Inter 4-1 Cremonese - Inter z piątym z rzędu zwycięstwem, Bonny show
Inter-Cremonese: Nerazzurri na szczycie tabeli po efektownym zwycięstwie 4:1 – Bonny bohaterem wieczoru, piłkarze Chivu dominują na San Siro. Tak w skrócie można opisać ten mecz, a o to co się konkretnie wydarzyło.
– Chcę widzieć dominujący Inter. I taki właśnie był. Jasne oczekiwania Chivu znalazły pełne odzwierciedlenie w późne popołudnie na San Siro, gdzie Nerazzurri rozgromili Cremonese aż 4:1, a Bonny został absolutnym bohaterem spotkania: gol i trzy asysty Francuza miały udział w trafieniach Lautaro, Dimarco i Barelli.
Inter odniósł piąte zwycięstwo z rzędu, prezentując agresywny, pionowy i dominujący futbol. To powód do radości dla Chivu, który choć na jedną noc objął fotel lidera Serie A.
W ostatnim spotkaniu przed przerwą reprezentacyjną pojawiło się kilka zmian w wyjściowej jedenastce, z których najważniejszą była nieobecność Calhanoglu z powodów ostrożnościowych – rolę playmakera przejął Barella, wspierany przez ponownie wybranego Frattesiego oraz Mkhitaryana. W ataku Bonny zagrał po raz pierwszy od początku w barwach Nerazzurrich obok Lautaro, a na środku defensywy wrócił De Vrij.
Inter od pierwszych minut narzucił swój styl gry: już po 30 sekundach Frattesi był bliski zdobycia błyskawicznego gola, następnie Akanji uderzył ponad bramką.
San Siro, mimo deszczu, żyło emocjami i szybko poczuło zapach bramki – padła ona w 6. minucie, gdy Barella odebrał piłkę w środku pola i idealnie uruchomił Bonny’ego, a ten wykazał się altruizmem, dogrywając do Lautaro, który otworzył wynik. Spotkanie zostało odblokowane, a zasady „myśli Chivu” wprowadzone w życie.
Chwilę później padł też gol Akanjiego, który przypadkowo trącił strzał Dimarco, jednak sędzia anulował bramkę przez spalonego Szwajcara. Dominacja Nerazzurrich była całkowita, a Cremonese zawdzięczało wiele interwencjom Silvestriego, który ratował zespół po uderzeniach Frattesiego i dwukrotnie Mkhitaryana; Dimarco zaś chybił w dogodnej sytuacji. Inter konsekwentnie prowadził grę i na pięć minut przed końcem pierwszej połowy zebrał owoce – Dimarco ruszył lewym skrzydłem, dośrodkował, a Bonny złożył się do efektownego strzału głową: 2:0 dla Interu i pierwszy gol Francuza w podstawowym składzie Nerazzurrich.
Nicola na drugą połowę wprowadził Vandeputte do środka pola, a Cremonese spróbowało przesunąć grę wyżej, jednak Chivu szybko odpowiedział zmianą: Dumfries pojawił się za Luisa Henrique. Między 54. a 56. minutą Inter zadał dwa szybkie ciosy gościom: Bonny w roli asystenta najpierw obsłużył Dimarco (mocny strzał z lewej nogi zza pola karnego), a potem Barellę (dynamiczne wejście i precyzyjne uderzenie pod poprzeczkę) – oba trafienia przypieczętowały efektowny wynik Nerazzurrich. Przewaga gospodarzy nie podlegała dyskusji. Trener gości wpuścił na murawę Vardy’ego, Faye’a i Bonazzollego, podczas gdy Inter pożegnał gromkimi brawami byłego piłkarza Parmy, którego zastąpił Esposito; na boisko wszedł również Carlos Augusto za Bastoniego. Następnie Sucic i Diouf zastąpili Lautaro i Mkhitaryana, a po stronie gości pojawił się Barbieri.
Inter bawił się grą, wymieniał podania i nie przestawał kreować sytuacji: Silvestri popisał się świetną interwencją po główce Esposito i zatrzymał jeszcze jeden strzał Frattesiego, natomiast Luis Henrique nie trafił do bramki.
Jedyny cień na występie gospodarzy padł w 88. minucie, gdy Diouf stracił piłkę w niebezpiecznym miejscu, co wykorzystał Bonazzoli, zdobywając honorowego gola dla Cremonese. Był to jednak błąd bez wpływu na losy meczu, których wynik ani przez chwilę nie był zagrożony.
INTER 4-1 CREMONESE
Strzelcy: 6' Lautaro (I), 38' Bonny (I), 55' Dimarco (I), 57' Barella (I), 87' Bonazzoli (C)
INTER (3-5-2): 1 Sommer; 25 Akanji, 6 De Vrij, 95 Bastoni (30 Carlos Augusto 61'); 2 Dumfries (11 Luis Henrique 53'), 16 Frattesi, 23 Barella, 22 Mkhitaryan (17 Diouf 75'), 32 Dimarco; 14 Bonny (94 Esposito 61'), 10 Lautaro (8 Sucic 75').
Rezerwowi: 12 Di Gennaro, 13 J. Martinez, 7 Zielinski, 15 Acerbi, 20 Calhanoglu, 31 Bisseck, 36 Darmian, 42 Palacios.
Trener: Cristian Chivu.
CREMONESE (3-5-2): 16 Silvestri; 23 Ceccherini (30 Faye 38'), 6 Baschirotto, 15 Bianchetti; 22 Floriani M. (4 Barbieri 74'), 20 Vazquez (10 Vardy 58'), 33 Grassi, 38 Bondo, 3 Pezzella; 11 Johnsen (27 Vandeputte 46'), 99 Sanabria (90 Bonazzoli 58').
Rezerwowi: 12 Malovec, 69 Nava, 7 Zerbin, 19 Sarmiento, 32 Payero, 48 Lordkipanidze, 55 Folino.
Trener: Davide Nicola.
Żółte kartki: Sucic (I), Pezzella (C)
Dodatkowy czas gry: 1' - 4'
Sędzia: Feliciani
Asystenci: Cicero-Politi
Czwarty sędzia: Rapuano
VAR: Gariglio
Asystent VAR: Di Bello
Źródło: Fcinternews.it / intermediolan.com

Paweł Świnarski





el_loco
4 października 2025 | 17:27
Let's f.... go!
Lord Nord
4 października 2025 | 17:35
Diouf, zawodnik za 25 baniek nie gra, Sommer emeryt przewidziany do odstrzału w ostatnim oknie gra a Martinez który potrzebuje ogrania bo to nasza przyszłość siedzi na ławce. O Mikim który nie zagral ani jednego dobrego meczu, lapie kartki bo nie nadąża i spierd... 3 super okazje nadal w składzie. Bajka.
maestro84
4 października 2025 | 17:56
O lidera, przynajmniej do jutra. Forza!
mroczny elf
4 października 2025 | 17:56
No to po 3 punkty na skład itd. Nie mo co strzępić ryja.
el_loco
4 października 2025 | 19:24
Dlaczego zostawia Lautaro na boisku? Bony powinien zostać i grać, a Lautaro odpoczywać
mroczny elf
4 października 2025 | 19:52
25 mln traci piłkę i wraca do obrony nawet nie truchtem i pada bramka, jest na boisku 15 minut nie ma siły? Czy chęci? Transfer ja pier...
Malum1908
4 października 2025 | 21:36
Ale wy jesteście zjebani Inter ładnie ich pierdolnął. Widzicie jakieś pozytywy? 🙈
Bonhart25
4 października 2025 | 21:53
to akurat normalka: Inter wygrywa -7,8 komentarzy; Inter przegrywa - 10x tyle komentarzy
Luk
4 października 2025 | 22:12
Ja tam wolę doszukiwać się pozytywów po porażkach, a po takim meczu (powinno być raczej 8:0) wytykać co można jeszcze poprawić. Ewidentnie Frattesiemu brakuje zgrania i/lub timingu pod bramką, Louis nie czuje tempa akcji zarówno w grze bez piłki jak i z piłką przy nodze, Miki mógłby sobie odpuścić zapuszczanie się pod bramkę rywali, bo akcje przechodzące przez niego to akcje stracone, no i w końcówce niezależnie od wyniku nie można tak odpuszczać i oddawać piłki rywalom.
Lord Nord
4 października 2025 | 22:40
Pozytywy:
3 punkty po meczu w którym w końcu Inter pokazał klasę i moc oraz różnicę pomiędzy potęgą Serie A oraz Europy a beniaminkiem.
Bonny, 1 gol 3 asysty, w końcu widać moc.
Lautaro, Barella z bramkami, to im doda pewności.
Dimarco gra w końcu swoje. Super!
Tak zdecydowanie mecz na tak.
Negatywy: Dokładnie dwa:
Na nie absolutnie Ormianin i Szwajcar. Sorry to jakieś zakłady Chivu przegrywa i musi ich wystawiać. To nie jest klub przyjaciół osób starszych.
Generalnie w mojej opinii zagraliśmy 9 na 11 a mamy 4-1.
Forza Inter!!!
Ps. Teraz kadra i czekam na przypomnienie w Rzymie kto rozdaje karty w Serie A. Pozdro
Rahi
5 października 2025 | 00:56
Ładny mecz, momentami ich deptali aż żal cremonese było. W końcu mamy rezerwowych napastników.
mroczny elf
5 października 2025 | 08:32
Mecz super pod naszą kontrolą, masa niewykorzystanych okazji. Bonny świetny mecz. Skazą jest tylko stracony gol. Co zasłania pozytywy meczu. Stare demony, końcówka meczu byle jaka okazja i tracimy gola.
Lord Nord
5 października 2025 | 11:15
Tak zgadzam się z Tobą, Andy Diouf
po stracie człapał a nie starał się cokolwiek zrobić. Nie wiem kto go chciał w zespole ale teraz widać czemu ławka.
No i król ręczników Sommer klasycznie w mojej opinii niezbyt mocny strzał między parkanami. Niestety ale Sommer oraz Miki to już nie ten poziom. Poza tym mecz naprawdę na poziomie i intensywny. Super Bonny showman. Pozdro
Garon_92
5 października 2025 | 08:50
Mecz oglądało się naprawdę dobrze, Bonny mega zagrał aż szkoda że chivu go tak szybko zdjął. Barella na inne pozycji i odrazu gra dużo lepiej tak jak się spodziewałem i zaczynamy się lepiej ustawiać w pomocy pod względem ewentualnej asekuracji po stracie bramki. Cremona miała jedną akcję w pierwszej połowie gdzie najpierw świetnie odczytał zamiar dumfries i cały blok obrony a potem ten sam denzel zamiast wybić to zatrzymał piłkę zewnętrzna częścią prawej stopy i prawie wyłożył zawodników Cremony grzyby nie to dobre ustawienie całego bloku i brak miejsca na dogodny strzał, skończyło się strachem i lekkim strzałem po rykoszecie. To była chyba 8 albo 10 minuta. Na szczęście to był jedyny taki moment choć nieskuteczność powodowała że przy tym 1:0 miało się takie odczucie że zaraz coś się wykolei. Druga połowa szybkie stemple i było spokojnie do tej 88 bo potem znów było widać że jak nagle coś zmonci plan to się gubią. Plusy ostatniego czasu to wygrane chciałoby się napisać czyste konta ale wpadła śliwka. Sama różnorodność gry też zaczyna być większa. Teraz mocna weryfikacja z Roma i Napoli i tu nie można przegrywać
ComaPitchBlack
5 października 2025 | 21:59
Wygrana, fajnie. Jak czytam Inter pokazał, a to co Inter miał pokazać innego. Z takimi przeciwnikami to ma być norma, jeśli mówimy o Interze. Następne 3 mecze pokażą wszystko.
Z Giallorossi może być remis :D
Paweł Świnarski
5 października 2025 | 22:27
weźmy pod uwagę fakt, że w tym sezonie Cremonese miało dobry start
ComaPitchBlack
6 października 2025 | 07:16
Zgadza się, mieli. Zaskoczyli Milan ;)
Jak na beniaminka środek tabeli to i tak sukces.
Reklama