Thuram gotowy, Frattesi wraca do Włoch. Chivu szuka rozwiązań w ataku
Marcus Thuram bez problemów realizował plan powrotu przygotowany przez sztab medyczny Nerazzurrich, zostawiając za sobą przeciążenie mięśni zginaczy, którego nabawił się w meczu z Monterrey.
Francuski napastnik trenował już normalnie i jest poważnym kandydatem do gry w wyjściowym składzie Interu w 1/8 finału Klubowych Mistrzostw Świata 2025 przeciwko Fluminense. Spotkanie odbędzie się w poniedziałkowy wieczór o godzinie 21:00.
Jak podaje Sportmediaset, podczas dzisiejszego treningu nieobecni byli Davide Frattesi oraz Francesco Pio Esposito. Młody napastnik z rocznika 2005 ograniczył się tylko do zajęć regeneracyjnych i – na szczęście – badania wykluczyły u niego uraz mięśniowy. To tylko przeciążenie, jednak jego obecność w kadrze meczowej stoi pod znakiem zapytania, choć nie można wykluczyć jego obecności na ławce rezerwowych.
- Inaczej wygląda sytuacja Frattesiego, który po ustaleniach z trenerem Cristianem Chivu wraca do Włoch. Były pomocnik Sassuolo wróci do Mediolanu, gdzie dołączy do innych kontuzjowanych, którzy już przyjechali ze Stanów Zjednoczonych: Pavarda, Bissecka, Zielińskiego oraz Calhanoglu, którego ostatnio widziano w Stambule.
Wobec niemal pewnej nieobecności Esposito, Chivu może zdecydować się na natychmiastowy powrót Thurama do wyjściowej jedenastki, gdzie miałby grać u boku Lautaro Martíneza. Alternatywą pozostaje Valentin Carboni od pierwszej minuty – Argentyńczyk był kluczowy w wygranej z Urawą i pokazał, że jest gotów na większą odpowiedzialność.
Źródło: fcinternews.it
Reklama