Deschamps docenia Thurama, ale wskazuje na jego rezerwy
Didier Deschamps o Marcusie Thuramie: zawsze daje z siebie wszystko, ale musi jeszcze wykonać kolejny krok
Podczas dzisiejszej konferencji prasowej w Clairefontaine selekcjoner reprezentacji Francji, Didier Deschamps, szczegółowo wypowiedział się także na temat Marcusa Thurama, napastnika Interu, który jest kandydatem do wyjściowego składu przed meczem z Islandią, ze względu na absencje Ousmane’a Dembélé oraz Desiré Doué. Deschamps podkreślił zarówno zalety, jak i jedną wadę Tikusa:
- Marcus jest z nami, jest regularnie do dyspozycji. Wykorzystywałem go w systemie, który różni się od tego, w jakim gra w swoim klubie, gdzie występuje dwóch napastników. Zrobił wiele dobrych rzeczy, ale zabrakło mu skuteczności, tej, której oczekuje się od napastnika; miał swoje okazje, można powiedzieć, że właśnie tu musi jeszcze wykonać krok naprzód.
Deschamps kontynuował:
- Marcus to napastnik pola karnego, ale potrafi grać także na skrzydłach i tam najczęściej go ustawiałem. Jest zawodnikiem, który nigdy nie odstawia nogi, zawsze daje z siebie wszystko. Nie robi wszystkiego perfekcyjnie, ale często występował w tej bardziej odsuniętej od środka roli, nie chciał pozostawać tylko na pozycji wysuniętego napastnika i rozwinął się właśnie na tej pozycji, w systemie z dwoma napastnikami i piątką obrońców Interu. Wiem jednak, że mogę na niego liczyć, czy to od pierwszej minuty, czy w trakcie meczu, nawet jeśli ostatnio nie pojawił się na boisku z powodów, które sprawiły, że postawiłem na Hugo Ekitiké. Z Marcusem nigdy jednak nie mam problemów.
Marcus Thuram coraz mocniej puka do wyjściowego składu reprezentacji Francji. Didier Deschamps docenia jego uniwersalność, zaangażowanie i wszechstronność – to cechy, które pozwalają mu walczyć o miejsce w drużynie narodowej. Choć selekcjoner podkreśla, że Thuram musi popracować nad skutecznością, nie ma wątpliwości, że napastnik Interu jest ważnym ogniwem Les Bleus.
Źródło: fcinternews.it
Dominik
8 września 2025 | 20:55
No jak byśmy mieli tak dwóch napastników po 25 goli w sezonie i dwóch rezerwowych po 10 goli to by był sztos.
Reklama