, a następnie umieścił piłkę w siatce, otwierając wynik meczu. Alessandro Bastoni, z opaską kapitana, przypieczętował zwycięstwo trafieniem na 2:0 i został entuzjastycznie przywitany przez kolegów. Dzięki tej wygranej Inter pod wodzą Chivu awansował do 1/8 finału Klubowych MŚ, gdzie zmierzy się z Fluminense w poniedziałek 30 czerwca o godzinie 15:00 czasu lokalnego (21:00 czasu polskiego) na Bank of America Stadium w Charlotte.

To było bardzo wymagające starcie – 120 pojedynków o piłkę, z których 66 wygrali zawodnicy Interu. River od pierwszej minuty wywierał ogromną presję, dopingowany przez fanatycznych kibiców. Nerazzurri odpowiedzieli niesamowitą determinacją i intensywnością, świetnie prowadzeni przez Pio Esposito, skrzydłowych, a także przez doświadczonego Mkhitaryana i dynamicznego Lautaro.

Mastantuono próbował, ale trafiał na mur złożony z Acerbiego i Bastoniego. Dumfries po powrocie na boisko imponował sprintami na prawym skrzydle. Lautaro prezentował formę i chłodną głowę, Esposito był cały czas w grze, świetnie współpracował z kolegami, aktywowany często przez Dimarco z lewej strony. Wieści z Pasadeny – wygrana Monterrey z Urawą – oznaczały, że River potrzebował zwycięstwa, by awansować.

Druga połowa rozpoczęła się pod trybuną River, wśród ogłuszającego dopingu. Lautaro trafił w słupek po świetnym podaniu od Asllaniego. Od 6. minuty Inter raz po raz stwarzał zagrożenie: Mkhitaryan blisko gola, Dimarco chybia, Armani wspaniale broni uderzenie Lautaro. W 65. minucie Martinez Quarta fauluje Mkhitaryana wychodzącego sam na sam – czerwona kartka, River gra w dziesiątkę. Na boisku pojawił się Sucic, który zdominował środek pola i perfekcyjnie obsłużył Esposito – gol, taniec radości, spełnienie marzeń i niemal pewny awans.

W końcówce emocje sięgały zenitu. River próbował odwrócić losy meczu, ale brakowało mu precyzji. Kolejne faule, kartki i napięcie narastały. W doliczonym czasie gry Bastoni popisał się solową akcją, zakończoną mocnym uderzeniem na 2:0. Mecz zakończył się kolejną czerwoną kartką dla Montiela i ogromnym napięciem. Nerazzurri mogą już myśleć o Charlotte.

INTER–RIVER PLATE 2:0 | STRZELCY:
72' F. Esposito (I), 90+3' Bastoni (I)

INTER (3-5-2): Sommer; Darmian (De Vrij 83'), Acerbi, Bastoni; Dumfries, Barella (Sucic 62'), Asllani, Mkhitaryan, Dimarco (Carlos Augusto 62'); F. Esposito (S. Esposito 83'), Lautaro (Carboni 73').
Trener: Cristian Chivu.

RIVER PLATE (4-3-3): Armani; Montiel, Martínez Quarta, Díaz, Acuña; Aliendro (Lanzini 62'), Kranevitter (Costantini 62'), Meza (I. Fernandez 56'); Mastantuono, Borja, Colidio (Pezzella 68').
Trener: Marcelo Gallardo.

Żółte kartki: Montiel (R), Bastoni (I), Carlos Augusto (I), Lanzini (R), S. Esposito (I), Pezzella (R), Dumfries (I)
Czerwone kartki: Martinez Quarta (R) 65', Montiel (R) 90+5'

Sędziowie: Tantashev (UZB); Tsapenko, Gaynullin (UZB); czwarty sędzia: Kawana-Waugh (NZL); VAR: Al Marri (QAT); AVAR: Evans (AUS); SVAR: Guzman (NIC)

Źródło: Inter.it

FASTBACK™ Nożyk 6 w 1 Milwaukee 4932478559 - kupisz w mspot.pl

Polecane newsy

Komentarze: 6

Garon_92

Garon_92

26 czerwca 2025 | 06:50

Bardzo bardzo dobry mecz na dużej intensywności przez cały czas zarówno fizycznej jak i psychicznej. Doping kibiców river mocny mimo wczesnej dla nas pory chciało się oglądać i nie tracić nawet chwili tego meczu. Dobry mecz asllaniego sucic super zmiana. Barella też lepiej niż wcześniej chociaż od niego wymagamy więcej no i Miki, chłop znów wyglądał jakby dopiero co się trójka z przodu pojawiła. Szkoda że nie strzelił gola. Di Marco te lepiej niż ostatniej dwa miesiące. Naprawdę dużo pozytywów. No i chyba dla wielu jest jasne na ch.j nam hojlund jak jest Pio.

Lambert

Lambert

26 czerwca 2025 | 08:48

Sucić to tam nieźle ich dymał a jak nie zostawimy Pio w pierwszym zespole to jesteśmy frajerami

waril

waril

26 czerwca 2025 | 10:20

Dokładnie, Sucić naprawdę fajnie porusza się po boisku. Strasznie przypomina mi Bozovica😁

Garon_92

Garon_92

26 czerwca 2025 | 11:34

Sucic jak dla mnie taka szybsza wersja brozovicia. Pio musi zostać walić tego hojlunda a kasę na obronę przeznaczyć

mroczny elf

mroczny elf

26 czerwca 2025 | 13:30

Nie rozumie zachwytem Pio strzelił to strzelił i tyle. Chivu pierwszy leciał za Denzelem, brawo trener!

Garon_92

Garon_92

26 czerwca 2025 | 14:02

To że strzelił to jedno (kapitan nie strzelił dziś nic) ale drugą kwestia jak swoją postura i postawa robił miejsce dla drużyny i jak użyteczny był w budowie ataków jako zawodnik typu ściana. Samo wykończenie akcji też rewelacja. Jaramy się bo to w końcu wychowanek który wygląda naprawdę bardzo dobrze i jest nadzieja na bombera


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

Tego dnia nikt nie obchodzi urodzin

  zobacz wszystkich