TOP i FLOP: Inter 5-0 Torino - wykrzyczany ból prosto w twarz rywala
Inter wszedł w sezon jakby chciał rozładować wszystkie frustracje z końcówki poprzednich rozgrywek jednym, donośnym ciosem prosto w twarz rywala. Te 5:0 jest jak manifest, to wykrzyczane, wyrzucone z siebie emocje po nieudanej końcówce całkiem udanego sezonu. 5:0, tym razem w dobrą stronę, symboliczne. Torino? Trochę jak by znaleźli się w złym miejscu o złej porze. Statyści na własnym pogrzebie. Pięć bramek, festiwal gry, piłkarze bawią się, publiczność w ekstazie. Po takim wieczorze nawet pasta w Mediolanie smakuje inaczej. Nie ma co jednak pompować przesadnie balonika, bo to dopiero pierwszy mecz, a sezon to maraton. Kto błyszczał? Kto przespał mecz? Oto nasze wnioski.
TOP
Marcus Thuram
Dwóch gości w rodzinie kibicuje Juve, a on strzela dublet dla Interu i pokazuje, że Inter w domu Thuramów też ma swój głos. Marcus wziął na siebie cały show: dwie bramki, udział przy każdej groźnej akcji, celebracja w stylu „niech widzą”. Był wszędzie, nawet tam, gdzie Torino wolałoby go nie widzieć. Wczoraj miałby szansę wygrać nawet z własnym ojcem.
Petar Sucić
Debiut jak z marzeń – nie gubił się, nie kombinował, po prostu robił swoje i robił to genialnie. Odbiory, asysty, pressing, chłopak wszedł w Inter jak do siebie na podwórko.
Alessandro Bastoni
W polu karnym jak w salonie – wygodnie, pewnie, głowa pracuje, nogi nie zawodzą. Strzela, asystuje, dowodzi. Jeden z tych gości, dzięki którym możesz spać spokojnie, wiedząc, że twoja obrona to więcej niż reklama makaronu.
Lautaro Martinez
Kapitan z prawdziwego zdarzenia. Pressing, instynkt, gol zdobyty niemal z niczego. Bez niego nawet najlepsza zupa nie smakuje – Lautaro robi różnicę, nawet gdy nie musi.
Bonny
Dobry mecz Francuza, u którego widać dużą dynamikę i jednocześnie spokój. Też macie wrażenie, że już po 1 meczu widać, że będzie to znacznie lepszy zmiennik niż Taremi i Arnautović?
Cristian Chivu
Pierwszy mecz ligowy, a już wrzucił Inter na obroty, po których obrona Torino ma zawroty głowy Spokój na ławce, a na boisku burza – o to chodziło. Nie zapeszajmy, ale oby tak dalej!
FLOP
Torino
Nic do nich nie mamy, po prostu znaleźli się w złym miejscu o złej porze. Po takich wynikach jednak człowiek sie zastanawia, czy to Inter zagrał tak dobrze czy rywal zagrał po prostu beznadziejnie. Można uznać, że w obu tych odpowiedziach jest sporo prawdy.
Źródło: intermediolan.com
Lechu
26 sierpnia 2025 | 22:29
Zagrało praktycznie wszystko, aż trudno się do czegoś przyczepić. Oby Sucić utrzymał taki poziom przez cały sezon, bo debiut naprawdę świetny.
Paweł Świnarski
26 sierpnia 2025 | 22:31
Uprzedzając komentarze: Diouf zasłużył na flop, ale dostał trochę wyrozumiałości na start
Reklama