Inter rozgląda się za wzmocnieniami: Palestra, Stanković i obrońcy na celowniku

Inter przygotowuje się do starcia z Atalantą, ale działacze klubu bacznie monitorują rynek transferowy, by wzmocnić zespół Chiviego zarówno na teraz, jak i w perspektywie kolejnych sezonów.

Nerazzurri skupiają się nie tylko na najbliższym meczu z Atalantą, ale również na przyszłości — trwają intensywne prace nad wzmocnieniami dla drużyny prowadzonej przez Chiviego.

Według doniesień Corriere dello Sport, Esposito to profil idealny dla Oaktree: 20-latek, wychowanek klubu (co oznacza brak kosztów transferowych), od razu gotowy, by grać na najwyższym poziomie i udowadniać swoją wartość. Nie jest jednak łatwo, ani tym bardziej oczywiste, by wychowywać gwiazdy we własnej akademii. Co można natomiast założyć, to fakt, że sprowadzani zawodnicy, z nielicznymi wyjątkami (jak Akanji), to piłkarze z potencjałem rozwojowym i możliwością wzrostu wartości. Tak wyglądała strategia Nerazzurrich podczas ostatniego letniego okna transferowego i wszystko wskazuje na to, że będzie kontynuowana. Nieprzypadkowo w kontekście przyszłości Interu przewijają się nazwiska bardzo młodych zawodników, jak Palestra, Aleksandar Stanković, Muharemović czy Mlacić.

- Problemem pozostaje oczywiście cena kart zawodniczych. Przykładem jest Palestra, któremu wystarczyła runda wypożyczenia do Cagliari, by przekonać wszystkich do swoich umiejętności. Atalanta, właściciel jego karty, już zaciera ręce. Wycena bocznego pomocnika oscyluje wokół 35-40 milionów euro. Byłby idealnym zastępcą Dumfriesa, który będzie nieobecny przynajmniej do połowy marca, ale Inter myśli o Palestrze przede wszystkim w kontekście przyszłego sezonu. Klub z Mediolanu już teraz próbuje rozpocząć rozmowy z Atalantą, a okazją do pierwszych negocjacji może być niedzielny mecz na stadionie Gewiss.

Znacznie łatwiejsze wydaje się natomiast sprowadzenie z powrotem Stankovicia juniora, dzięki klauzuli odkupu, którą Nerazzurri zapewnili sobie przy sprzedaży do Brugii. Kwoty – 22 miliony euro na 2026 rok lub 25 milionów na 2027 – wydawały się wysokie, ale syn znanego piłkarza szybko wywalczył sobie miejsce w belgijskiej drużynie. Wczoraj strzelił gola w zwycięskim meczu 5:3 z Genkiem. Przy tych kwotach transfer może okazać się okazją. Inter zyskałby potencjalnego następcę Calhanoglu na pozycji przed obroną oraz odpowiedniego zawodnika na wypadek zmiany ustawienia na 3-4-2-1, które Chivu rozważał, a następnie odłożył na bok. Co ważne, trener Chivu doskonale zna również Stankovicia juniora, gdyż prowadził go w drużynie młodzieżowej Interu.

- W przypadku defensywy mamy do czynienia z dwoma kierunkami działań. Z jednej strony jest zawodnik z doświadczeniem w Serie A, jak 22-letni Muharemović z Sassuolo. Z drugiej – wschodzący talent, 18-letni Mlacić z Hajduka Split. W rozmowach na temat transferu tego drugiego poczyniono już znaczne postępy zarówno z jego otoczeniem, jak i z chorwackim klubem; ostatni kontakt był bardzo niedawny, co nie wyklucza nawet szybkiego transferu. Przy Muharemoviciu trzeba jednak zmierzyć się z dużą konkurencją oraz rozwiązać kwestię 50-procentowej klauzuli zysku z przyszłej sprzedaży, która należy do Juventusu. Relacje z Sassuolo są jednak bardzo dobre, a lewonożny stoper to dokładnie to, czego drużynie Nerazzurrich potrzeba – być może nawet od razu, jeśli De Vrij zdecyduje się odejść.

Źródło: fcinter1908.it