Ausilio: od kontuzji do sukcesów w Interze. Transfery, których nie zapomnę

10 sierpnia 2025 | 13:27 Redaktor: NerioCorsi Kategoria:Wywiady4 min. czytania

W wywiadzie udzielonym „La Gazzetta dello Sport” Piero Ausilio poruszył wiele tematów, zarówno osobistych, jak i związanych ze swoją karierą, wzbogacając rozmowę ciekawymi anegdotami. Wszystko to w czasie, gdy z Arabii Saudyjskiej dochodzą głosy o możliwym przejściu Ausilio do Al Hilal.

- Przełom, niestety negatywny, w mojej karierze piłkarskiej przyszedł, gdy zderzyłem się z Cudicinim, który potem został moim przyjacielem, a moje kolano rozsypało się: chrząstka, łąkotka, nawet więzadło. Od zawsze grałem w Pro Sesto, zacząłem w wieku 7 lat i tam skończyłem karierę. Pamiętam swoją rozpacz podczas tego meczu i wrażliwość Capella, który pod koniec lat 80. był działaczem Milanu – przyszedł do szatni, by dodać mi otuchy. Po tej kontuzji walczyłem dwa lata: jedna operacja, potem kolejna. Prawdziwa droga krzyżowa. W końcu zrezygnowałem, nawet nie naprawiłem więzadła: do dziś mam je zerwane. Gdy próbowałem grywać w piłkę halową, przewracałem się sam z siebie. Wtedy powiedziałem: dość, już nigdy nie dotknąłem piłki. Jakim byłem piłkarzem? Dobrym. No, niezłym. Środkowym pomocnikiem, niezbyt szybkim, ale z wyczuciem pozycji. Kojarzy pan Cambiasso? Coś podobnego, tylko trochę gorzej. Ale gdybym dziś zobaczył takiego Ausilio, nie sprowadziłbym go do Interu, to byłoby za dużo. Myślę jednak, że zostałbym solidnym zawodowcem, powiedzmy na poziomie Serie C, najwyżej B. W wieku szesnastu lat trenowałem już z pierwszą drużyną, która była w C1. A ówczesna C1 była naprawdę poważna.

- Decyzję o zostaniu działaczem podjąłem po pewnym szczególnym zdaniu: Na początku myślałem o ławce trenerskiej, przez dwa lata byłem asystentem trenera drużyny młodzików. Chciałem być blisko boiska, tylko tam czułem się dobrze. Miałem dwadzieścia jeden lat, gdy prezes Pro Sesto, Giuseppe Peduzzi, powiedział mi coś, co zmieniło moje życie: „Zawsze znajdzie się trener lepszy od ciebie, bo brakuje ci doświadczenia piłkarza, ale jesteś bystry i możesz zrobić karierę jako działacz”. Na początku źle to przyjąłem i odszedłem. Potem zrozumiałem, że miał rację.

- Pierwsze lata to doświadczenia niemal na każdym stanowisku w piłce, a potem przyszło powołanie z Interu: Był rok 1997, Moretti poprosił mnie, żebym został sekretarzem w sektorze młodzieżowym. To było tylko sześć miesięcy kontraktu, ale przyjąłem ofertę. I już nigdy stąd nie odszedłem, rozwijając się stopniowo. Inter to była wielka szkoła, próbowałem wszystkiego. Wliczając cztery różne właścicielstwa: Moratti, Thohir, Suning i teraz Oaktree.

- W tak długiej karierze dyrektora sportowego nie brakuje transferów, z których jestem najbardziej dumny: Kovacić i Brozović, których wybraliśmy razem z Brancą. A potem Onana – przyszedł za darmo, sprzedaliśmy go za 55 milionów po roku. I Lautaro, Bisseck, Thuram...

- W księdze anegdot jest też najtrudniejsza operacja: Zima, sprzedaję zawodnika za granicę i odczuwam ulgę – to był bardzo ciężki okres, mieliśmy problem z wypłatami. Gdy już mamy podpisywać kontrakt, dzwoni znany adwokat od rozwodów: nie może wypuścić piłkarza, żona chce rozwodu, wystąpiliśmy o zatrzymanie paszportu. Zamknąłem ich w pokoju, aż wszystko załatwili: porozumienie rozwodowe i transfer. Nie wiem, czy to była najtrudniejsza operacja, ale dla Interu chyba najważniejsza.

- Są powody do dumy, ale także błędy. Największy, według mnie, to niepozyskanie Kvaratskhelii: Ale to nie tylko mój błąd, oferowano go wielu wielkim klubom we Włoszech. Po prostu graliśmy systemem 3-5-2, a on to piłkarz do 4-3-3, dlatego go nie wzięliśmy.

- Na koniec ciekawostka dotycząca mojego syna Niccolò: Ma pasję, ogląda tysiące meczów, analizuje piłkarzy. Gdy Jashari trafił do Milanu, miał do mnie pretensje. Powiedział: „Polecałem ci go, gdy grał w Lucernie, a pozwoliłeś mu odejść”. To prawda, ale przecież nie możemy mieć wszystkich najlepszych zawodników.

Źródło: fcinternews.it

Plecak roboczy wzmacniany Milwaukee – 48228200

Polecane newsy

Komentarze: 2

Chrisu

Chrisu

10 sierpnia 2025 | 14:08

Czytałem to wczoraj brzmi jakby odchodził

ER_Grande_Nerazzurri

ER_Grande_Nerazzurri

10 sierpnia 2025 | 23:08

Jeśli Ausilio by odszedł to ja też to rozważę. To człowiek, który powinien rządzić Interem całkowicie za kilka lat.


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich