Cristian Chivu: Inter gotowy na nowe wyzwania. Konferencja przed meczem z Torino

24 sierpnia 2025 | 14:45 Redaktor: Paweł Świnarski Kategoria:Wywiady6 min. czytania

Pierwsza konferencja prasowa sezonu Nerazzurrich: wypowiedzi Cristiana Chivu przed meczem Interu z Torino

Rozpoczynamy nowy sezon. Już za nieco ponad 24 godziny Inter stanie przed wyzwaniem rozpoczęcia ligowych zmagań w Serie A. Nerazzurri zagrają na stadionie Giuseppe Meazza przeciwko Torino w poniedziałkowym starciu, które zamknie pierwszą kolejkę. Cristian Chivu pojawił się na konferencji prasowej w Appiano Gentile. 

Na ile jesteś zadowolony z pracy wykonanej podczas przygotowań i jakiego Interu się spodziewasz?

- Przez cztery tygodnie wykonaliśmy solidną pracę. Był to krótki, ale intensywny okres przygotowań. Nie mieliśmy większych trudności, drużyna ciężko trenowała, a zawodnicy byli do dyspozycji. Pewne rzeczy wychodziły nam dobrze, inne nieco gorzej. Nadal jesteśmy w fazie budowy, chcemy poprawiać się we wszystkich aspektach – zarówno indywidualnie, jak i zespołowo. Jesteśmy gotowi, by zacząć sezon.

Jak zmieniła się strategia transferowa?

- Nasze działania transferowe były zawsze ukierunkowane. Wytypowaliśmy kilka nazwisk, ale kluby, z którymi prowadziliśmy rozmowy, uznały tych piłkarzy za nie do wyjęcia. To ich prawo – nam też się to przydarzało. Pozostaliśmy konsekwentni, trzymaliśmy się klubowej polityki stawiania na młodzież. Wybraliśmy ważnych zawodników, gotowych grać w Interze i pomóc drużynie.

Czy słyszałeś słowa Orialiego?

- Zgadzam się z Allegrim, mistrz zawsze pozostaje głównym faworytem w kolejnym sezonie. Lele to mój przyjaciel, ale patrząc na wydatki i skład, jaki już mieli, to oni są faworytami.

Co chcesz przekazać drużynie?

- Charakter, umiejętność rozumienia momentów i radzenia sobie także z tymi trudniejszymi. Potrzeba cierpliwości i umiejętności zarządzania. Pod koniec sezonu trzeba wiedzieć, gdzie się jest i co można zrobić, by osiągnąć cel – a to zawsze jest ambicją klubu.

Czy to szaleństwo grać przy wciąż otwartym oknie transferowym?

- Nasze zdanie ma tu niewielkie znaczenie, to są reguły narzucone przez UEFA. Wszyscy wolelibyśmy jasną sytuację, ale bycie trenerem to także umiejętność zarządzania takimi momentami i piłkarzami, którzy mają różne myśli. Wielki trener powiedział mi kiedyś, że najprostsza jest sama gra – wszystko inne to problemy do rozwiązania. Lepiej byłoby zaczynać sezon wiedząc, kto zostaje, a kto odchodzi, ale taka jest piłka – trzeba być gotowym na różne niewiadome, które mogą pojawić się przy otwartym rynku.

Czego najbardziej obawiasz się na starcie sezonu?

- Niczego się nie boję, my niczego się nie boimy. Oczywiście nie można przewidzieć wszystkiego, co wydarzy się w meczu, ale jeśli jesteś uczciwy wobec włożonej pracy i dobrze się przygotowałeś, jeśli zostawiłeś przeszłość za sobą, nie musisz się niczego obawiać. Zawsze dajemy z siebie wszystko w danym dniu czy tygodniu, by osiągnąć cel. Mentalność robi różnicę. Gdy masz jasno określony cel, pierwsze spotkanie zawsze jest najważniejsze.

Jakie emocje towarzyszą ci przed tym historycznym debiutem w roli trenera?

- Jestem dumny, że mogę być trenerem Interu. Mam świadomość odpowiedzialności, jaka na mnie spoczywa. Jestem spokojny, bo wiem, że jeśli dajesz z siebie maksimum, poświęcasz czas, energię i wiedzę, to jest właściwe podejście. Cieszymy się, że mamy szansę rozpocząć nowy sezon. Jesteśmy spokojni i zmotywowani. Boisko pokaże, w jakim jesteśmy miejscu.

Czy spodziewasz się transferów do końca okna?

- Mamy spójną linię działania i wszyscy myślimy podobnie. Dobrze znamy realia dzisiejszego rynku. Jestem zadowolony z obecnego składu, utrzymaliśmy najważniejsze założenia, o których rozmawialiśmy już w USA. Zainwestowaliśmy w młodych, którzy mogą się rozwijać i podnieść wartość drużyny. Stawiamy na jakość, nie ilość – zawodników gotowych, by od razu nam pomóc. Wiemy, że z młodymi trzeba mieć cierpliwość, ale łatwiej im się odnaleźć w otoczeniu doświadczonych graczy. Tutaj jest idealny miks, by rozwijać młodych i zdolnych piłkarzy.

Jakiego Torino się spodziewasz?

- Torino dobrze zainwestowało. W drużynie doszło do wielu zmian, ale podstawowa struktura pozostała. Nowy trener to pewna niewiadoma, ale cenię go za dotychczasowe osiągnięcia. Torino przyjedzie walczyć, zmierzy się z teoretycznie silniejszym rywalem, ale nie mają nic do stracenia i będą chcieli wywieźć korzystny wynik. To wymagający przeciwnik, ma swoje zasady i potrafi grać w piłkę. Są w dobrej formie i wiedzą, jak rozgrywać mecze.

Jakim typem trenera byś się określił? Czy czujesz się przedstawicielem włoskiej szkoły?

- Do Włoch trafiłem w 2003 roku, cała moja piłkarska droga związana jest z tym krajem. Pierwsze lata spędziłem w Ajaksie, gdzie kultura piłkarska jest zupełnie inna. Nie chcę deprecjonować ani jednej, ani drugiej szkoły – futbol ma mnóstwo odcieni, które trzeba wyczuć. Trzeba mieć wrażliwość na to, co zrobić i czego unikać. Doceniamy nowoczesny futbol z zagranicy, ale oni także doceniają nas. Nie ma jednej reguły – są zasady, wartości i pewna wrażliwość trenera. To sztuka, zawód, w którym potrzeba wszystkiego po trochu. Ktoś powie, że brakuje mi doświadczenia, ale życiowe doświadczenia pozwalają mi widzieć piłkę inaczej. Tutaj jesteśmy trochę niewolnikami wyniku, przez co nie ma czasu na wdrażanie pewnych pomysłów. Nie liczy się jedna zasada, liczy się czas i dojrzałość klubu, trenera oraz piłkarzy. W Interze nie ma czasu – trzeba od razu mocno wystartować. Oczekiwania są wysokie, a celem jest zawsze progres i walka do końca.

Zorganizowany doping nie będzie wspierał drużyny. Czy to może mieć wpływ?

- Mam nadzieję, że nie wpłynie to na moich zawodników. Liczę, że nie będą się tym przejmować i cała sytuacja szybko się rozwiąże. Drużyna potrzebuje wsparcia wszystkich kibiców.

Trenerze, zgodnie z pańskimi, ale i Marotty słowami, a także doniesieniami medialnymi, priorytetem było podniesienie jakości na pozycji trequartisty i sprowadzenie specjalisty od gry jeden na jeden, jak choćby Lookman. Jakie czynniki wpłynęły na zmianę kursu transferowego? Czy wciąż możliwy jest taki transfer?

- Prosiłem o jakość, nie ilość. Nie zrezygnowaliśmy z określonych piłkarzy z naszej winy. Pozyskaliśmy innych zawodników, którzy podniosą poziom grupy i całą konkurencyjność drużyny.

Źródło: fcinter1908.it

Kompaktowy nóż składany 4932492661 - kupisz na mspot.pl

Polecane newsy

Komentarze: 1

Lord Nord

Lord Nord

24 sierpnia 2025 | 22:11

Po owocach nnie poznacie, zobaczymy
Życzę Nam dobrych wyników. :-)
Ps. Nicola najlepszy w Atalancie po 1 połowie. Chivu, przekonaj, że masz lepszych i pokaż wyniki. Czekam.
Na ta chwilę ta decyzja mi się nie podoba ale Życzę Interowi sukcesów. Forza Inter!


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich