Chivu: Musimy nauczyć się radzić sobie z niesprawiedliwością
Cristian Chivu po meczu Inter – Liverpool dla Inter TV: Musimy nauczyć się radzić sobie z niesprawiedliwością. Zmiany? Mecz był długi, a mieliśmy tylko jedno okienko
- To było spotkanie, na które duży wpływ miały zmiany – od razu straciliśmy dwa okienka. Dobrze zagraliśmy w ostatnich 20 minutach pierwszej połowy, potrafiliśmy lepiej wyjść spod ich pressingu. Liczyliśmy, że po przerwie będzie podobnie, ale opadliśmy z sił; nie mogłem dokonać zmian, bo mecz był długi. Cofnęliśmy się, mogliśmy lepiej zarządzać niektórymi kontratakami. Remis byłby bardziej sprawiedliwy. Stać nas było na więcej, początek należał do rywali, ale potem znaleźliśmy sposób na ich grę. Niestety, z biegiem czasu to oni przejęli inicjatywę –
Tak Cristian Chivu podsumował dla Inter TV porażkę Interu z Liverpoolem 0:1.
- Wciąż wierzycie w bezpośredni awans do 1/8 finału?- Przed nami jeszcze dwa mecze, które rozegramy w styczniu. Teraz musimy nauczyć się radzić sobie z porażką i niesprawiedliwością. Czeka nas liga, potem Superpuchar, aż do stycznia mamy sporo spotkań.
Źródło: fcinternews.it

NerioCorsi







Dominik
10 grudnia 2025 | 06:45
“opadliśmy z sił; nie mogłem dokonać zmian, bo mecz był długi“
Otóż mogłeś, ale nie chciałeś. Juz w 60-65 minucie Miki się prosił o zmianę. I nie tylko on. Thuram, Dimarco, Barella. Nie dokonałeś wcześniej zmian, okazało sie to błędna decyzja. Tyle.
Już pomijając ze samo wystawienie Mikiego, Barella i Acerbiego w pierwszym składzie to był błąd. Ślepy jesteś, nie widzisz jak grają z dużymi zespołami?? To nie był pierwszy taki mecz, tylko już piąty! Ile jeszcze zanim posadzisz ich na lawie jak są bez formy? Nadają sie na końcówki, albo na słabych przeciwników.
Oba
10 grudnia 2025 | 08:40
Owszem popełnił błedy, ale... za Mikiego mogl wprowadzić Susica, ktory od pewnego czasu nie wie jak sie gra w piłke, Barella juz generalnie odpowiedniego zmiennika nie miał. Z tej czwórki definitywnie do zmiany ok 65 min był Thuram. Tylko, ze wczoraj tak sypnęło kontuzjami, ze wykorzystujac ostatni slot na zmiany ok 65 min Chivu ryzykowałby dużo, bo kolejny uraz to gra w 10, a wtedy miał jeszcze remis, ktorym było widać, że nikt nie gardził.
kretos
10 grudnia 2025 | 09:43
Ja mam wrażenie że nasz problem jest taki, że jak gramy z jakąś znaną marką, to podchodzimy do nich z respektem i dajemy im grać.
W pierwszych 30min było to widać wczoraj. Zawsze gramy wysokim pressingiem i próbujemy odebrać piłkę przy ich polu karnym a wczoraj daliśmy im grać i cofnęliśmy się na swoją połowę od początku meczu. A Liverpool był tak słaby że nic im nie wychodziło, ale my zamiast to wykorzystać, to daliśmy im pokazać, że są słabi i nic nie zrobią, przy czym my też nic nie zrobiliśmy.
Szkoda bo gdybyśmy wyszli wczoraj z taką agresją jak na Como, to byśmy ich też z 4:0 skasowali
Oba
10 grudnia 2025 | 10:09
Dokladnie to samo uważam. Abstrahując już od tego, że karnego bym tam nie dał w życiu, ani, że nam sie karny nalezał po ręce Van Dijka (nie bylo juz Hakana, wiec pewnie i tak bysmy go nie wykorzystali), wyszlismy na boisko spięci, mając pełne gacie i zostajemy z kupą w ręku. Nie probowalismy grać swojej piłki, w dodatku tempo bylo generalnie słabe, a my po 70 min mielismy już pusty bak. Najpewniej to wynikało z tego, ze bylismy spięci i wtedy organizm inaczej reaguje na wysilek. Wygladalismy caly mecz, jak zazwyczaj Gołota wyglądał w pierwszych rundach.
MAV
10 grudnia 2025 | 10:29
Qrwa nie no to jest już szczyt. Mecz był długi - no tak od 1877 trwa 2x45 minut i wszyscy to wiedzą ale nasz trener nie. Jprdl mecz długi to co byś powiedział jakby była jeszcze dogrywka i karne.
Wystawiasz przegrywów którzy przed meczem ida 10 razy na klopa a później wciskac idiotyzmy o długim meczu. Graliśmy padake i tyle w temacie, ale jak się gra padake i nie ma sie piłki to trzeba za nią biegac.
Kazdy trener to wie ale nie wie tego nasz geniusz.
Drago194
10 grudnia 2025 | 10:50
Czy ta niesprawiedliwość jest z nami w pokoju?
Reklama