Lautaro i Thuram godzą się po burzy w Interze

Spokój po burzy. Spotkanie zorganizowane przez Chivu tuż przed powrotem do Włoch przyniosło pierwsze pozytywne efekty – przynajmniej według „Corriere dello Sport”.

Jak się okazało, po czasie sprawy wyjaśnili sobie nie tylko Hakan Calhanoglu z Lautaro Martinezem, ale również kapitan Nerazzurrich z Marcusem Thuramem, który według niektórych poprzez polubienie wpisu tureckiego pomocnika na Instagramie zajął wyraźne stanowisko. - Po rozmowie Lautaro i Thuram spokojnie porozmawiali, wypili razem kawę i pożegnali się w normalnej atmosferze, opuszczając resztę drużyny. Lautaro, wraz z żoną Agustiną, wyleciał z Charlotte prywatnym samolotem, by rozpocząć wakacje, podczas gdy Thuram pozostał w Stanach Zjednoczonych. Co więcej, po całym zamieszaniu doszło ponoć także do kontaktu między Lautaro a Calhanoglu – choć nie wiadomo, czego dotyczyła ta rozmowa i jaki był jej efekt – relacjonuje dziennik z Rzymu.

Inicjatywa zażegnania konfliktu rozpoczęła się pod dobrym znakiem i wydaje się, że udało się uniknąć prawdziwego trzęsienia ziemi. Według „CdS” do wypowiedzi Lautaro skłoniła go przede wszystkim złość i frustracja po porażce z Fluminense i odpadnięciu z Klubowych Mistrzostw Świata. - Na gorąco nie potrafił się powstrzymać. Później stało się jasne, że pewne zachowania czy sytuacje mu się nie podobały. Podobnie jak kilku innym doświadczonym graczom. Być może wyczuł, że nie wszyscy mają pełne zaufanie do nowego rozdziału, rozpoczętego po odejściu Inzaghiego i zwłaszcza po klęsce 0:5 w finale Ligi Mistrzów – czytamy.

Teraz nadszedł czas na wakacje dla wszystkich. Pozostaje mieć nadzieję, że spokój na dobre powróci do Appiano.

Źródło: fcinternews.it