Lautaro wraca do Ligi Mistrzów. Czy Inter znów zaskoczy Europę?
Ból pleców to już przeszłość – Lautaro jest gotowy ponownie wziąć Inter na swoje barki także w Europie.
Argentyńczyk ma za sobą najlepszą kampanię w Lidze Mistrzów – zdobył dziewięć bramek w czternastu spotkaniach. Szkoda, że do finału dotarł w kiepskiej dyspozycji, co było „niechcianym prezentem” za przyspieszenie powrotu po naciągnięciu mięśnia odniesionym w Barcelonie, aby móc zagrać przeciwko Katalończykom na San Siro. Od rewanżowego półfinału aż do finału w Monachium, kapitan – jak przypomina Corriere dello Sport – nie rozegrał nawet minuty.
Europejska przygoda Toro zaczyna się na nowo ze Slavią Praga, po opuszczeniu meczu z Ajaksem z powodu bólu lędźwi.
- Na boisku nosi opaskę kapitańską, ale to w szatni Lautaro pokazuje swoją siłę jako lider – czytamy w Corriere dello Sport. – Czuje odpowiedzialność roli i właśnie po odpadnięciu z Klubowych Mistrzostw Świata dał upust emocjom, co wywołało niemałe zamieszanie. Forma była niewłaściwa, ale cel pozostał ten sam – dobro Interu. Dzięki temu łatwiej było pogodzić się najpierw z Thuramem, potem z Calhanoglu. Tylko odbudowując dawną chemię, można znów myśleć o wielkich rzeczach.- Nikt nie przewiduje, że Nerazzurri dotrą do kolejnego finału Ligi Mistrzów. Tak samo było w 2023 roku i w poprzednim sezonie. A więc – dlaczego nie spróbować jeszcze raz?Po nieudanym występie na Klubowych Mistrzostwach Świata Inter i Lautaro chcą udowodnić, że stać ich na kolejne wielkie emocje w Europie. Zadanie nie będzie łatwe, ale zdeterminowany kapitan i odnowiona drużyna Nerazzurrich mogą jeszcze raz zaskoczyć całą piłkarską Europę.
Źródło: fcinternews.it
Lechu
30 września 2025 | 13:54
Ciekawe, czy tym razem Lautaro wytrzyma presję i ile właściwie zagra
Rahi
30 września 2025 | 20:46
Presję to wywrze na nim Pio jeśli się nie spali psychicznie w przedbiegach, i może Lautaro zagra chociaż jeden regularny sezon bez zawiechy na 20 meczy
Reklama