Paolo Cozza dla intermediolan.com

15 maja 2010 | 10:06 Redaktor: Paweł Świnarski Kategoria:Wywiady20 min. czytania

Paolo Cozza to postać znana w Polsce głównie za sprawą programu "Europa da się lubić", często również pojawia się w studio telewizyjnym w trakcie relacji meczów Interu w telewizji. Nie jest również tajemnicą, że jest on wielkim kibicem Interu Mediolan, któremu kibicuje od 40 lat. Oto wywiad jakiego Paolo wczoraj udzielił specjalnie dla intermediolan.com

Jesteś Włochem mieszkającym w Polsce od kilkunastu lat. Kibicujesz Interowi, a pojawiając się w telewizji zawsze z dumą to podkreślasz. Powiedz, czy często spotykasz w Polsce na ulicach nieznajomych ludzi, którzy wiedząc iż jesteś kibicem Interu zaczepiają Cię z tego powodu, chcąc na ten temat z Tobą porozmawiać?
Paolo Cozza: Widzę, że dużo osób wie że jestem kibicem Interu, choć chyba nie każdy zdaje sobie sprawę jak jest to poważna sprawa, ponieważ niektórzy mi gratulowali kiedy Milan wygrał Champions League. Powiedziałem, że to nie o to chodzi, co z tego że jestem Włochem, co z tego że jestem z Mediolanu. Pytali mnie "a jak to? nie cieszysz się?" - nie, nie cieszę się, odpowiadałem. Poza tym widzę, że wiedza Polaków o Interze jest coraz większa, wiedzą co kiedy powiedział Mourinho, jaki skład, kto zagrał, kto nie zagrał, widzę po rozmowach z ludźmi, pomimo że telewizja dosyć rzadko pokazuje Inter.

W tym sezonie chyba nie było pod tym względem aż tak źle jak w poprzednich latach?
Paolo Cozza: Często pokazywali w Lidze Mistrzów, ale to nie aż tak jak by mogli. Nie widzę aby był Inter szczególnie faworyzowany w ilości emisji telewizyjnych.

Tyczy się to również komentatorów, którzy nie zawsze obiektywnym okiem patrzą na Inter czy inne włoskie zespoły...
Paolo Cozza: Komentatorzy są wkurzający, oprócz tych w Polsacie, bo ich szkoliłem. Natomiast jeśli chodzi o komentatorów z N-sport to byli bardzo rozczarowani po meczu z Chelsea, że Inter awansował... tak słyszałem, ponieważ nie mam N-sport ale słyszałem to od moich znajomych, którzy po tym meczu nawet rezygnowali z abonamentu w tej stacji. Ja nie wiem kim są ci komentatorzy ale się dowiem i jak ich kiedyś spotkam to im powiem co o tym myślę.

Jeśli chodzi o patriotyzm włoskich kibiców to w pucharach europejskich to taki termin chyba nie istnieje? Znaczy, że jest się za każdą drużyną ze swojej ligi.
Paolo Cozza: Nie nie nie...to że swego czasu w finale Ligi Mistrzów Liverpool wygrał z Milanem to był dla mnie piękny dzień. Do tej pory Jerzy Dudek to mój wielki kolega i bohater. Później poznałem się z jego bratem, Dariuszem i się kumpluję od tamtej pory. On był wtedy zdziwiony, że ja Włoch byłem bardziej szczęśliwy ze zwycięstwa Liverpool'u niż on, którego brat w tym finale grał. Od tamtej pory utrzymujemy kontakt i nawet grałem z nim i jego bratem na 80. rocznicy ich pierwszego klubu Concordii Knurów, wtedy to zaprosili wielu piłkarzy oraz mnie między innymi. Wówczas poznałem Jerzego Dudka i podziękowałem mu za ten finał i obroniony karny Shevchenki. Rywalizacja we włoskiej lidze jest bardzo duża, jest taka piękna nienawiść między rywalizującymi drużynami, poza tym dużo się tam mówi o piłce cały czas. Tutaj w Polsce jest TVN24, który podaje informacje cały czas, tam mamy program, który 24 godziny jest o sporcie, bez przerwy. Tam się mówi ogólnie o sporcie i piłce a szczegółowo w programach klubowych jak Inter Channel, Milan Channel, Roma Channel... i tak dalej. Oglądając mecze mam możliwość wyboru komentarza np. Scarpiniego (przyp. red. charyzmatyczny komentator kanału Inter Channel), który zawsze wybieram a także komentarza telewizji Sky, gdzie komentatorem jest m.in. Giuseppe Bergomi, który mimo iż tak wiele spotkań zagrał w Interze jest wkurzający, bo próbuje być neutralny a jest zawsze przeciwko Interowi, to bardzo denerwujące. Są jeszcze inni, jeszcze gorsi komentatorzy we Włoszech, ewidentnie anty-Inter. Jedyne mecze gdzie nie ma możliwości wyboru komentarza to mecze Ligi Mistrzów i gdy widzę jak taki były piłkarz Juventusu...Massimo Mauro komentuje to nie mogę wytrzymać. Jak Inter wygrywa to on ma taką minę jak umierający kot, to jest takie wkurzające. Po meczach zawsze wszyscy trenerzy musza komentować godzinę, przeskoczyć przez wszystkie telewizje, Mourinho tego nienawidzi i potem każdy ze wszystkimi się kłóci, wszystko jest komentowane przez tydzień, że Mourinho był zdenerwowany czy inne takie rzeczy. To jest paliwo do rozmów przez cały tydzień.

Czyli zupełnie inaczej niż w Polsce...
Paolo Cozza: Tak, ale to nie tylko, bo także w Anglii to jest tylko 90 minut meczu, a później to praktycznie luz. Piłkarze jadą na stadiony swoimi samochodami, wracają swoimi, a we Włoszech to jest kompletna kontrola, każdy ruch piłkarzy jest obserwowany, piłkarze są w ciągłym stresie.

Jak zaczęła się Twoja miłość do Interu? Od kogo to przejąłeś?
Paolo Cozza: Wujek, dziadek... we Włoszech dziecko jest atakowane od małego przez rodzinę, bo w rodzinie często ktoś jest za Interem i ktoś za Milanem. Kto pierwszy przekona dziecko do swojego klubu, ten wygrywa. Ja miałem takiego silnego wujka za Interem oraz dziadka, tata był pod tym względem dosyć obojętny. Pierwszy mecz jaki obejrzałem to był mecz Milanu. Zaprowadził mnie tam tata, by po prostu obejrzeć na żywo mecz piłkarski ale na szczęście jakoś mi się nie spodobało. Drugi mecz to był mecz Interu z Foggią, który wygrał Inter 5-0 i Inter wówczas wygrał ligę. Byłem tam z dziadkiem, wygraliśmy ligę i stałem akurat w miejscu za bramką. W ataku Interu grał Boninsegna, który strzelał do bramki z przewrotki, a ja będąc kilka metrów za bramką widziałem jak piłka leciała w moim kierunku. Zrobiło to na mnie wielkie wrażenie, jak również wielka impreza po meczu. Od tego momentu, czyli od 1970 roku bez wątpliwości kibicuję Interowi, a od 1977 roku co niedziela byłem na stadionie, czyli od tego czasu miałem karnet.

Wyjazd do Polski na pewno nieco utrudnił sprawę
Paolo Cozza: Od kiedy jestem w Polsce, w telewizji lub na stadionie i tak nigdy nie opuszczam meczu Interu. Teraz jak jestem w Polsce to jest to bardziej skomplikowane, ale kiedy jestem tam , to jestem zawsze wtedy kiedy jest mecz i jestem na meczu. Gdy nie jestem na meczu, to oglądam w telewizji mecze i treningi. (przyp red. Paolo codziennie śledzi Inter za pośrednictwem telewizji Interu "Inter Channel")

W tym sezonie większość treningów było zamkniętych dla kibiców, dopiero niedawno kilka sesji treningowych decyzją Jose Mourinho zostało otwartych dla kibiców.>
Paolo Cozza: Telewizja pokazuje tylko to co można pokazywać. Pokazuje to co nie jest wielką tajemnicą. Potem o 17 jest czat, gdzie Scarpini komentuje listy od kibiców, są wywiady i tak dalej... Z tego powodu czasem cierpi moja rodzina i niektórzy pytają jak to jest możliwe, że tam cały czas o czymś mówią. A tak można, bo często są też pokazywane historyczne spektakularne mecze, które są wygrane i wygrane w ładny sposób. Teraz np. czeka nas mecz ze Sieną w niedzielę, to pokazywane są mecze archiwalne ze Sieną.

Obecny sezon dla Interu jest wspaniały. Niedawno sięgnęliśmy po Puchar Włoch, zaś już w niedzielę finałowy mecz Serie A w Sienie, a niespełna tydzień później w Madrycie Inter zagra z Bayernem o Puchar Ligi Mistrzów. Jak nastroje przed meczem? Jak oceniasz sezon do tego momentu w którym się znajdujemy?
Paolo Cozza: Byłem w niedzielę na stadionie na meczu z Chievo. Drużyna jest świetnie przygotowana fizycznie, jest taka "dorosła". Przegrywali z Chievo po kilku minutach, co mogło spowodować nerwową reakcję, bo widać że są zmęczeni. Jednak nasi piłkarze są przekonani o tym, że sa lepsi, reakcja była błyskawiczna. Grali dobrze, dużo biegali, mieli wszystko pod kontrolą. W lidze straciliśmy trochę punktów ale gra Interu w tych meczach nie była zła. To była częściowo kwestia sędziów, jak mecze z Sampdorią czy z Romą gdzie mieliśmy trochę pecha. Słabszym meczem był ten z Genuą, który zremisowaliśmy. Pozostałe mecze, w których w tym okresie straciliśmy punkty były trochę przypadkowe. Roma miała w tym momencie dużo szczęścia. Wracając do kwestii sędziowania to Mourinho teraz już o tym głośno nie mówi, ale dał sygnał po meczu rewanżowym z Milanem mówiąc wspólnie z Morattim, że mimo przewagi w tabeli, tej ligi nie będzie łatwo wygrać w tym sezonie. Oni już rozumieli o co chodzi. Ja też rozumiałem o co chodzi, bo sędziowanie było skandaliczne. Wygraliśmy ten mecz 2-0 tak czy inaczej, ale sędziowanie było takie, abyśmy nie wygrali. Byłem bardzo wkurzony po tym meczu i każdy się mnie pytał dlaczego się nie cieszę z wygranej w derbach a ja po prostu byłem zły za sędziowanie. Później były inne historie w kolejnych meczach, różne cuda i kartki, zawieszenia i tak dalej.

Czyli w niedzielę, jeśli wygramy ligę, to Scudetto będzie miało wyjątkowy smak.
Paolo Cozza: Będzie miało, ale już wyznaczeni sędziowie na tę kolejkę mnie niepokoją. Romie posędziuje Tagliavento, który dobrze kojarzy się Romie, a Interowi Morganti, którego my wspominamy źle. W meczu Roma - Inter popełniał błędy w obie strony, jest trochę słaby psychicznie a mecz ze Sieną będzie z pewnością bardzo nerwowy i o dużym napięciu. Jestem przekonany, że Roma wygra swój mecz. Chievo wprawdzie, co pokazał mecz w Mediolanie potrafi grać i biega w przeciwieństwie do Romy, która już nie biega ale Tagliavento może sprawić różnicę. Poza tym, pamiętam pierwszy mecz ze Sieną, gdzie ci piłkarze bardzo dobrze grali a wygraliśmy z dużymi problemami. Ponadto trener Malesani potrafi szczególnie zmobilizować swoje zespoły na mecze z Interem. On zawsze jakoś potrafi skomplikować sprawę Interowi, dlatego ten mecz nie będzie prosty. Ale uspokaja mnie postawa zespołu, który jak widać jest pewny siebie. Nie tak jak za Manciniego w ostatnim sezonie, kiedy to do końca walczyliśmy o ten tytuł a piłkarze oddychali rękawami, teraz piłkarze Interu pokazują, że mają siły, są dobrze przygotowani kondycyjnie. Mówi się nawet, że forma Interu jest przygotowana właśnie na ten moment. Forma Interu wraca właśnie teraz, po tym słabszym okresie w lutym i marcu. W momencie kiedy były mecze z Chelsea, Inter nieco upuścił sił na mecze w Serie A. W poprzednich latach było odwrotnie, kiedy to za Manciniego piłkarze ciągle łapali kontuzje i problem był z ustawianiem takiego samego podstawowego składu. Inter za mocno grał w lidze i później w meczach z Liverpoolem, Villareal i innymi zespołami w Lidze Mistrzów czegoś brakowało. Nie wiem na ile to jest prawdy z tymi kontuzjami. Nie wiem które są prawdziwe, a które nie ale czas na powrót do formy po kontuzji znacznie się skrócił. Zastanawiam się jak to będzie z koncentracją piłkarzy, bo mecz w niedzielę jest bardzo ważny ale ten pięć dni jeszcze ważniejszy i jest ryzyko, że mimo wszystko myślami mogą być mimowolnie w Madrycie. Jest jednak Mourinho, który powiedział jasno, że jeśli ktoś oszczędza energię na Madryt, to w Madrycie nie zagra. On jest bezwzględny.

Mówi się wiele o odejściu Mourinho do Realu Madryt po zakończeniu tego sezonu. Jak oceniasz szanse Portugalczyka na pozostanie w naszym klubie, kogo widziałbyś na następcę „The Special One” jeśli ten postanowiłby odejść?
Paolo Cozza: Myślę, że zostanie, nie wierze w to o czym piszą. Dziennikarze jak zwykle się złapali, nikt nie mówi teraz o meczu tylko o Mourinho, a drużyna spokojnie trenuje i nikt nie robi presji na piłkarzach, nikt ich nie pyta czy się boją, czy nie boją, tylko normalnie trenują a Mourinho zbiera tą całą uwagę mediów. Presja teraz jest tylko na Mourinho, a wydaje mi się że wszystko w środku zespołu jest w porządku.

Czyli sugerujesz, że są to kontrolowane informacje subtelnie wypuszczane przez Mourinho?
Paolo Cozza: Na pewno tak, bo Mourinho jest zbyt inteligentny. Dziennikarze muszą o czymś pisać i mówi się, że jeżeli wygramy potrójną koronę to odejdzie bo nie będzie miał nic więcej do wygrania, ale przecież będzie miał i to w tym roku trzy kolejne trofea. Myślę, że zostanie i nie przejmuję się tym, uważam że to kontrolowana plotka.

Co byś zrobił z Balotellim? Jak wiadomo jest to bardzo utalentowany zawodnik, jednak podczas ubiegłego sezonu stwarzał wiele problemów.
Paolo Cozza: On jest młody, lecz normalnie piłkarze będąc pod taką presją już w tak młodym wieku szybciej dojrzewają, on natomiast nie. Poza tym, jest zbyt przekonany o swojej wielkości. On ma problem nie tyle z Mourinho co z drużyną. A u Mourinho nie ma lekko, bo na przykład Eto'o który wrócił z Pucharu Narodów Afryki i był bez formy, sadzał na ławce. Mourinho nie patrzył, że on się nazywa Eto'o, tylko sadzał go na ławce, bo był bez formy. Jeżeli zatem taki młody piłkarz pozwala sobie na obijanie się na treningach i lekceważenie wszystkich, nawet słów takich osób jak Zanetti czy Materazzi to musi liczyć się z konsekwencjami. On po prostu olewa i nawet był w stanie zdenerwować kogoś takiego jak Milito. Nie czuje presji jak gra przed 80 tysiącami kibiców, nie ma z tego powodu żadnego obciążenia psychicznego. Ma to swoje pozytywne strony i pamiętam jak 2 lata temu Mancini mówił, że stawia na Balotelliego bo on na pewno się nie boi. On bardzo wierzy w siebie i uważa, że będzie najlepszy na Świecie i kropka. Uważam, że ma złego managera, to bardzo zły wybór.

Czyli zostawiłbyś Balotelliego w Interze
Paolo Cozza: Tak, Moratti lubi takich piłkarzy problematycznych, jak np. Recoba a Balotelli na pewno ma talent, ma 19 lat i w takim wieku u piłkarza różne rzeczy można tolerować. Mourinho może go prostować, poza tym on ma ważny kontrakt i Inter ma możliwość go zatrzymać. Może w końcu się przystosuje i zrozumie, że w Interze to trzeba biegać jak np. Eto'o który wraca się, biega jak szalony. Balotelli też musi tak robić. Podczas meczu z Barceloną w Mediolanie wszyscy byli zdenerwowani na niego, nie dlatego że nie strzelił ale dlatego, że nie biegał. W meczu z Chievo było już inaczej i kibice inaczej go zaczęli traktować, sytuacja się poprawiła i teraz nawet zatrzymuje się swoim samochodem po treningu, rozdaje kibicom autografy. Widać, że zaczyna rozumieć. Ma 19 lat i trzeba go trzymać, zamykać na klucz i może jakoś zrozumie, chyba że trafi się możliwość spektakularnego transferu za naprawdę duże pieniądze. Talent ma niesamowity.

Ostatnio Antonio Cassano wypowiedział się na temat Balotelliego mówiąc, że on w jego wieku był znacznie gorszy i efektem tego jest to, że do tej pory nic wielkiego nie wygrał...
Paolo Cozza: Tak, ale Cassano nadal jest taki. Teraz wcale nie jest dużo lepszy, jest może nieco spokojniejszy ale wciąż nie jest do końca taki pokorny. Balotelli jest świetny fizycznie i technicznie… tylko ten problem z głową...ale głowę można leczyć.

Siłą Interu jest kolektyw, ale gdybyś spróbował wymienić 3 najważniejsze ogniwa w zespole, kto by to był i dlaczego?
Paolo Cozza: Zanetti na pewno, bo to jest ten który trzyma wszystko i każdemu pokazuje co ma robić, to duch Interu. Mourinho mówi, że nie ważne na jakiej pozycji ale Zanetti zawsze musi grać. On może grać wszędzie, dla mnie on jest niezastąpiony. Potem Cambiasso, który bilansuje wszystko w środku. Każdy klub ma swoje tradycje, w Interze kibice kochają piłkarzy, którzy dają z siebie wszystko. Takim piłkarzem był kiedyś Oriali, teraz jest Zanetti, Cambiasso. Kiedy oni grają, to nikt nie ma wątpliwości, że dali z siebie wszystko. Poza tym mają wielki szacunek do koszulki Interu i nie zmieniają klubów tak jak Ronaldo czy Ibra. Wiadomo, że piłkarsko Ronaldo czy Ibra są lepsi, ale każdy rozumie że dzisiaj są tutaj, a za rok grają gdzieś indziej. Kupiłeś koszulkę Zanettiego 15 lat temu i wiesz, że nadal jest aktualna. Kiedy odszedł Ronaldo, kibice zrobili jedno wielkie ognisko, na którym jego koszulki zostały spalone, kilka tysięcy koszulek poszło z dymem. A co mają powiedzieć ci, którzy mieli wytatuowane na ręce "Ronaldo"? Tacy piłkarze są ważni, ale w Interze musi być zawsze miejsce dla takich piłkarzy jak Zanetti i Cambiasso czy Milito. Niezastąpiony jest jeszcze Maicon, bo takiego drugiego na Świecie nie ma. On robi wszystko: podaje, strzela, biega. Inter z nim gra zupełnie inaczej niż bez niego. Ale to Brazylijczyk...a oni mają troszkę dziwne charaktery, Inter od zawsze trzymał bardziej z Argentyńczykami, na nich możemy liczyć, dają z siebie wszystko. Cambiasso i Zanetti to kręgosłup, profesjonaliści, są przykładem dla młodych i można na nich liczyć.

Co byś zrobił gdybyś sie obudził rano w koszulce Milanu?
Paolo Cozza: Nie, nie ma takiej możliwości. Kiedyś miałem koszulkę Milanu i używałem jej do sprzątania...Takie ma dla mnie znaczenie. Każdy kibic Interu albo bardziej nie lubi Milanu albo Juventusu. Ja bardziej nie lubię Milanu. Kiedy jest mecz Juventus - Milan to kibicuję Juventusowi.

Wracając do Zanettiego...to w tym sezonie fantastyczną formę prezentuje nasz kapitan. O co byś go zapytał, gdybyś go spotkał?
Paolo Cozza: Zapytałbym go "Co dalej?". Wiadomo, że zagra jeszcze 3-4 lata, bo nie widać po nim żadnego osłabienia. Gra w każdym meczu i w ogóle się nie męczy, nawet Mourinho mówi czasem, że wszyscy są zmęczeni poza Zanettim, ale on jest nienormalny i się nie liczy. (śmiech) Jego żona opowiada często różne anegdoty. Np. w dniu ślubu 2 godziny przed uroczystością poszedł pobiegać. Widzę go jako vice-prezydenta Interu, czy na podobnej funkcji w Interze obok Morattiego po zakończeniu kariery. Dla mnie ten finał Ligi Mistrzów jest ważny właśnie ze względu na niego, bym mógł zobaczyć jak on podnosi do góry Puchar Europy. To byłoby wielkie zwieńczenie jego kariery. Bardzo się martwiłem przed meczem z Barceloną, żeby nie złapał żółtej kartki, która mogłaby wykluczyć go z finału. Przypomina mi się także mecz z Chievo, kiedy to popełnił błąd przy ostatniej bramce dla Chievo. Widać było jednak, że ma to na sumieniu i była w nim potem taka furia, że przebiegał całe boisko i prawie strzelił bramkę. Jestem przekonany, że w Madrycie on będzie najlepszy na boisku. Szkoda mi Cordoby, że nie będzie mógł zagrać, bo to taki kolejny dobry duch zespołu. On zasługuje na jakąś nagrodę, bo on razem z Zanettim byli tymi, którzy autentycznie płakali po porażce z Milanem w półfinale kilka lat temu.

Atmosferza podczas derbów Mediolanu, czy to prawda ze gdy jedni swiętuja to drudzy siedza w domu? W porównaniu do Derbów Rzymu rywalizacja Interu i Milanu zdaje się być znacznie spokojniejsza.
Paolo Cozza: Tak, kto przegra ten w poniedziałek nie idzie do pracy. Lepiej nie iść do pracy, bo wszyscy czekają. Lepiej jakieś zwolnienie wziąć i przeczekać.

Już w czerwcu Mistrzostwa Świata, W turnieju tym wystąpią Włosi jako obrońcy tytułu, jak oceniasz ich szanse i kadrę którą powołał Marcelo Lippi. Czy zdołają powtórzyć sukces z przed 4 lat?
Paolo Cozza: To jest porażka totalna. Szanse są zawsze bo Włosi są tacy, że się potrafią zebrać i czują swoją narodowość. Ale wybór piłkarzy jest dziwny, są głównie starzy piłkarze, brakuje piłkarzy z fantazją, w dodatku 9 piłkarzy jest z Juventusu o których sam trener Juve mówił, że nie są w stanie wytrzymać 90 minut. Lippi tłumaczy, że on przez 2 tygodnie doprowadzi ich do formy. Poza tym będą piłkarze, którzy normalnie nie grają w klubach jak np. Zambrotta, który normalnie w Milanie teraz nie gra, także Gattuso. To jakieś nieporozumienie. Obawiam się czy w ogóle awansują z grupy. Na pewno dobrym wyborem był Di Natale, który w pełni zasłużył na powołanie.

Czy któryś z włoskich piłkarzy Interu zasłużył na powołanie?
Paolo Cozza: Santon gdyby nie kontuzja, to pewnie by został powołany, Balotelli nie jedzie ze względu na swoje zachowanie. Piłkarsko na pewno zasługuje, bo jest to piłkarz, który może zmienić mecz indywidualną akcją. Materazzi byłby przydatny, choć byłoby to ryzykowne bo jego forma nie jest najlepsza.

Kogo zatem typujesz do tytułu?
Paolo Cozza: Hiszpania albo Anglia. Typowałbym jeszcze Argentynę, ale tam problemem może być Maradona, który dziwne te powołania zrobił. Jest jeszcze Brazylia jak to Brazylia ale oni z tym trenerem Dungą też chyba mają jakiś problem.

Letnia przerwa to przede wszystkim transfery. Która formacja wymaga wzmocnienia wg. Ciebie w Interze, kogo widziałbyś w koszulce Interu na przyszły sezon?
Paolo Cozza: Gerrard. Stevie. To jest dla mnie pasujący piłkarz do Interu, zawsze go lubiłem. On gra dobrze wtedy kiedy trzeba. Drugim takim piłkarzem jest Torres, to byłby dobry pakiet z Liverpoolu: Gerrard i Torres. Inter zakupił już Ranocchię, mówi się o Bonuccim. Ja robiłbym tak, że niektórych piłkarzy kupował trzymał ich jeszcze rok w innej drużynie. Powinno się też dawać szanse młodym, wielkie oczekiwania są na Destro z Primavery ale są też inni, mówi się także o młodym Brazylijczyku Coutinho. To podobno jest fenomen, ale nie mówi się o nim tyle co mówiło o Pato i dzięki temu wiele mniej kosztuje. Być może jeszcze ten Arnautović, którzy byli wobec niego raczej sceptyczni...on też jest taki trochę świrnięty (śmiech) ale schudł i robi postępy. Wszedł w meczu z Atalantą i wyglądał na bardzo silnego, myślę że powinien dostać szansę. Trzeba zacząć myśleć o odmładzaniu zespołu.

A co sądzisz o Quaresmie?
Paolo Cozza: Z nim jest coś nie tak. Chyba nie trenuje tak jak by tego sobie życzył Mourinho. Jest w Interze dwa lata i nie udowodnił nic. Może nie pasuje do systemu, nie potrafi pracować w defensywie, bo kiedy straci piłkę musi walczyć i mieć siłę się wrócić. On chyba nie jest do tego stworzony, on jest techniczny i taką ma naturę. To był transfer Mourinho i to w jego interesie by dawać mu szanse, ale skoro nie daje mu szans, to znaczy że z nim coś jest nie tak. To może być dobry piłkarz na wymianę barterową z innym klubem.

Transfer Eto'o - Ibrahimović to był strzał w dziesiątke
Paolo Cozza: Zdecydowanie, to była rewelacja. Ibra jako piłkarz jest świetny, ale mówi się że on musi zmieniać drużynę co dwa lata bo po dwóch latach już go drużyna nienawidzi i nie toleruje i ze wszystkimi jest się w stanie kłócić. Poza tym on nie byłby w stanie chyba tak bronić jak Eto'o. On tylko chce piłkę dla siebie i potem coś tam robi. W ten sposób wygrywa się Serie A, a w Lidze Mistrzów dostawał piłkę i znikał. Po meczu w Barcelonie w rozmowie ze Stankovićem wspomniano, że Ibra nie istnia, Stanko w odpowiedzi powiedział, że nie pierwszy raz nie istniał bo podobnie było w meczach, kiedy grał jeszcze w Interze. On jest rewelacyjny ze słabymi drużynami, kiedy cała drużyna gra na niego, dzieje się to kosztem zespołu. Teraz Inter gra zespołowo i dzięki temu tak daleko zaszedł w Lidze Mistrzów bo właśnie tak się tam gra.

Dziękujemy za wywiad, czy chciałbyś coś powiedzieć internautom odwiedzającym www.intermediolan.com?
Paolo Cozza: Ciao Tifosi, Paolo Cozza, forza Inter. W tym roku 3 trofea a później jeszcze 3 trofea na jesień czyli 3 plus 3 daje 6, prawie jak 8. Inter górą, ciao.

rozmawiali: Damian Piętka, Paweł Świnarski

Źródło: inf.własna

Polecane newsy

Komentarze: 0


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich