Chivu o meczu Roma–Inter: Wysoka forma i dylematy w ataku

Cristian Chivu w rozmowie ze Sky: Z Gasperinim byłem w świetnej formie. Moi piłkarze są w dobrej dyspozycji. Następnie pozostawił pewne wątpliwości co do ataku.

Po przedmeczowej konferencji prasowej Cristian Chivu pojawił się przed mikrofonami Sky, by zapowiedzieć najważniejsze tematy starcia Roma-Inter, które odbędzie się jutro wieczorem na Stadio Olimpico.

Jakiego meczu się pan spodziewa?

- To dwie drużyny o wysokiej jakości i ambicjach, obie chcą zajść wysoko, zależy im na podtrzymaniu dobrej passy. Musimy być gotowi pod każdym względem – to nie będzie łatwy mecz ani dla nas, ani dla nich.

Czego oczekuje pan po Gasperinim? Czy pańska filozofia gry wciąż zakłada dominację?

- My nie możemy się zmieniać, choć oczywiście są też przeciwnicy. Doskonale znamy wartość, jaką Gasperini wnosi do swoich zespołów, bardzo go cenimy, znamy jego wizję gry oraz tożsamość, którą przekazuje drużynom, które prowadzi.

Czy widzi pan podobieństwa między wami?

- Nie wiem, on – bardziej ode mnie, bo dopiero zaczynam – był inspiracją dla nas, młodych trenerów. Wniósł do włoskiej piłki coś, czego nikt wcześniej się nie odważył, również w Europie – poprowadził Atalantę na szczyt Serie A i święcił sukcesy w Europie. Chapeau za to, co robi i za jego idee, które wszyscy młodzi szkoleniowcy analizują.

Był pan podopiecznym Gasperiniego w Interze, choć przez krótki czas. Jak pan to wspomina?

- Wspominam to dobrze, zmieniliśmy ustawienie, graliśmy trójką z tyłu, ja byłem lewym stoperem. Pamiętam przygotowania z nim, byłem zaskoczony swoją formą fizyczną i błyskotliwością. Niestety wyniki nie przyszły, co bardzo bolało – uważam, że potrzebował trochę więcej czasu, by wdrożyć swoje pomysły, tak jak później, gdy go dostał.

Jakie emocje towarzyszą panu przy powrocie do Rzymu jako trener rywali?

- Wróciłem tam już jako piłkarz, teraz wracam jako trener. Dla mnie Roma to ważny rozdział w życiu – pierwsze cztery lata we Włoszech, cudowne doświadczenie, które pozwoliło mi rozwinąć się jako człowiek i zawodnik, poznać wymagania włoskiej ligi, wtedy najlepszej na świecie. Zawsze powrót na Olimpico wiąże się z wielkimi emocjami.

Jak pana piłkarze wyglądali po przerwie na kadrę? Jak czuje się Thuram?

- Wrócili w dobrym stanie, bez problemów, choć Darmian i Di Gennaro mieli drobne kłopoty. Marcus jeszcze nie wznowił treningów, wkrótce rozpocznie rehabilitację. Czuje się lepiej, zaczął lekko biegać i mamy nadzieję, że szybko wróci do gry.

Lautaro wrócił naładowany po zdobytej bramce, są też Esposito i Bonny. Który z nich zagra u boku Lautaro?

- Kto powiedział, że zagra Lautaro? (śmiech) Obecnie mamy trzech napastników, zobaczymy, kto wyjdzie na boisko jutro.

Źródło: fcinternews.it