TOP i FLOP: Inter 0-1 Milan - Nerazzurri grali, ale to Milan "wypłacił liścia"

24 listopada 2025 | 22:21 Redaktor: Paweł Świnarski Kategoria:Ogólna3 min. czytania

Powiem Wam jedno: są w życiu chwile, kiedy człowiek patrzy w sufit , albo na listę meczów z mocnymi rywalami w lidze i myśli, że już gorzej być nie może — a wtedy wpada Milan, czasem w dobrej formie, czasem w podartych kalesonach i daje liścia, pytając, czy może jeszcze raz chcemy? Trochę tak to wygląda. Derby tej jesieni? Klasyka gatunku. Inter gra, Inter strzela, Inter trafia… w słupek. A potem, w jedynej akcji, w której piłka pachnie groźnie, Sommer postanawia zrobić coś niedopuszczalnego i Pulisic wszedł w piłkę, jak Magdalena Gessler w burito.

San Siro pękało w szwach, Chivu prowadził pierwszy derby w życiu, nerwy szumiały jak wiatr na autostradzie — a jednak historia znów zatoczyła tę swoją wredną, ironiczną pętlę. Bo w futbolu, jak w życiu, możesz mieć przewagę, możesz mieć inicjatywę, możesz mieć nawet te cholerne słupki po swojej stronie… ale słupek to nie gol. Na Wikipedii w profilu piłkarzy nie znajdziesz rubryki z informacją ile razy obili słupek, a ile razy poprzeczkę. 

TOP

Alessandro Bastoni
Niezmordowany, długonogi dyrygent lewej strony, który wyglądał, jakby biegał w butach z energizerami. Czyścił, asekurował, wchodził wysoko, jakby połowę meczu spędził w myślach, planując jak obejść Saelemaekersa — i czasem faktycznie go obchodził. Profesura w białych korkach.

Marcus Thuram
Wciąż zardzewiały po przerwie, ale gdy już odpalił, to jak dieselek w mroźny poranek: najpierw się krztusi, potem nagle ciągnie cały wóz. Wygrał rywalizacje, postraszył Maignana, wyłożył Lautaro patelnię, z której powstał kolejny słupek i jeszcze wywalczył rzut karny. Samowystarczalny generator nadziei. Szkoda, że złudnej.

Federico Dimarco
Może bez fajerwerków, ale z tą swoją charakterystyczną bezczelnością. Startował jak z gumy, dośrodkowania siekał jak kucharz pietruszkę. Brak finalizacji go zgubił, ale jego lewa noga nadal ma w sobie tę niebezpieczną obietnicę: „za chwilę wydarzy się coś dobrego”.

FLOP

Yann Sommer
Gdyby istniała nagroda „Najbardziej niemrawe odbicie piłki w Derby”, Sommer wygrałby ją w cuglach. Piłka po strzale Saelemaekersa spadła mu na ręce jak kot — wystarczyło ją przytulić. On zaś, w odruchu humanitarno-poetyckim, postanowił wypuścić ją na ziemię pod nogi Pulisicia. I po meczu. Pomyłka, która kosztowała nas porażkę. Czy stać nas na takie błędy? 

Lautaro Martínez
Wiedzieliśmy, że będzie walczył — i walczył, aż iskry szły jak w starym filmie o kowbojach. Ale co z tego, skoro w decydujących momentach wyglądał bardzo blado. Miał jedną idealną okazję i trafił w duet: Maignan & słupek. Po przerwie zgasł i już się nie zapalił.

Hakan Calhanoglu
Bohater w krzywym zwierciadle. Najpierw prezent w środku pola, z którego wyrósł gol Milanu, potem rzut karny strzelony....jak nie on. Może i grał z klasą, może trzymał drużynę w ryzach, ale derby zapamiętają tylko te dwie skazy. Bardzo kosztowne skazy.

Carlos Augusto
Jak ptak, któremu zabrali prawdziwe skrzydło. Na prawej stronie wyglądał jak turysta, który nie wie, z której strony podchodzić do przejścia dla pieszych w Londynie. Odpuszczał, gubił rytm, chował się w cień zamiast go wydłużać. W defensywie przegrywał kilka razy zbyt łatwo — a w derbach to kosztuje.

Źródło: intermediolan.com

M12 FUEL™ Subkompaktowa wiertarko-wkrętarka z udarem Milwaukee 4933479870 - kupisz na mspot.pl

Polecane newsy

Komentarze: 1

vlodek2532

vlodek2532

24 listopada 2025 | 23:01

To flopa dorzuciłbym Sucica - 5 minut dobrej gry w derbach to za mało.


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich