Frendrup na celowniku Interu. Jednak najpierw musi odejść ktoś z kadry

Inter myśli już o zimowym oknie transferowym: żaden nowy piłkarz nie trafi na San Siro bez wcześniejszego odejścia kogoś z obecnej kadry. Jednak nazwisko Mortena Frendrupa wciąż intryguje dyrektora sportowego Nerazzurrich, Piero Ausilio.

Gazzetta dello Sport informuje, że rynek transferowy Interu to prawdziwa gra powiązań. Potencjalne wzmocnienia uzależnione są od sprzedaży, a na liście życzeń Ausilio i Marotty znajduje się ponownie Morten Frendrup.

24-letni Duńczyk z Genoi to uniwersalny zawodnik, który sprawdził się u każdego trenera – zarówno u Vieiry, jak i obecnie u De Rossiego. To prawdziwy piłkarski "joker", który powtarza: 'gram tam, gdzie chce trener'. Na Stadio Luigi Ferraris Frendrup występował zarówno jako defensywny pomocnik, prawy i lewy obrońca, jak również jako boczny pomocnik.

Aby zobrazować jego styl gry, warto przyjrzeć się statystykom z poprzedniego sezonu: był najlepszym pomocnikiem Serie A pod względem wygranych odbiorów (61), pierwszym razem z Martenem De Roonem w liczbie przechwytów (47), liderem w przejęciu dryblingów (34) oraz blokadach (46, jak Nico Paz). W bieżących rozgrywkach zajmuje trzecie miejsce w odbiorach i drugie w przejęciach piłki. Jego cena oscyluje w granicach 20-25 milionów euro, lecz by sfinalizować transfer, najpierw musi dojść do sprzedaży zawodnika. Niewykluczone, że właśnie Davide Frattesi będzie tym, który opuści Mediolan.

- Rynek transferowy Interu to układanka, w której każdy ruch zależy od poprzedniego. Frendrup pozostaje na radarze, ale kluczem jest sprzedaż, być może Frattesiego

Źródło: fcinternews.it