Paul Scholes: Inter chciał mnie ściągnąć – żałuję, że nie doszło do transferu
Paul Scholes ujawnia, że Nerazzurri chcieli go sprowadzić, oferując mu ogromne wynagrodzenie, jednak transfer ostatecznie nie doszedł do skutku. To – jak wyznał były pomocnik – jego największy żal w piłkarskiej karierze.
Gościem na kanale Youtube 'The Overlap' był Paul Scholes, który wspominał moment swojej kariery, gdy media łączyły go z przejściem do Interu. Na łamach gazet pojawiały się wtedy głośne nagłówki.
- Było to po Euro 2000, miałem 25 lat. Nerazzurri chcieli mi zaoferować 4 miliony funtów rocznie, na rękę – wspomina Scholes. – To była wtedy ogromna suma, pewnie ponad dwa razy więcej niż zarabiałem w Manchesterze United. Pamiętam, jak przeczytałem o tym w gazecie: 30 milionów funtów za transfer do Interu albo coś w tym stylu. Ale więcej już o tym nie słyszałem. Cała sprawa po prostu rozpłynęła się w powietrzu.
Scholes przyznał także, że informacja o ofercie pochodziła od agenta Ryana Giggsa, Harry’ego Swalesa. Anglik udał się nawet do sir Aleksa Fergusona, by negocjować podwyżkę.
- Właściwie zebrałem się na odwagę i pomyślałem: pójdę i tak. Chyba powiedziałem coś w rodzaju: „Myślę, że zasługuję na więcej pieniędzy” albo „chcę zarabiać więcej”. On wyciągnął ten swój mały czarny notes, który zawsze miał przy sobie, przewracał strony przez jakieś pięć minut i mówi: „Nie, myślę, że wszystko jest w porządku. To, co dostajesz, jest dobre, tak. W porządku, dzięki. Do zobaczenia później”. Kurczę. Zrobienie czegoś takiego to mój największy żal związany z piłką.
Źródło: fcinternews.it

 NerioCorsi
 NerioCorsi







Oba
31 października 2025 | 15:03
Bardzo go lubilem w jego prime, szkoda ze tu nie trafil, wg mnie jeden z najlepszych środkowych pomocników pierwszego dziesieciolecia XXI wieku
Reklama