Derby Mediolanu: Inter i Milan z odmiennymi przygotowaniami

Derby Mediolanu już za rogiem, a obie drużyny wybrały zupełnie odmienne sposoby przygotowań – Nerazzurri spędzają noc we własnych domach, podczas gdy Milan udaje się na zgrupowanie do Milanello.

Jak informuje „La Gazzetta dello Sport” na dzień przed starciem Interu z Milanem, tradycje obu zespołów pozostają niezmienne. Dla Cristiana Chivu, który po raz pierwszy poprowadzi Nerazzurrich w derbach jako trener, to kolejny mecz, w którym pozwala swoim piłkarzom spędzić noc przed spotkaniem w domu. Zbiórka zaplanowana jest na jutro rano w Appiano Gentile. Z kolei Massimiliano Allegri pozostaje wierny tradycji zgrupowania – spędzi wieczór wraz z drużyną w Milanello.

To dwa zupełnie różne podejścia. Rumun stara się „odciążyć” głowy swoich zawodników, którzy jeszcze do lipca walczyli w Klubowych Mistrzostwach Świata, a w przeciwieństwie do rywali mają też na głowie mecze Ligi Mistrzów.

- Doświadczenie z boiska podpowiada byłemu obrońcy Ajaksu, Romy i Interu z czasów potrójnej korony oraz reprezentacji Rumunii, by zaufać grupie profesjonalistów najwyższej klasy. Chivu nie miał wątpliwości, by zmienić kurs wobec ery Inzaghiego, gdy zgrupowanie przed każdym meczem domowym było obowiązkiem. Teraz chce zdjąć z zespołu presję psychiczną, w przeciwieństwie do Allegriego, który skupia się na odbudowie Milanu.

Przejmując zespół z ósmego miejsca, były trener Juventusu od początku kontroluje każdy, nawet najmniejszy detal, łącznie z przygotowaniami przedmeczowymi.

Lautaro Martínez i reszta ekipy Nerazzurrich spotkają się na śniadaniu w Appiano Gentile, a o godzinie 11 rozpoczną ostatni trening przed meczem. Kiedy o 14 Chivu weźmie udział w konferencji prasowej, będzie już znał stan zdrowia kontuzjowanych graczy i przetestuje kluczowe warianty taktyczne – choć nie ujawni składu wyjściowego. Z kolei zawodnicy Milanu zbiorą się w Milanello o 13:30, czyli półtorej godziny przed popołudniowym treningiem.

Sobota upływa więc każdej z drużyn pod innym znakiem, ale niedziela wygląda już niemal identycznie: zarówno w Appiano, jak i w Milanello wszyscy spotkają się na wspólnym śniadaniu, a następnie odbędą poranny trening, aby jeszcze raz przećwiczyć stałe fragmenty i ustawienie. To wtedy obaj szkoleniowcy podejmą ostateczne decyzje personalne – o ile w ogóle pozostaną jakiekolwiek wątpliwości co do składu. Potem już tylko długa droga na San Siro i kluczowe starcie, które wyłoni zwycięzcę.

Źródło: fcinternews.it