Brocchi broni Inzaghiego: Praca w Interze nie do krytyki
Christian Brocchi broni Inzaghiego: Takiej pracy, jaką wykonał w Interze, nie można krytykować
Christian Brocchi, były pomocnik m.in. Werony, Interu i Milanu, zabrał głos na antenie Radia Sportiva, komentując możliwą walkę o scudetto w sezonie 2025/2026. – Wskazanie faworytów jest teraz trudne, bo trzeba zobaczyć, jak ułożą się Milan i Juventus. Napoli zachowało trenera, a więc także swoją mentalność. Trzeba będzie też zobaczyć, jak Massimiliano Allegri zdoła przywrócić wartości Milanowi i jego podejście, by zmienić nieco przewidywania – stwierdził Brocchi.
- Zawsze uważałem, że Inter w ostatnich latach był najsilniejszą drużyną Serie A. Nie podobają mi się krytyki wobec Simone Inzaghiego za przegrane mistrzostwa. Sam uważam, że Inter mógł zdobyć jeszcze jeden tytuł, ale zespół, który dwukrotnie dotarł do finału Ligi Mistrzów, a praca wykonana przez Simone zasługuje na uznanie i nie można jej krytykować. To nie jest dane każdemu – dodał były pomocnik Nerazzurrich.Wypowiedzi Brocchiego rzucają nowe światło na ocenę pracy Simone Inzaghiego w Interze. Podkreśla on, że mimo pewnych niepowodzeń w lidze, osiągnięcia zespołu pod wodzą włoskiego szkoleniowca są nie do podważenia. Nerazzurri wciąż pozostają jednym z głównych kandydatów do tytułu, a atmosfera wokół klubu wydaje się być stabilna przed kolejnym sezonem.
Źródło: fcinternews.it
Matt1
14 lipca 2025 | 07:34
W najbliższym czasie tylko pomarzymy o ostatnich pięknych dla nas czasach :) Mimo, że było sporo ciężkich chwil to jednak liczyliśmy się w każdych rozgrywkach, docierając do finałów. Ławka okazała się za krótka i przegraliśmy z petrodolarami. Teraz budujemy od nowa, co stawia wielki znak zapytania na nadchodzące mistrzostwa.
Vancore
14 lipca 2025 | 15:26
aha, albo czarne albo biale
chyba jednak szymon mial kolosalna ilosc brakow, ktorych przez 4 lata nie podjal nawet najmniejszej proby wyeliminowania, i nie byly to trudne do ogarniecia rzeczy jednak usilnie obstawal przy swoich kretynskich decyzjach
trzeba go cenic za to ze umial grac w turniejach i ze szczescie mu w nich dopisywalo bardzo mocno ale dlugofalowo jesli chodzi o zdobywanie mistrzostw i rozwoj zespolu to z nim nie ma czego szukac
Reklama