Marotta: Adeyemi? Zobaczymy co przyniesie przyszłość
Prezes Nerazzurrich Giuseppe Marotta podkreśla historyczny wymiar pierwszego derbowego starcia na San Siro w roli współwłaścicieli stadionu oraz komentuje bieżące wyzwania włoskiego futbolu.
- Rywalizacja między nami a Milanem jest zdrowa – rozpoczął szef Interu. Zawsze jesteśmy przyjaciółmi, ale przez 90 minut stajemy się rywalami w imię sportowej rywalizacji. Mamy nadzieję, że widowisko stanie się wizytówką całego ruchu piłkarskiego.
To będzie pierwsze derby, w których Inter i Milan wystąpią jako współwłaściciele San Siro. Marotta nie ukrywa, jak wyjątkowe jest to wydarzenie: - Po raz pierwszy rozegramy derby na San Siro jako właściciele. To wydarzenie o przełomowym znaczeniu, które wyznacza ważny kierunek na przyszłość. Zachowamy szacunek dla wartości i emocji, które przeżywaliśmy na tym stadionie.
Marotta odniósł się także do ostatnich niepowodzeń reprezentacji Włoch: - To czas, w którym wszyscy musimy być zjednoczeni, by zdobyć awans na mundial. Końcowy rezultat będzie podstawą do krytyki i autorefleksji. Krytyka powinna dotyczyć nie tylko federacji, ale całego środowiska piłkarskiego, w tym klubów. Już teraz awans wywalczyły reprezentacje z niższym niż 50. miejscem w rankingu FIFA. Moim zdaniem europejski futbol wymaga większej ochrony.
Padły również słowa uznania dla Pio Esposito: - Od lat był skazany na sukces. Jesteśmy dumni, że nosi koszulkę Interu i jest wychowankiem naszego sektora młodzieżowego. Powinien być wzorem do naśladowania dla młodszych zawodników.
Na pytanie o możliwy transfer Karima Adeyemiego Marotta odpowiedział: - Nie rozmawiamy obecnie o rynku transferowym. Jesteśmy dumni ze wszystkich zawodników w naszej kadrze. Zobaczymy, co przyniesie przyszłość razem z naszymi dyrektorami sportowymi.
Źródło: fcinternews.it

NerioCorsi







shakurspeare
20 listopada 2025 | 19:03
Ta jasne xd
superofca
20 listopada 2025 | 20:07
Szczerze wątpię w taki transfer. Zresztą teraz chyba bardziej potrzebny jeszcze jeden środkowy obrońca, pogratulować za to można sprzedaży Zalewskiego kolejny raz.
Reklama