Wymęczone zwycięstwo: Pisa 0-2 Inter (relacja)

30 listopada 2025 | 14:26 Redaktor: Paweł Świnarski Kategoria:Relacje3 min. czytania

Ważne zwycięstwo dla drużyny Cristiana Chivu, która w 13. kolejce Serie A wraca na zwycięską ścieżkę i awansuje do 27 punktów. Mecz rozstrzygnął się po przerwie dzięki dwóm golom kapitana Nerazzurrich, po asystach Esposito i Barelli.

Krzyk kapitana. Bieg w stronę kibiców Nerazzurrich, objęcia całej drużyny. Siła, klasa i determinacja. Wszystko to w meczu pełnym trudności, napięć i momentów niepewności. Oto Lautaro Martinez – jego lewa noga posyła piłkę pod poprzeczkę z niesamowitą prędkością, zdobywając przepiękną bramkę po precyzyjnej asyście Esposito, który chwilę wcześniej pojawił się na boisku. Następnie podwyższenie prowadzenia po zagraniu Barelli. Wynik 0:2, a nazwisko strzelca jedno – Lautaro. Trzy niezwykle cenne punkty, które dają Interowi 27 oczek po 13 kolejkach.

Nie było łatwo. Pisa pod wodzą Alberto Gilardino nie straciła bramki na własnym stadionie od września – statystyka ta pokazuje, jak wymagający to rywal. Od pierwszych minut było widać ich zdecydowane nastawienie: napastnicy walczyli o każdą piłkę, wspierali zespół i grali z dużym zaangażowaniem. Toskanska drużyna oddała 10 strzałów, z których kilka było naprawdę groźnych. Inter kontrolował grę i utrzymywał się przy piłce, a największe okazje przed przerwą miały miejsce po stałych fragmentach i dośrodkowaniach – główki Acerbiego i Lautaro. Pisa również stworzyła zagrożenie, m.in. po akcji Piccininiego, a Touré napędzał akcje na prawej stronie.

Inter wiedział, że to wyjazd pełen pułapek, ale też okazja, której nie można zmarnować. Zmiana po przerwie – Zieliński za Sučicia – miała na celu przejęcie inicjatywy. Problemem były jednak kontry gospodarzy. Przez pierwsze 20 minut drugiej połowy to Pisa była groźniejsza, głównie dzięki Meisterowi i Nzoli. Wtedy na scenę wkroczył kapitan.

Chivu wprowadził Dioufa, Bissecka i Esposito. To właśnie Pio natychmiast odzyskał piłkę i dograł ją w pole karne do Lautaro. Strzał z pierwszej piłki – błyskawiczny i precyzyjny, pod poprzeczkę. Argentyńczyk pobiegł do kibiców i wykrzyczał całą radość Nerazzurrich. Ta bramka odebrała gospodarzom energię. Inter spokojnie kontrolował grę, by ponownie zaatakować – po kombinacji Diouf-Zieliński i dośrodkowaniu Barelli, Lautaro wślizgiem ustalił wynik meczu.

Podwójne trafienie, trzy punkty i nowy rozdział w statystykach. Dziesiąty gol w sezonie, szósty w Serie A – Lautaro został liderem klasyfikacji strzelców. Co więcej, jego łączna liczba bramek dla Interu wynosi już 163 – wyprzedził Sandro Mazzolę (161) i wskoczył na czwarte miejsce wśród najlepszych strzelców w historii klubu. Błysk światła w chłodne, jesienne popołudnie, gdy niebo zmieniało się z błękitnego na czarno-niebieskie.

PISA – INTER 0:2 | PROTOKÓŁ

Bramki: 69' i 83' Lautaro (I)

PISA (3-5-2): 22 Scuffet; 4 Caracciolo, 39 Albiol (99 Lorran 80'), 5 Canestrelli; 15 Touré, 36 Piccinini (10 Tramoni 71'), 20 Aebischer, 6 Marin, 3 Angori (7 Leris 71'); 9 Meister (32 Moreo 90'), 18 Nzola (16 Buffon 90').
Rezerwowi: 12 Nicolas, 34 Vuković, 8 Højlholt, 26 Coppola, 33 Calabresi, 42 Bettazzi, 72 Maucci, 94 Bonfanti.
Trener: Alberto Gilardino.

INTER (3-5-2): 1 Sommer; 25 Akanji, 15 Acerbi (31 Bisseck 68'), 95 Bastoni; 11 Luis Henrique (17 Diouf 68'), 23 Barella, 20 Calhanoglu, 8 Sučić (7 Zieliński 46'), 32 Dimarco; 9 Thuram (94 Esposito 68'), 10 Lautaro (30 Carlos Augusto 88').
Rezerwowi: 13 J. Martinez, 60 Taho, 6 De Vrij, 16 Frattesi, 22 Mkhitaryan, 43 Cocchi, 49 Maye.
Trener: Cristian Chivu.

Żółte kartki: Caracciolo (P), Acerbi (I), Albiol (P)

Czas doliczony: 1’

Sędzia główny: Guida
Asystenci: Bercigli, Cavallina
Sędzia techniczny: Perenzoni
VAR: Paterna
AVAR: La Penna

Źródło: inter.it

Kompaktowy nóż składany 4932492661 - kupisz na mspot.pl

Komentarze: 11

el_loco

el_loco

30 listopada 2025 | 14:45

Luis musi w końcu pokazać coś ekstra. Forza

alberto

alberto

30 listopada 2025 | 15:30

Forza

Lord Nord

Lord Nord

30 listopada 2025 | 18:41

Wymeczone lub nie ale 3 punkty, po meczu ciężkim w Madrycie w ktorym kolejny raz Sommer pomogl prseciwnikom tu potrzebne byly punkty. Nie bede nikogo krytykowal bo zrobili swoje i tyle. Forza Inter!

ML9320

ML9320

30 listopada 2025 | 19:34

Do momentu zmian wyglądało to bardzo mizernie, a w drugiej połowie to wręcz fatalnie. Włosi słusznie zauważają, że wejście Zielińskiego zmieniło obraz meczu, zresztą udział przy obu golach mówi sam za siebie. Jeśli mamy mieć jakieś pozytywy za listopad to właśnie przebudzenie Piotrka, bo trochę na to czekaliśmy :p

Cieszy że zmiany dały świeżość i rozruszały ten środek, teraz oby stało się to normą, a nie że za tydzień znowu zobaczymy Hakana w środku co się kopie po czole i daje prezenty na prawo i lewo. Cieszy też to, że spokojnie dowieźli prowadzenie i nawet je powiększyli, co przy Interze niestety nie było normą w ostatnich miesiącach.

Teraz intensywny domowy tydzień, bo najpierw Venezia (obowiązkowy awans), potem Como (ciężki mecz będzie) i następnie Liverpool (grzechem byłoby nie wygrać z tak rozbitą ekipą, mimo że dzisiaj zgarnęła 3 punkty). Forza Inter i obym za tydzień widział 6 punktów i awans w pucharze ;) (edycja 2025.11.30 19:36 / ML9320)

Kolejny fan interu

Kolejny fan interu

30 listopada 2025 | 19:59

Rozumiem krytykowanie Lautaro w ostatnich miesiącach gdzie z formą bywało różnie jednak to kolejny raz jego bramki dają 3 punkty. Wiem że inni też pracują na boisku żeby wygrać. Mógłby ktoś zrobić takie zestawienie, ile punktów drużyna zdobyła po golach lautaro, thurama itd z teoretycznie słabszymi przeciwnikami. W poprzednim sezonie hattrick thurama dał 3 pkt z torino a gole lautaro m.in zwycięstwo z venezią czy genoą. W tym sezonie gol bonnego dał zwycięstwo z Romą na przykład. Fajnie by było zobaczyć takie zestawienie

pasek_9

pasek_9

30 listopada 2025 | 20:00

Cieszy wygrana ale tylko to. Tak na poważnie to tak jak byłem za Chivu tak teraz widzę że to piłkarze tam rządzą i wybierają skład. Nie wiem co robił Acerbi zamiast Bissecka. Mam szacun dla gościa ale typ dzisiaj był nakryty czapką przez czarnoskórego napastnika z Pisy i standardowo nie nadążał. Cud sprawił że nie wtopiliśmy tego meczu. Mecz z Liverpoolem coraz bliżej i boje się powtórki z Alianz Areny...Co do mentalu to już w trakcie meczu pisałem na shoutboxie że mecz po meczu z Milanem my nie mamy już żadnego mentalu zwycięzców. Gadałem ostatnio z kumplem z pracy że mimo wszystko w tym klubie jest potrzebny ktoś typu Mourinho który poukłada im psychikę która zjadł im Szymon.

Larry

Larry

30 listopada 2025 | 20:49

Nie mam zielonego pojęcia z czego to wynika, ale od wielu lat prawie każdy trener Interu z jakiegoś powodu ma przynajmniej jednego zawodnika, na którego usilnie, z uporem maniaka stawia, a który w 9/10 meczów nawet nie jest ciałem obcym w drużynie, tylko dosłownie 12 zawodnikiem rywali. Najpierw Spal w kółko wystawiał totalnie beznadziejnego od pewnego momentu Perisicia, później Conte regularnie wpuszczał na murawę prawdopodobnie najgorszego piłkarza w historii Interu Gagliardinho (gorszego od Kuzmanovicia i Dalberta), po Chivu, który mając Ziela, który ma niebywałą jakość, sadza go na ławie zamiast Sucicia, który na pewno ma potencjał, ale na dzień dzisiejszy może Zielowi buty wiązać. Cud, że w końcu go zdjął po pierwszej połowie. To nam uratowało dupę.

turbocygan

turbocygan

1 grudnia 2025 | 08:56

Nie no, Gagliardini gorszy od Kuzmanovicia to już poleciałeś za grubo xD (edycja 2025.12.01 08:56 / turbocygan)

Larry

Larry

1 grudnia 2025 | 12:32

Gdybym umiał robić kompilacje, to bym swego czasu trzepnął taką, że z pewnością byś zmienił zdanie ;) pudła na pustą bramkę z kilku metrów (w tym takie, kiedy miał kilka sekund na oddanie strzału), ZEROWY pressing, gdy WSSYSCY pressowali, dziesiątki strat jak Hakana ostatnio, niecelne podania na 2-3 metry, itd. itd. itd. itd. itd. itd. itd...

kretos

kretos

1 grudnia 2025 | 00:18

Aktualnie Zielu jest w najlepszej formie z naszych pomocników i powinien grać jak najwięcej żeby złapać jeszcze większy rytm.
Dzisiaj po zmianie, Andy Diouf pokazał się z naprawdę dobrej strony wchodząc na nieswoja pozycję, no i nakrył czapką Luisa Henrique, który nic nie potrafi zrobić poza podaniem do tyłu do najbliższego zawodnika

maestro84

maestro84

1 grudnia 2025 | 14:02

Dokładnie, może wreszcie Diouf się zaklimatyzował w Italii. W każdym razie robi wiatr, co jest istotne, przynajmniej na podmęczonych średniaków i ogórów.


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich