Spryt Interu: procenty od przyszłych transferów młodych piłkarzy
Kiedy Nerazzurri sprzedają młodego zawodnika, zabezpieczają się, wprowadzając procent od przyszłej odsprzedaży. Taka sytuacja może dotyczyć także Oristaniego, Satriano, Stankovicia i innych, którzy opuścili klub już jakiś czas temu.
Więcej niż 21 milionów euro – bez uwzględnienia niemal dziesięciu milionów, które Inter jest bliski otrzymania od Club Brugge za transfer Aleksandara Stankovicia (z procentem od kolejnej sprzedaży oraz prawem odkupu), ośmiu milionów od Sassuolo za Buchanana oraz siedmiu od Cagliari za Sebastiana Esposito. Tyle przyniosły Nerazzurrim transfery młodych piłkarzy w ostatnich sezonach: Oristanio i Filip Stanković do Venezii (odpowiednio 4 i 1,5 mln), Zanotti do Lugano (2,5 mln), Satriano do Lens (5 mln), Agoumé do Sevilli (4 mln), Colidio do River Plate (4,4 mln). To tylko najnowsze przykłady, które pozwoliły Interowi częściowo reinwestować środki w kolejne okienka transferowe. Kwota 21 milionów może jednak jeszcze wzrosnąć – bo ci młodzi zawodnicy, poza wpływami z ich sprzedaży, mogą przynieść klubowi z Mediolanu kolejne dochody. A wszystko to za sprawą... zapisów w kontraktach.
Klauzule i procenty
—Inter stosuje na rynku transferowym precyzyjną strategię polegającą na tym, że nawet sprzedając swojego wychowanka, nie traci nad nim całkowitej kontroli: działacze klubu często wpisują do umowy klauzulę odkupu (jak chcieliby zrobić przy transferze Aleksa Stankovicia do Brugge czy Buchanana do Sassuolo), a gdy nabywca się na to nie godzi lub nie jest to możliwe z innych powodów, Inter zabezpiecza się procentem od przyszłej odsprzedaży zawodnika. To praktyka coraz powszechniejsza, zwłaszcza gdy sprzedaje się gracza do silnego klubu. Takie zapisy mogą obowiązywać przez lata. Dotyczy to właśnie wymienionych młodych piłkarzy – na przykład Oristanio, którego trudno sobie wyobrazić w Venezii po spadku z Serie A, „odda” Interowi 30% kwoty, którą Wenecjanie uzyskają przy jego kolejnym transferze. Podobnie w przypadku Filipa Stankovicia – tam udział procentowy Nerazzurrich sięga aż 50% (co w praktyce oznacza, że jeśli Inter zechce, może wykupić bramkarza za połowę sumy, jaką zaoferuje inny klub), a także Zanottiego, Satriano i Colidia, gdzie klub zabezpieczył sobie od 20 do 30% od kolejnych sprzedaży.
Najbardziej zawiła sytuacja kontraktowa dotyczy jednak Luciena Agoumé – francuskiego pomocnika, którego Inter sprowadził w 2019 roku z Sochaux za około 4,5 miliona euro. Po przyjeździe do Mediolanu Agoumé mierzył się z niewygodnym porównaniem do Paula Pogby, ale nie potrafił przebić się do pierwszego składu. Inter próbował rozwijać go poprzez wypożyczenia: Spezia, Brest, Troyes, Sevilla. Właśnie w Andaluzji, w sezonie 2024/25, Agoumé wreszcie się wybił (37 występów po 13 w poprzednich rozgrywkach), dzięki czemu Sevilla zdecydowała się wykupić pomocnika za 4 miliony euro latem ubiegłego roku. Ale i tu pojawiła się podwójna klauzula: Inter otrzyma połowę ewentualnej kwoty kolejnej sprzedaży, jednak klub z Andaluzji może zbić ten procent do 10%, jeśli dopłaci Nerazzurrim dodatkowe 4 miliony euro. Klauzule, udziały procentowe, kontrakty – dzisiejszy futbol przynosi zyski także wiele lat po dokonanych transferach.
Źródło: gazzetta.it
mroczny elf
11 lipca 2025 | 18:56
Śmię twierdzić że Marotta sabotuje Inter. Czy wy widzicie jakie umowy. To co się czyta na innych portalach to szok. Sprzedaż zawodnika za 8 milionów odkup za 28! Bisseck wart 35, ograny w serie A, doświadczenie w LM itd. A leoniego chcą za 40 milionów. Szok. Pan prezes zaczyna mi śmierdzieć. (edycja 2025.07.11 18:57 / mroczny elf)
Oba
11 lipca 2025 | 20:24
No na pewno sabotuje, w końcu za jego kadencji wygraliśmy tylko 2 scudetta, kilka pucharów wloch, kilka superpucharow I bylismy raptem 2x w finale LM. To zadne sukcesy w porównaniu do tego co na kilka lat przed jego przybyciem. A tak już zupełnie poważnie - z klubu, który jeszcze niedawno musiał sprzedac za 100, zeby kupić za 50 zrobil klub, który moze sobie w końcu pozwolić na zakupy nie zaczynając od sprzedaży. Wyprowadził klub na prostą, przy okazji osiągając powyższe sukcesy.
A odnosząc sie do twoich zarzutów- odkup za 28 przy sprzedaży za 8 to żaden skandal bo po pierwsze zaczęliśmy juz kupować za takie kwoty, a po drugie odkupimy za 28 jak ktoś sie wybije na wartość np 40 i i tak zyskujemy. Nie kupimy kogos, tylko dlatego ze mamy klauzulę, jeżeli nie prezentuje odpowiedniej jakości- patrz Fabbian. Poza tym co ma Marotta do tego, ze Parma chce skorzystać na licytacji Leoniego, jaki to jego sabotaż? Już pomijając, ze transakcja o której mowisz to na dziś jedynie medialne spekulacje. Bissecka kulikismy za 7 baniek, sprzedaż za 40 bedzie idealnym zaprzeczeniem tezy, która stawiasz. Nie masz argumentów na sabotowanie, wiec nie wiem, po co takie zarzuty. (edycja 2025.07.11 20:25 / Oba)
mroczny elf
12 lipca 2025 | 09:23
No faktycznie bo szpieg od razu wchodzi frontowymi drzwiami i mówi teraz to rozpiepsze.
Reklama