Chivu odmienia Inter po porażce w Turynie
Chivu przejmuje stery w Interze: porażka w Turynie mogła go złamać, ale od tamtej pory nie popełnił już żadnego błędu.
– Pierwsze miejsce można świętować nawet bez bąbelków – tak zaczyna się artykuł opublikowany na łamach „La Repubblica” dzień po ciężko wywalczonym, pełnym walki zwycięstwie Interu na Stadio Olimpico przeciwko Romie. To triumf o jeszcze większym znaczeniu, bo był to bezpośredni pojedynek, a jednocześnie przyszedł w momencie porażki Napoli – podkreśla włoski dziennik, chwaląc pracę Cristiana Chivu.
– W jesienną sobotę Serie A przewróciła tron: po Napoli upadła Roma, Inter ich dogonił, a Milan może ich wyprzedzić w lidze, która nie spieszy się z wyborem faworyta. Chivu jednak nie brakuje niczego, by zgłosić swoją kandydaturę: sześć zwycięstw na sześć możliwych w ostatnim miesiącu. Porażka na stadionie Juventusu w połowie września, odniesiona po straconym prowadzeniu, mogła go pogrążyć – był wtedy jeszcze niedoświadczony. Zamiast tego od tamtej pory nie popełnił już żadnego błędu. Rumuński trener w wieku 44 lat pokazał, że ma inteligencję, by się zmieniać, zaakceptował brak korków od szampana przy każdej akcji, pod warunkiem, że uporządkuje defensywę, która dziś nie traci już bramek: od połowy września tylko dwa razy bramka Nerazzurrich została pokonana.
Źródło: fcinternews.it
Reklama