Zieliński daje Interowi nowe opcje taktyczne

Po roku kontuzji i rozczarowań kibice Interu wreszcie oglądają prawdziwego Piotra Zielińskiego. Polak wywalczył sobie kluczową rolę w drużynie prowadzonej przez Chivu, doskonale wykorzystując kontuzję Mhhitaryana wyprzedzając na razie Sucicia w hierarchii rumuńskiego trenera.

Minęły już czasy krytyki pod adresem władz Nerazzurrich za sprowadzenie Zielińskiego do Mediolanu na zasadzie wolnego transferu i podpisanie z nim lukratywnej, czteroletniej umowy.

Na jakiej pozycji gra Zieliński – jako mezzala czy regista – nie ma większego znaczenia.

- Teraz daje Chivu, trenerowi, który przywrócił go do formy, dodatkowe rozwiązanie taktyczne przy wyprowadzaniu piłki spod pressingu: nie tylko Calhanoglu może cofnąć się między obrońców, by rozpocząć akcję, nie tylko Barella, który naturalnie wykonuje to zadanie mniej swobodnie. Dodanie Zielińskiego, oczywiście rotującego z Mkhitaryanem – świetnym piłkarzem, lecz zbliżającym się do 37. urodzin – może poprawić płynność gry i ułatwić szybkie zagrania w pionie, skracając czas przechodzenia przez pole gry – wyjaśnia „La Gazzetta dello Sport”.

Niezależnie od wyborów Inzaghiego, faktem jest, że Zieliński zgłosił się na letni obóz z problemem zdrowotnym i nigdy nie osiągnął optymalnej formy, rozgrywając łącznie 16 meczów w wyjściowym składzie.

- W obecnym sezonie, w Bergamo, wystąpił już 11 razy, spędzając na boisku 954 minuty. Czy już podczas intensywnej serii styczniowych spotkań zdoła poprawić swój dorobek z rozgrywek 2024/25? – czytamy w dzienniku „La Gazzetta dello Sport”.

Źródło: fcinternews.it