Chivu: Frattesiego stać na więcej, napastnicy Interu imponują

4 grudnia 2025 | 00:19 Redaktor: Kejmo Kategoria:Wywiady3 min. czytania

Cristian Chivu po efektownym zwycięstwie Interu nad Venezią w Pucharze Włoch: Frattesiego stać na więcej, napastnicy mają imponujące statystyki.

Trener Cristian Chivu miał wiele powodów do zadowolenia po pewnym, wygranym 5:1 meczu, w którym jego eksperymentalny Inter zapewnił sobie awans do ćwierćfinału Pucharu Włoch, pokonując Venezię. Po spotkaniu rumuński szkoleniowiec pojawił się na konferencji prasowej, by odpowiedzieć na pytania dziennikarzy.

- Jesteśmy zadowoleni z postawy i zaangażowania na boisku, także tych, którzy weszli z ławki. Cieszymy się z debiutów młodych zawodników. Cocchi zadebiutował już w zeszłym roku i wtedy wysłał mi wiadomość, gdy byłem w Parmie. To chłopcy, którzy pomagają nam na treningach i ciężko pracują. Jesteśmy też zadowoleni z Dioufa, który rozegrał 90 minut na nietypowej dla siebie pozycji i chętnie ją podjął. Wie, że codzienna praca przynosi efekty. Wykazał się cierpliwością i inteligencją, ucząc się od innych. To sukces całej drużyny, która potrafi przyjąć każdego. Mamy poważną grupę, która chce się rozwijać każdego dnia.

Zapytany o duet Luis Henrique i Diouf grających na odwróconych pozycjach oraz o formę Frattesiego, Chivu odpowiedział:

- Frattesi zmagał się z letnim urazem i pośpieszył z powrotem do gry. Powinniśmy byli lepiej nim zarządzać, ale on nigdy nie przestał trenować. Doceniamy to, wiemy, że Dawida stać na więcej i pokazał to także dziś. Musi wrócić do pełnej formy i odzyskać pewność siebie. Jesteśmy zadowoleni z jego postawy, sam też wie, że stać go na więcej.

O sytuacji Pepa Martíneza:

- Byliśmy blisko niego, rozumiemy, przez co przechodził. O jego emocje lepiej zapytać jego samego, ale cieszy nas, że zagrał pełne 90 minut i był z nami w bramce. Nie zdążyłem go zapytać po meczu, jak się czuje, bo jesteśmy w ciągłym biegu i musiałem przyjść tu na konferencję. Ta grupa idzie z podniesioną głową.

Chivu nie szczędził pochwał także ofensywie Nerazzurrich:

- To zasługa tych, którzy wybrali i sprowadzili napastników, ale też samych piłkarzy, którzy świetnie się zintegrowali oraz kolegów, którzy pomagają na boisku. Czasem pojawiają się pozorne przypadki, ale statystyki, które znacie, są imponujące. Piłkarze wiedzą, że mogą być jeszcze lepsi. Dla mnie najważniejsze jest, że ciężko pracują, bo nigdy nie są w pełni zadowoleni. Bonny wcale nie wyglądał na osłabionego po trzech dniach z gorączką; mówiłem mu, że zagra tylko 15 minut, ale ostatecznie wszedł na ostatnie pół godziny, bo nie chciałem, by Thuram grał więcej niż godzinę. Nie dotrzymałem słowa, ale cieszę się, że Bonny zdobył bramkę, która rozwiała jego negatywne myśli. W tym sezonie, gdy mecze są co trzy dni, potrzebujemy wkładu każdego zawodnika.

Źródło: fcinternews.it

Kompaktowy nóż składany 4932492661 - kupisz na mspot.pl

Polecane newsy

Komentarze: 0


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich