Chivu stawia na elastyczność. Rapetti zadba o formę Nerazzurrich

Recepta Chivu na odrodzenie Interu: elastyczność taktyczna i brak dogmatów. Rapetti ma zadbać o formę fizyczną zespołu oraz minimalizować ryzyko kontuzji.

Coś się zmieniło. A właściwie – zmieniło się więcej niż tylko coś. Przejście od Simone Inzaghiego do Cristiana Chivu zajęło niewiele czasu, lecz na boisku historia jest znacznie bardziej złożona. La Gazzetta dello Sport analizuje dziś dwa kluczowe tematy: taktykę oraz przygotowanie fizyczne, podkreślając nowości, jakie rumuński szkoleniowiec zamierza wprowadzić.

Na płaszczyźnie taktycznej nie chodzi jedynie o liczby. Chivu stawia na elastyczność, która pozwala odczytywać różne fazy spotkań bez sztywnych założeń. Już podczas Mistrzostw Świata można było zauważyć przejście na dwóch ofensywnych pomocników ustawionych za jednym napastnikiem albo ofensywne 4-2-3-1. Zmiany, korekty, pomysły – Inter jest obecnie placem budowy.

Istotna jest także przygotowanie fizyczne. La Gazzetta dello Sport zwraca uwagę, że w poprzednim sezonie Nerazzurri zapłacili wysoką cenę za spadki formy i zbyt liczne kontuzje. Nowym elementem jest Stefano Rapetti, dobrze znany w Appiano. - Potrzebne są środki, by w razie potrzeby podnieść pressing na wyższy poziom. Na niezmiennym ustawieniu 3-5-2 drużyna Inzaghiego zbudowała swoje sukcesy, ale z czasem brak alternatywnej koncepcji taktycznej stał się odczuwalny. Dlatego już od początku będzie się próbować unikać tego ryzyka: ma powstać zespół zdolny grać według różnych schematów, a nie tylko jednego. Chivu chce mieć pomocników gotowych ruszać do przodu lub napastników umiejących cofnąć się do defensywy. Luis Henrique jest przykładem nowej ery: nie będzie tylko kopią Dumfriesa, ale także skrzydłowym w ofensywnym tridente. Krótko mówiąc: zajmowanie przestrzeni, różnorodne sposoby ataku i obrony, zasady, a nie tylko schematy – może zmienić się wszystko, nawet jeśli pozornie nic się nie zmienia – czytamy w dzienniku.

Źródło: fcinternews.it