Calhanoglu znów błyszczy w barwach Interu
Hakan Calhanoglu wrócił do wielkiej formy i ponownie dyryguje środkiem pola Nerazzurrich, zostawiając za sobą trudne, burzliwe lato.
Odległe, wręcz zapomniane wydają się już plotki o odejściu. Turecki pomocnik Interu odzyskał pełnię sił i znów pokazuje to, co potrafi najlepiej – grać w piłkę na najwyższym poziomie.
- Jak donosi Corriere dello Sport: Zawieszony w pierwszej kolejce, podczas której Inter rozgromił Torino aż 5:0, Calhanoglu powrócił na boisko już w drugim spotkaniu, przeciwko Udinese. Jednak wtedy drużyna Nerazzurrich zaprezentowała się słabo, zwłaszcza w środku pola, a sam Turek był cieniem samego siebie – i przyszła pierwsza porażka. Natychmiast pojawiła się lawina wątpliwości: dotyczących zarówno Chivu, jak i Calhanoglu. Czy stracił motywację? Czy chciał odejść i teraz nie czuje już Interu jako swojego klubu? Czy nie jest w pełni przygotowany fizycznie? Odpowiedź byłego gracza Milanu okazała się najlepsza z możliwych, bo przemówił na boisku. Faktycznie, Inter przegrał na wyjeździe z Juventusem, ale Calhanoglu zdobył dwa gole i wyglądał na odmienionego. Na fali tego występu świetnie zagrał również w Lidze Mistrzów przeciwko Ajaxowi – dwa skuteczne dośrodkowania z rzutów rożnych na głowę swojego przyjaciela, Thurama... A dobra passa trwała dalej, bo Çalha rządził także w meczach z Sassuolo, Cagliari i Slavią Praga. Oprócz znakomitej wizji gry, szczególnie rzucała się w oczy jego wyśmienita dyspozycja fizyczna.
Imponujące wrażenie po ostatnich występach jest jednoznaczne: Calhanoglu wręcz "lata" po boisku, jak podkreśla CdS. Takiej formy rzadko można było u niego zobaczyć w poprzednim sezonie, kiedy borykał się ze spadkami dyspozycji i różnymi urazami. Trener Chivu z satysfakcją przygląda się, jak jego podopieczny rozkwita.
Źródło: fcinternews.it
Reklama