TOP i FLOP: Napoli 3-1 Inter - porażka ma wielu kuzynów

26 października 2025 | 11:43 Redaktor: Paweł Świnarski Kategoria:Ogólna4 min. czytania

"Zwycięstwo ma wielu ojców, porażka zawsze jest sierotą” —  Ale gdy patrzyło się na Inter Cristiana Chivu po trzecim golu Napoli, można było odnieść wrażenie, że ta sierota ma jednak sporo kuzynów. Od Sommera po Lautaro — każdy dorzucił coś od siebie do tej rodzinnej tragedii na stadionie Maradony.

To nie był mecz, tylko lekcja — i to taka z nauczycielem w typie Antonio Conte, który na tablicy kredą wypisał: „determinacja, pressing, charakter” — a Chivu zapomniał zeszytu i długopisu. Inter przez moment wyglądał jak drużyna z ambicjami, która chce bronić passy siedmiu zwycięstw. Ale tylko przez moment. Potem przyszły błędy, chaos i ten znajomy zapach… nie, nie trawy — kapitulacji.

Bo futbol, jak często powtarzam, to nie Excel. Tu nie wystarczy dobra średnia z ostatnich meczów. Tu trzeba mieć serce, siłę w nogach, umiejętności i trochę szczęścia. To wszystko jednak Inter zostawił w Appiano Genitle.

Conte znów tańczył po linii bocznej jak frontman punkowego zespołu, a jego Napoli wyglądało jak kapela grająca na bis. Inter? Raczej jak publiczność, która chciałaby coś zanucić...a zapomniała tekstów piosenek.

Osiołki z Neapolu próbowały zakłócić sen zespołu przed tym meczem, a jak się okazało skuteczniej zrobili to piłkarze: po tej porażce Chivu i spółka mogą mieć problemy z zaśnięciem. Jest co analizować.

TOP

Hakan Calhanoglu
Facet, który przynajmniej próbował grać w piłkę, kiedy reszta wyglądała jakby czekała na metro. Pewny z karnego, walczył o każdy centymetr, czasem nawet z samym sobą. W chaosie Interu był jak elegancki pianista grający Chopina pośrodku remontowanej autostrady.

Federico Dimarco
Nie zawsze dokładny, ale zawsze obecny. Biegał, wrzucał, próbował rozruszać ten betonowy atak. Gdyby reszta miała tyle uporu co on, może nie skończyłoby się to na „Maradonie” takim dramatem. Jeden z ostatnich, którzy wierzyli, że można jeszcze coś odwrócić.

Henrikh Mkhitaryan
Zszedł z kontuzją, ale do tego momentu był jednym z niewielu, którzy wiedzieli, po co tu przyjechali. Ironia losu — to właśnie w akcji, po której doznał urazu, padł rzut karny dla Napoli. I tak jak w życiu: czasem chcesz dobrze, a kończy się katastrofą.

FLOP

Znacznie więcej graczy mogłoby tu trafić po tym meczu, ale wyróżnimy tych, co najbardziej w naszej ocenie zawiedli.

Manuel Akanji
Miał być jak szwajcarski zegarek, dziś raczej budzik z bazaru — głośny, niedokładny i spóźniony. Gubił krycie, patrzył, jak McTominay i Anguissa przelatują mu przed oczami jak dwa ekspresy — bez biletu, bez oporu, bez wstydu.

Francesco Acerbi
Weteran? Owszem. Ale tym razem bardziej w roli statysty w filmie o upadku imperium niż gladiatora, który ustawia wszystkich po kątach. Przy golach Napoli był tam, gdzie nie powinien, a kiedy już był tam, gdzie trzeba — to za późno. Anguissa przemknął mu obok jak pociąg, a on z Akanjim usiedli w pierwszym rzędzie na ten pokaz.

Lautaro Martínez
Kapitan z tytułu, nie z czynu. Najpierw pudło z gatunku „zrób to sam”, potem kłótnia z Conte — czyli typowy dzień w biurze Lautaro. Krótki lont, ale ognia zabrakło w grze. Po siedmiu zwycięstwach zgasł jak świeca na przeciągu.

Cristian Chivu
Chivu wyglądał, jakby próbował naprawić dach w czasie burzy — gołymi rękami i z uśmiechem. Nie chodzi o samą porażkę, ale o brak reakcji. Inter rozjechany jak walec przez pressing Conte, a trener tylko kiwał głową, jakby liczył, że to się samo naprawi. Nie naprawiło się. Inter nie zareagował w odpowiedni sposób i to jest podstawowy zarzut w jego stronę.

Sędzia Mariani
Każdy widział.

Źródło: intermediolan.com

FASTBACK™ Nożyk 6 w 1 Milwaukee 4932478559 - kupisz w mspot.pl

Polecane newsy

Komentarze: 5

turbocygan

turbocygan

26 października 2025 | 12:16

Nie mam nic do Mkhitaryana, ale na tyle minut co zagrał, zawiódł po całości. Włącznie z częściowym udziałem przy sprokurowaniu karnego.

ML9320

ML9320

26 października 2025 | 12:38

Kompletnie nie rozumiem Mkhitaryana w Topie. Kolejny mecz od dłuższego czasu, gdzie nic nie pokazał, tracił piłkę, wiele razy spóźniony. O karnym chyba nie trzeba mówić.

szpula

szpula

26 października 2025 | 16:02

Chivu jak najbardziej do flopa ,generalnie dostawaliśmy beciki a u niego zero emocji....trochę to tak wygląda jakby miał im po meczu powiedzieć "nic sie nie stało", odbijemy sobie w następnych meczach.

Ippon

Ippon

26 października 2025 | 18:20

Inter przestał grać wraz z zejściem mikiego. On może za dobrze nie zagrał ale niech to o czymś świadczy.
Akanji i acerbi flop? Z całej trójki jak dla mnie bastoni zawiódł. Był za daleko. Acerbi przebijał piłki to zawsze ktoś go wyprzedzal (edycja 2025.10.26 18:21 / Ippon)

Oba

Oba

26 października 2025 | 18:37

Do zejscia miał 2 dobre odbiory, jeden KdB, ok 25 m przed nasza bramka, drugi nie pamietam. Niby niewiele, ale pozniej nasza gra w odbiorze i kontrola srodka pola siadły. Ale do topu bym go nie dał, nikogo bym nie dał.


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich