Stara gwardia Interu wraca do gry i budzi respekt

Stara gwardia nie odpuszcza, wręcz przeciwnie – podwaja wysiłki. Jak podkreśla dziś „La Gazzetta dello Sport”, obok nowej Interu, która rozkwita dzięki Esposito, Suciciowi, Martinezowi, Bonny’emu czy Luisowi Henrique, istnieje także „stary” Inter, który nie zamierza oddać nawet centymetra boiska.

Mowa o twardym jądrze drużyny, tworzącym ją przez lata: Lautaro, Calhanoglu, Barella, ale także Bastoni, Dimarco, De Vrij, Mkhitaryan i inni. To właśnie ci doświadczeni zawodnicy, nazywani senatorami zespołu, są fundamentem, na którym opiera się obecny zespół Nerazzurrich.

Gazeta szczególnie podkreśla powrót do najwyższej formy trzech pierwszych: kapitana, Turka i Włocha. Nie jest to oczywiste po gorącym lecie, pełnym sporów na odległość i plotek transferowych.

- Zjednoczona przez te lata, Inter doszył sobie na koszulkach dwa scudetta, sięgnął po drugą gwiazdkę i dwukrotnie w ciągu trzech lat był blisko szczytu Europy; tylko odzyskując tę samą spójność, mógłby ponownie ruszyć do ataku w nowym sezonie – podkreśla „La Gazzetta dello Sport”. – Te przemyślenia i słowa podzielają wszyscy pozostali Nerazzurri z opaską, w tym oczywiście Lautaro i Calhanoglu, którzy tego lata, tuż przed pierwszym dniem pracy w Pinetinie, pojawili się znów razem i dokończyli dzieła na boisku. Te same słowa powtórzyli ostatniego wieczoru w Cagliari kapitan i Bastoni zgodnie: „Wszyscy są gotowi atakować Inter, ale jesteśmy do tego przyzwyczajeni. To zdrowa, silna grupa, od lat zawsze dochodzimy do końca we wszystkich rozgrywkach”.

Aby dotrzeć do końca sezonu bez załamania tuż przed metą, Chivu wraz ze swoim sztabem przygotował w ostatnich miesiącach inny niż dotąd, z pewnością bardziej wymagający, ale lepiej zorganizowany cykl przygotowań, aby zapewnić paliwo w baku aż do ostatniego gwizdka.

Aby jednak silnik nabrał odpowiednich obrotów, trzeba było poczekać na starych wyjadaczy z Appiano: teraz ryczą i ta nowa-stara Inter znów budzi respekt.

Źródło: fcinternews.it